Niezmienny pozostaje jednak fakt, że to fantastyczny sprzęt do ścigania. Potrafi pędzić niczym strzała, a jednocześnie prowadzi się jak po szynach. Ścigający się będą nim zachwyceni. Nic zresztą dziwnego – odnosi na nim sukcesy sam Andre Greipel.
To fascynujące, jak rowery szosowe zmieniły się w ostatnich latach. Niewiele zostało obszarów, które jeszcze można udoskonalić. Po tym, jak poradzono sobie z pogodzeniem niskiej wagi ze sztywnością, skutecznie stosując kompozyty, została właściwie tylko jedna możliwość poprawienia właściwości jezdnych roweru - aerodynamika. Oczywiście, przyczynia się do tego sztucznie narzucona bariera 6,8 kilograma. Skoro zupełnie zwykły, seryjny rower typu Canyon Ultimate CF waży mniej (i to w cenie poniżej 10000 zł) to oczywiste, że dalej odchudzać sprzętu po prostu nie warto. Dlaczego? To, czego nie używają prosi, w sprzedaży zakręconych fanów zwyczajnie nie istnieje. Dlatego też firmy muszą sięgać po inne środki. Tu nie sposób nie potknąć się o aerodynamikę.
Faktem jest, że 70 do 80% oporów powietrza w układzie kolarz + maszyna stanowi człowiek. To tu można dokonać największych poprawek, m.in. za pomocą bikefittingu. Ciągle jednak pozostałe minimum 20% to pole dla popisu konstruktorów, którzy starają się urwać kolejne waty. Ridley może pochwalić się na tym polu sporym doświadczeniem, Noah Fast to już kolejna, udoskonalona wersja modelu. Pierwszy wariant pojawił się już w roku 2006, kolejna generacja ujrzała światło dzienne w 2011. Tym razem oczywiście także największy nacisk położono na obniżenie oporów powietrza, a proces można sprowadzić do recepty nazwanej w skrócie 3xF. Model dostępny jest w kilku wariantach wyposażenia, w tym w wariancie przez nas testowanym - Noah Fast Team Replica. Nominalna cena tej wersji to 8977 euro.
To zabawne, jak bardzo firmy podkreślają rodzaj materiału, z którego budują swoje rowery, zapominając (albo udając, że to robią), że 99% ludzi nie będzie widziało różnicy np. pomiędzy włóknami na podobnym poziomie. Ba, dopóki rower dobrze jeździ, to nawet kilkaset gramów nie robi różnicy. Tym lepiej, że są firmy, które zamiast epatować kolejnymi magicznymi nazwami kompozytów, rzeczywiście próbują pchnąć rozwój roweru do przodu. Ridleya swobodnie można do nich zaliczyć.
3xF - Fast, Faster, The Fastest
Wracając do wspomnianych 3xF. Aerodynamiczne profile rur szybkich rowerów to dziś nie wszystko. Każdy producent chwali się, że jego sprzęt jest najszybszy. Okazuje się, że pole do popisu istnieje nie w tym miejscu, gdzie rury przecinają powietrze, ale tam, gdzie powietrze z powrotem „odkleja” się od roweru. Profile airfoil, czyli w przekroju przypominające łzę, są stosowane powszechnie, Ridley dodaje do nich pokrycie powierzchni ramy teksturami, które dodatkowo mają poprawiać przepływ powietrza. Zapewnia przy tym, że dzięki zastostowaniu technologii F-Surface opory spadają o około 4%.
Drugie F to widelec F-Split, którego ramiona składają się z dwóch równoległych fragmentów. Sama idea nie jest nowa, a wymyśliła ją firma Oval Concepts. Cały pomysł polega na tym, że ten podział widelca ma powodować, że zawirowania wynikające z przepływu powietrza wokół widelca spotykają się z tymi wywoływanymi przez wirujące koła, uspokajając je. To znoszenie się turbulencji ma oczywiście poprawić uzyskiwane wyniki. Liczby? Firma mówi tym razem o oporze zredukowanym o 7%.
