Test roweru Enduro GT Force Carbon Expert

Test 27,5-calowego fulla GT Force Carbon Expert

Drukuj
GT
GT Force Carbon Expert 2014 Tomasz Wienskowski

Z historią firmy GT jest trochę jak z klasycznym filmem akcji: silny bohater, zwroty akcji, upadki, efektowne powroty. Jeśli dalej iść tropem tego skojarzenia, to GT w 2014 roku stoi w drzwiach knajpy pełnej przeciwników z wielką spluwą w dłoni i wielkim kubańskim cygarem w ustach! GT powraca!

Galeria GT GT GT
GT Force Carbon Expert 2014 w obiektywie Zobacz pełną galerię

Z historią firmy GT jest trochę jak z klasycznym filmem akcji: silny bohater, zwroty akcji, upadki, efektowne powroty. Jeśli dalej iść tropem tego skojarzenia, to GT w 2014 roku stoi w drzwiach knajpy pełnej przeciwników z wielką spluwą w dłoni i wielkim kubańskim cygarem w ustach! GT powraca! Ma familię Athertonów w teamie fabrycznym, ma nowy system zawieszenia i ma Force’a – zdecydowanie jeden z najbardziej oczekiwanych projektów tego roku. Czy słusznie? Przekonajcie się sami, czytając nasze wrażenia po testach GT Force Carbon Expert 2014.

Zanim zaczniemy – dobra rada. Jeśli jeździliście już na GT Force z poprzednich lat – zapomnijcie o wszystkim tym, co o nim wiecie. Testowany przez naszą redakcję w zeszłym roku GT Force LE 2013 i jego następca z 2014 roku wspólne w zasadzie mają jedynie nazwy. No... oba są też rasowymi rowerami enduro. Poza tym – dwie kompletnie różne maszyny.

Rama

Nowy Force jest w całości wykonany z włókna węglowego. Nie ma w tym nic dziwnego – to aktualnie standard przy konstruowaniu wysokiej klasy rowerów enduro. Do budowy użyto najmniejszej możliwej ilości precyzyjnie ułożonych włókien o wysokim module sprężystości i otrzymano tym sposobem bardzo sztywną i lekką konstrukcję. Z polskiego na nasze – najwyższej klasy karbon jako odpowiednik węglowej wersji cieniowania aluminium. Takie podejście do wykorzystania materiału GT od lat określa jako F.O.C. Ten brzmiący nieco jak kolejne marketingowe zaklęcie - a może przekleństwo :) - skrót, pochodzi od Force Optimized Construction. Rama faktycznie jest diablo sztywna, a potężne, profilowane rury dodatkowo wzmagają wrażenie solidności i nadają całości świetny, nowoczesny wygląd! Szczególnie imponująco prezentują się okolice główki ramy, gdzie zadbano o dodatkowe wzmocnienia oraz górna część wahacza – masywna jakby żywcem wzięta z motoru enduro.

Specyficznie rozwiązano konstrukcję okolic tylnego tłumika – rura podsiodłowa „rozdwaja się”, osłaniając większą część dampera i chroniąc go przed potencjalnym uszkodzeniem. Rozwiązanie takie ma jednak swoje wady – ogólna ciasnota panująca w tej części ramy może niektórym utrudnić (nie uniemożliwić) montaż damperów ze zbiornikiem wyrównawczym. Ponadto konieczny był montaż dodatkowego wskaźnika SAG’u na wahaczu, jako, że tłok jest zwyczajnie schowany i nie sposób dokonać pomiaru bezpośrednio.

 

Kolejna zmiana w stosunku do poprzednika to nowy system zawieszenia. GT, który przez lata zdążył przyzwyczaić nas do swojego I-Drive, postanowił wystartować od zera, tworząc zupełnie nowe rozwiązanie. Nazwano je A.O.S. – Angle Optimized Suspension. Sercem układu jest potężny link łączący damper i dolną część tylnego trójkąt, a poruszający się w osi umieszczonej w dolnej części przedniego trójkąta. Jakby mało było komplikacji, w środku wspomnianego linku osadzono suport tworząc bardzo oryginalnie wyglądające rozwiązanie. Zamysłem projektantów jest zawieszenie, w którym podczas pracy zawieszenia oś koła porusza się równolegle do kąta pod jakim koło uderzyło w przeszkodę. Takie rozwiązanie ma gwarantować płynniejszą pracę zawieszenia i ułatwiać przenoszenie mocy.

