Trek Superfly FS 9.8 SL - 29 cali z USA

Galeria

Wyczynowa i efektywna jazda
Znakomicie podczas jazdy na wybojach czy przy pokonywaniu kolejnych sekcji korzeni spisuje się 100-milimetrowe zawieszenie. Całość opiera się na systemie ABP (Active Braking Pivot), w którym wahacz operuje bardzo swobodnie i nie jest zależny od działania sił hamujących. Dzięki temu kontrolowanie Superfly`a na wymagającym singlu czy kamienistym zjeździe jest znakomite. ABP umożliwia m.in. późniejsze dohamowanie do zakrętu, lepszą przyczepność tylnego koła podczas jazdy po nierównościach i zwyczajnie szybszą jazdę.
 

Na pochwałę w Treku zasługuje także sztywność, jaką odznacza się rower. Superfly FS 9.8 SL po zblokowaniu zawieszenia i widelca staje się niemalże hardtailem. Mocne depnięcia na stojąco czy szybka jazda po płaskim nie sprawiają nam wówczas kłopotów i cała energia pochodząca z pedałowania idzie prosto w napęd. Sztywność zwiększa także ruchomy łącznik z włókna węglowego Flow Mould, który spaja damper i wahacz. Mocny kąt podparcia sprawia, że całość pracuje efektywnie, a rama zachowuje przy tym dużą sztywność.

Bardzo wygodna jest możliwość kontroli amortyzacji za pomocą jednej manetki. Dzięki mechanicznemu połączeniu Fox CTD możemy swobodnie wybierać pomiędzy opcjami Climb-Trail-Descent. Mankamentem była jednak dla nas sytuacja, gdy przekładnia manetki znajdowała się na samym dole (tryb Climb) i jednocześnie trzeba było wrzucić dużą tarczę. Wajcha przedniej przerzutki nachodziła nieco na zaciągniętą manetkę CTD. Oczywiście można je przesunąć w osi poziomej czy pionowej, ale wówczas osoby z małymi dłońmi muszą się nieco przyzwyczaić.

Bez zarzutu spisuje się natomiast sama amortyzacja. Z przodu znajdziemy 100-milimetrowy widelec Fox Evolution Series 32 Float FIT CTD, który wspiera się na 15-milimetrowej osi. Całość jest nie tylko sztywna, ale również lekka, jak przystało na wyścigowy charakter. Z tyłu znajdziemy tłumik z tej samej serii. Fox Evolution Series Float sprawnie obsługuje węglowy wahacz, który zwiększa komfort jazdy. Rower sprawia wrażenie agresywnego i gotowego do ataku również dzięki suportowi w standardzie Pressfit BB95. Obszerna mufa mocno "zakotwicza" mechanizm korbowy, dzięki czemu każde depnięcie w pedał czuć w postaci przyspieszenia.

Rower jest oczywiście skrojony z myślą o wyczynowcach, stąd geometria może amatorom wydać się nieco zbyt agresywna. Zawodnikom myślącym o urywaniu kolejnych sekund pomaga jednak w pełni. Koncepcja G2, zastosowana w doborze rozmiarów i kątów, została utworzona przez Gary`ego Fishera specjalnie dla twentyninerów. Charakteryzuje się m.in. niestandardowym wyprzedzeniem widelca (51mm) i doborem parametrów geometrycznych pod duże koła.

W praktyce Superfly FS 9.8 SL prowadzi się dzięki temu znakomicie, i to w każdym terenie. 70-stopniowy kąt nachylenia główki sterowej w połączeniu z 70-stopniową (efektywny kąt nachylenia) rurą podsiodłową daje połączenie, dzięki któremu zwrotność i efektywność stoją na pierwszym planie. 452-milimetrowy widelec tylny pomaga w przyspieszeniu, ale jednocześnie nie zmniejsza kontroli nad rowerem przy trudnych zjazdach. Efektywna długość górnej rury (606mm w rozm. 19") pozwala wyciągnąć się nad kierownicą i zająć pozycję ułatwiającą efektywne deptanie w pedał.