Trzecie F to wreszcie hamulce o nazwie F-Brake. Tu także nadrzędnym zadaniem było zredukowania oporów powietrza, a wystające hamulce (szczególnie przednie), mogą mieć wpływ na jego przepływ. Ridley to nie pierwsza firma, która zrobiła podobny zabieg, po prostu je chowając, ale prawdopodobnie pierwsza, która zrobiła to zarówno z przednim, jak i tylnym hamulcem. Miniaturowe V’ki zostały zintegrowane w ramionach przedniego widelca i widełkach podsiodłowych. Jednocześnie firma zapewnia, że redukcja masy na zestawie wynosi 300 gramów w porównaniu do hamulców tradycyjnych.
Wrażenia z jazdy
To hamulce właśnie, co może zaskakiwać, najbardziej wpływają na charakter jazdy tym rowerem. W związku z budową klocki znajdują się bardzo blisko obręczy, a to dla odmiany powoduje, że pod wpływam nacisku na dźwignie błyskawicznie się do nich zbliżają. W efekcie zaś hamowanie jest szybsze i bardziej skuteczne niż w rowerze szosowym, co przekłada się bezpośrednio na technikę jazdy. Hamować można później i szybciej - czego oczywiście można i trzeba się nauczyć. Chyba najodpowiedniejsze jest porównanie do jazdy na nowoczesnym góralu, gdzie podobne działanie jest oczywiste. I w szosówce oczywiście trudno uznać to za wadę.
Szybka jazda – to jest to, co Noah Fast lubi najbardziej. Generalnie w ogóle ożywa po przekroczeniu 35 km/h. Wbrew pozorom nie jest to granica tak trudna do osiągnięcia, bo rower z jednej strony prowokuje, a z drugiej umożliwia szybką jazdę. Jest bardzo sztywny, co sprawia, że łatwo się rozpędza. Pod mocnymi nogami przypomina katapultę. Później zaś wprost kroi jednostajnie powietrze, sprawnie i równo nawijając kilometry. Można mieć przy tym wątpliwości, czy nadaje się do użytku na co dzień, nawet jeśli jest to narzędzie pracy zawodników. Grube profile rur - to widać z daleka - nie mają prawa uginać się w absolutnie żadnym kierunku. Sytuację pogłębia zarówno potężny maszt podsiodłowy, jak i wysokie koła. Gięcie i elastyczność to tu pojęcia obce.
Sztywność całości ma jeszcze jedną, pozytywną stronę. Noah daje pewność trudną do porównania z innymi rowerami. Nawet szybko zjeżdżając ma się poczucie, że wytrzyma wszystko, a tym samym prowadzenie staje się łatwiejsze. Sztywność przodu pozytywnie odbija się na zwrotności i precyzji. Bez nerwowości, z dokładnością lancetu, rower jedzie tam, gdzie zechcemy.
Osprzęt
Campagnolo Record EPS to jedna z opcji wyposażenia, windująca zresztą cenę w stratosferę. Działa bez zastrzeżeń – czego innego można się zresztą spodziewać po topowej grupie? Drobnym zgrzytem w dopracowanym rowerze była toporna „skrzynka” zewnętrznego akumulatora systemu, umieszczona za koszykiem na bidon. Na szczęście Campa oferuje już baterie wewnętrzne, więc jeśli będziecie chcieli kupić ten model, to zapewne będzie taka opcja. To irytujące, że w rowerze, w którym chowa się najpierw wszystko co możliwe, wystaje coś takiego!
Specyfikacja
- Rama: Noah FAST, 50t-40t-30t HM karbon o włóknach jednokierunkowych, Technologia FAST, PF30, Taperowana rura sterowa, Wewnętrzne prowadzenie przewodów
- Widelec: Noah FAST, technologie F-Brake & F-Split, 50t-40t-30t HM Karbon o włóknach jednokierunkowych, Taperowana rura sterowa
- Klamkomanetki: Campagnolo Record EPS
- Hamulce: FAST brakes
- Przerzutka przód: Campagnolo Record EPS
- Przerzutka tył: Campagnolo Record EPS
- Kaseta: Campagnolo Record 12-25
- Łańcuch: KMC X11
- Mechanizm Korbowy: Campagnolo Record 34/50
- Koła: Campagnolo Bullet 50mm
- Opony: Continental Grand Prix 4000S
- Siodło: Selle San Marco Concor racing team
- Mostek: Deda 35 attacco
- Kierownica: Deda 35
- Sztyca zintegrowana
- Cena: 8977 Euro
Fot. Marek Świrkowicz