GT
 
GT
 

 

Pomysł na geometrię nowych ram GT określa kolejny skrótowiec – C.O.R. – Centered On Rider. Za tym zgrabnym sloganem spece od marketingu ukryli oczywistą prawdę - każdy typ roweru wymaga innej geometrii, rozwiązań konstrukcyjnych itp. itd. Na szczęście geometria roweru idzie w zgodzie z najnowszymi trendami w projektowaniu maszyn enduro. Na początek najważniejsze – koła w standardzie 27,5” (czy jak wolą inni – 650b). Stosunkowo nowy w rowerach górskich standard najwyraźniej ostatecznie zdobył rynek i o ile w tym roku można znaleźć jeszcze pojedyncze konstrukcje enduro na kołach 26”, o tyle zgadujemy, że przyszły rok może być pierwszym, w którym 26” w tym segmencie rynku nie znajdziemy już wcale.

Rama Force’a to nie tylko rozmiar kół, lecz także agresywny kąt główki ramy (67,2 st.) oraz sprzyjający pedałowaniu kąt rury podsiodłowej (73,8 st.). Stosunkowo długa jest górna rura (599 mm dla rozmiaru M). Duża jest również baza kół (1162 mm dla M-ki). Zdziwiła nas za to spora długość tylnego trójkąta – aż 443mm. Z całą pewnością takie rozwiązanie podnosi stabilność jazdy (zwłaszcza w dół), jednak konkurencja zwykle oferuje zdecydowanie krótsze tylne widełki.

Dzieła dopełniają takie drobiazgi jak oś tylna 142x12 mm, stożkowa główka ramy, adapter wewnętrzne prowadzenie linki do sztycy z regulowaną wysokością czy bardzo starannie wykonane i niezwykle skuteczne obejmy do prowadzenia pozostałych przewodów i pancerzy. Po stronie „braków” zaliczyć należy brak adaptera do napinaczy w standardzie ISCG, jednak specyficzne umiejscowienie suportu wykluczyło jego obecność.

 

Osprzęt

Testowany przez nas Force Carbon Expert jest najtańszym z rodziny. Rama we wszystkich Force’ach jest taka sama, nie może więc dziwić, że oszczędności poczyniono w osprzęcie. Szczęśliwie „cięto” bardziej po prestiżu niż po walorach użytkowych.

I tak – za amortyzację odpowiadają odpowiednio Rock Shox Revelation RL SoloAir z przodu i Fox Float CTD z tyłu. Napęd oparto w całości o bardzo udaną , ekonomiczną grupę Shimano SLX (z maleńkim wyjątkiem zrobionym dla tylnej przerzutki, którą stanowi Deore XT Shadow Plus). Koła zbudowano przy użyciu piast GT All Terra, obręczy WTB ST i23 i cieniowanych szprych DT Competition. Do tego szerokie na 2.4” opony Continental Trail King ProTection.

Formula
 

 

Kokpit to bardzo przyzwoite, aluminiowe produkty Kore – 760 mm kierownica i krótki, 60 mm mostek. Za hamowanie odpowiedzialne są Formula T1s – OEM’owa wersja T1 wyposażona w identyczny zacisk jak droższy krewniak i nieco mniej kunsztownie wykonaną klamkę. Sztyca z regulowaną wysokością to ekonomiczna wersja KindShock Lev Integra (droższe modele otrzymują Rock Shox’a Reverb Stealth). GT najwyraźniej postanowił udowodnić, że niższa cena nie musi oznaczać ograniczonej funkcjonalności.

 

Jazda

Na początek – ustawienie SAG’u. Piszemy o tym, bo choć regulacja zawieszenia jest zawsze bardzo istotna, to jednak w przypadku zawieszenia AOS prawidłowe ustawienie jest absolutnie krytyczne. Nawet niewielka procentowo zmiana ustawień dramatycznie wpływa na zachowanie roweru. Przy SAGu 25-27 % zawieszenie jest dość sprężyste, niemal jak w rowerze szlakowym, podczas gdy 30 % SAGu zmienia Force’a w małą zjazdówkę z przyklejonymi na amen do ziemi kołami. Próbowaliśmy każdego z tych ustawień jak i każdego z pośrednich.