Baza kół w tym modelu wynosi 1149mm, co w połączeniu z 29-calowymi kołami daje możliwość swobodnej jazdy pod sztywne wzniesienia na siedząco. Odczuliśmy to w tym modelu Superfly`a dość wyraźnie. Nawet pomimo słabszej niż w sezonie nogi wjeżdżanie pod znajome pagórki nie sprawiało większych trudności. Dla typowo wyścigowych potrzeb zmienilibyśmy w ustawieniach komponentów nachylenie mostka. W naszym przypadku był on na 7-milimetrowym wznosie, ale do poprawy parametrów "wyczynowych" sugerujemy jego odwrócenie.

Węgiel na pokładzie i wyścigowe wyposażenie
Karbonowa rama w Superfly FS 9.8 SL to pokaz najwyższej jakości technologii stosowanych przez Amerykanów. OCLV Mountain Carbon to zaprojektowany specjalnie dla MTB układ i jakość włókien. Odpowiednie miejsca są wzmacniane za pomocą unikalnych materiałów, zachowując jednocześnie niską masę i odpowiedni kształt włókna.

Całość opiera się na stożkowej główce E2, która jest ewolucją tradycyjnego steru 1-1/8". Większa powierzchnia nacisku daje sztywniejszą część przednią i poprawia precyzję prowadzenia. Estetycznie rower zyskuje dzięki w pełni wewnętrznemu systemowi prowadzenia pancerzy. Prowadnice MicroTruss są wbudowane bezpośrednio w ramę, dzięki czemu wymiana linek ma być szybka i łatwa. Ciekawostką w ramie testowanego Treka jest zdejmowalna osłona dolnej rury o nazwie Carbon Armor, która zwiększa odporność na uszkodzenia.

Dobrym wyborem jest zestaw kół. Bontrager Race Lite (Tubeless Ready) to koła zbudowane na obręczach aluminiowych (23mm szer. zewn. i 17,5mm szer. wewn.), które posiadają dodatkowe wzmocnienie materiałowe w miejscu montażu szprych. Zestaw jest lekki (1440g), dzięki czemu przyspieszanie Superfly`a jest czystą przyjemnością, podobnie jak jazda pod górę. W zestawie otrzymujemy opony Bontrager XR1 Team Issue Tubeless, która sprawdza się głównie w suchych i szybkich warunkach. Podczas naszych późno-jesiennych wojaży po liściach było nam nieco trudno manewrować na nich w terenie.

Niczego złego nie można również powiedzieć o napędzie. Pełny zestaw Shimano Deore XT w wersji 2x10 w pełni zaspokajał nasze potrzeby. Dodatkowym atutem jest montaż przerzutki w opcji Shadow Plus, co stabilizuje pracę napędu w trakcie jazdy po wertepach. Zestawienie 38/26 z kasetą 11-36T może się co prawda wydawać nieco twarde, ale to w końcu model skierowany do użytkowników, którzy mają już trochę kilometrów w nogach.

Podsumowanie
Superfly FS 9.8 SL to znakomity sprzęt dla wyczynowych użytkowników, miłujących się w cross country i maratonach. 100-milimetrowe zawieszenie Treka bardzo starannie wybiera wszelkie nierówności, a w trakcie ostrego ścigania możemy je zablokować niemal w pełni. 29-calowe koła Bontrager Race Lite pozwalają szybko napędzać rower, co w połączeniu z dużą sztywnością ramy daje bardzo duże możliwości. Superfly FS 9.8 SL możemy polecić szczególnie tym, którzy szukają 29-calowego fulla do wyczynowego użytku. Dzięki temu modeli Treka będzie można zaoszczędzić sporo sekund, a może nawet minut, na kolejnym wyścigu.

Fot.: Tomasz Wienskowski
Dystrybutor: www.trekbikes.com/pl/pl/