Ustawianie ugięcia wstępnego 25 % możemy od razu odradzić – nie po to kupuje się rower na kołach 27,5” ze 150mm skoku, żeby zrobić z niego przerośniętego ścieżkowca. 

SAG w okolicach 28-30 % da kapitalne wrażenia podczas zjazdu, porównywalne tylko z pełnowymiarową zjazdówką, jednak przy takim ustawieniu rower staje się dość ospały podczas podjazdów. Fun z jazdy w takim ustawieniu rekompensuje jednak tę niedogodność. Nierówności są po prostu połykane, a nasi testerzy mieli na twarzach przysłowiowego banana przez 100% czasu. 

GT
 

 

Do pracy Rock Shoxa Revelation trudno mieć jakieś uwagi. Pracuje bardzo płynnie, dostosowanie go do swoich potrzeb nie stanowi problemu, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że jest do Force’a zwyczajnie… za mały. Potężna karbonowa rama i golenie 32mm? Pike byłby tu zdecydowanie bardziej na miejscu….

Hamulce, napęd, koła, sztyca – słowem wszystkie pozostałe komponenty spisywały się po prostu idealnie. Po wypakowaniu roweru z kartonu i wstępnym ustawieniu przez cały okres testów nie wymagały od naszych testerów nawet chwili uwagi. Brawo! Tak ma być!

 

Podsumowanie 

GT był wielkim graczem na rynku MTB od zawsze. Był również jednym z pionierów ram karbonowych i prekursorem maszyn w segmencie enduro. Ma więc ogromny potencjał i doświadczenie pozwalające zbudować rower na najwyższym światowym poziomie. Czy taki jest GT Force Carbon Expert? W naszej opinii tak, choć decydując się na jego zakup nie można zapominać, że ta maszyna zdecydowanie bardziej lubi jechać w dół niż pod górę. Pozostaje jednak pytanie – po co wówczas trzy blaty z przodu? Dwa wystarczyły by w zupełności, a napęd 1x11 byłby szczytem marzeń. No i jakie Revelation? Pike por favor ! Na szczęście Ci z nieco grubszym portfelem mogą zdecydować się na model Pro (o szczebelek wyżej w hierarchii) – tam znajdziemy znacznie lepiej pasującego do charakteru Force’a  Fox’a Float 34.

 

Specyfikacja

GT Force Carbon Expert 2014

  • Rama: COR All Mountain Philosophy, FOC Ultra Carbon Frame, 150mm Travel A.O.S. Suspension System
  • Widelec: RockShox Revelation RL Solo Air 27.5, 150mm Travel, 15x100mm Maxle
  • Tłumik: Fox Racing Shox Float CTD BV Adjust, 7.5"x2" Air Shock
  • Przerzutka przód: Shimano SLX, FD-M671A-D
  • Przerzutka tył: Shimano Deore XT Shadow Plus, Direct Mount, RD-M786-D
  • Mechanizm korbowy: Shimano SLX, FC-M672, 40/30/22 zęby, 3x10
  • Suport: Shimano
  • Kaseta: Shimano CS-HG81-10, 10 biegów, 11-36 zębó
  • Łańcuch: KMC X10
  • Obręcze: WTB ST i23 TCS 650b, 32 otwory
  • Opony: Continental Trail King ProTection 27.5"x2.4", Folding Bead
  • Szprychy: DT Swiss Competition, 1.8/1.6 Stainless
  • Manetki: Shimano SLX, SL-M670, Rapid Fire
  • Dźwignie hamulca: Formula T1S w/ TFRA & FCS
  • Hamulce: Formula T1S, w/ 180mm Rotor
  • Kierownica: Kore Mega AL7050 TB, 760mm
  • Mostek: Kore Cubix, 1-1/8" Threadless, 6° Rise, 31.8mm Clamp, 80mm
  • Stery: Orbit C-40-ACB
  • Siodło: fizik Gobi XM mg
  • Sztyca: KS LEV Integra, 34.9mm, w/ Remote
  • Cena: 18 999 zł
Katalog 2014 Rowery GT  Rowery 650B Full

 

Dystrybutor: www.aspire.eu, www.gt-bikes.pl

Fot.: Tomasz Wienskowski