Spis treści:
Przyglądając się rozwojowi marki KROSS na przestrzeni ostatnich lat z pełną bez wątpliwości możemy stwierdzić, że polska marka zasiliła grono uznanych, europejskich producentów. Część z Was pewnie się z nami nie zgodzi, ale jesteśmy na to przygotowani, bo tak to już jest, że często nie lubimy doceniać tego, co nasze...
Obserwacja i wiele testów rowerów z poprzedniego roku (a także z tego nadchodzącego) utwierdza nas jednak w słuszności naszego zdania, bo nie dość, że KROSS sam projektuje swoje konstrukcje, to jeszcze robi to w bardzo przemyślany i udany sposób. Efekty nieraz przeszły nasze oczekiwania – jak chociażby w przypadku nowego Soila czy testowanego w przeszłości Moona. To że KROSS jest firmą na wysokim europejskim poziomie dodatkowo podkreśla fakt, że firma posiada swój fabryczny team z Mają Włoszczowską na czele. Takie są fakty: hardtaile firmy KROSS walczą jak równy z równym z największymi markami rowerowymi na świecie!
Bardzo dobre rowery, zawodowa grupa kolarska – czy potrzeba czegoś jeszcze? Okazuje się, że potrzeba. Największe koncerny rowerowe od lat produkują szereg akcesoriów i odzieży z własnym logo, bądź posiadają odrębny brand odpowiedzialny za firmowe dodatki. Również KROSS w swojej ofercie posiada sporo odzieży i dodatków sygnowanych ich logiem. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej trzem z nich: rękawiczkom Race Long dedykowanym do XC i maratonów, luźnym spodenkom Logger i uniwersalnej kurtce przeciwdeszczowej Brolly.
Race Long - długie rękawiczki do XC
Chociaż jest to sprawa gustów, chyba mało kto się z nami nie zgodzi – model Race Long już na pierwszy rzut oka prezentuje się świetnie. Na nasze dłonie trafiły rękawiczki w kolorze czerwonym, a więc smaczku dodawał fakt, że są to barwy KROSS Racing Team, a przy okazji też i barwy naszej redakcji (dostępne są jeszcze modele czarne, niebieskie i białe). Całość posiada minimalistyczny design, który zwieńczony jest sygnaturą KROSS na wierzchniej części rękawiczki. 100-procentowy styl PRO MTB! Do rzeczy jednak, bo wygląd to nie wszystko.
Rękawiczki Race Long z wierzchu wykonane zostały z bardzo, bardzo cienkiego i elastycznego materiału w rodzaju siateczki. Ma to rzecz jasna na celu dbanie o to, aby nasze dłonie się nadmiernie nie przegrzewały i nie pociły. Dzięki temu rękawiczki są bardzo przewiewne. Na zewnętrznej stronie nie mogło zabraknąć materiału frotte na kciuku, którym będziemy mogli otrzeć pot z twarzy.
Ich spód z kolei to grubszy materiał, w którym znalazło się bardzo dużo małych otworów, które również mają funkcję termoregulacyjną. Materiał po wewnętrznej stronie pozbawiony został żelowych wkładek, aby uzyskać maksymalne czucie kierownicy oraz przy okazji odchudzić produkt. Wewnętrzna strona rękawiczek charakteryzuje się ciekawą strukturą, która w połączeniu z kierownicą ogranicza możliwość ześlizgnięcia się ręki. Dodatkowo na czubkach palców zastosowano gripy, dzięki którym pewniej możemy obsługiwać manetki na kierownicy.
Rękawiczki nie posiadają rzepu, a w jego miejscu zastosowano elastyczny materiał, który bardzo dobrze dopasowuje się do naszego nadgarstka i ułatwia włożenie rękawiczek.
Poziom wykonania produktu oceniamy maksymalnie dobrze – szwy rękawiczek są na wysokim poziomie i co najważniejsze nigdzie nie wystają, nie ocierają, nie drażnią. Rękawiczki nie utrudniają obsługi manetek i polepszają chwyt kierownicy, szczególnie w upalne dni, kiedy ręka się nadmiernie poci. Część z Was być może się zastanawia, jak można ubrać długie rękawiczki na wyścig w upalnych warunkach. Fakt jest taki, że długie rękawiczki z odpowiednimi materiałami spiszą się w takich warunkach lepiej, niż rękawiczki bez palców wykonane z materiałów wątpliwej jakości. Minusem w rękawiczkach z długimi paluchami jest pogorszenie czucia, kiedy przyjdzie nam coś wyciągnąć z tylnej kieszonki. Dodatkowo rękawiczki KROSS słabo radziły sobie z ekranami dotykowymi telefonów, ale możemy to zrozumieć, bo w końcu są one dedykowane do ścigania! Pomimo tego wystawiamy im notę bardzo dobrą. Produkt jest w pełni zgodny z naszymi oczekiwaniami i zostaje w redakcyjnej garderobie, poprawiając naszą stylówę na MTB (na przełaju też chętnie w nich pośmigamy).
- Materiał: Spandex / Nylon™ / Poliester
- Rozmiary: S, M, L, XL, XXL
- Cena: 79,99 zł
Logger – luźne spodenki MTB
KROSS Logger to tak naprawdę spodenki uniwersalne. Co prawda luźną odzież najczęściej spotykamy w wyścigach typu XC / Maraton oraz jeździe ścieżkowej i enduro (KROSS posiada jeszcze jeden model dedykowany miłośnikom cięższej jazdy), ale naszym zdaniem śmiało można ubrać ją też np. do jazdy codziennej czy na gravelową lub przełajową przejażdżkę (bo na przełajowy wyścig to już tylko obcisły kombinezon!). Z „luźnej stylówy” w świecie XCO słynie m.in. Marco Fontana i Manuel Fumic, a w ich ślad idzie coraz więcej zawodowców i amatorów.
Spodenki Logger w głównej mierze wykonane zostały z poliestru, przez co są lekkie i wydaje się, że będą odporne na przetarcia. Krótkie spodenki składają się z kilku różnych paneli, posiadają dwie kieszenie z siateczki i zapinane są na zamek oraz cekin. Dodatkowo w talii, aby je lepiej dopasować, wszyto dwie niewielkie gumki po bokach oraz dodano szlufki na pasek (jedna z nich dzierży logo KROSS i jest w kolorze czerwonym – mały, ale estetyczny szczegół). Spodenki posiadają z tyłu oraz z boku nadruk z logiem oraz napisem KROSS. Kolejny raz powraca słowo klucz, które w tym wypadku stanowi o sile produktu – brzmi ono minimalizm! Co bardzo ważne, wewnątrz czeka na nas bielizna z porządną wkładką. Bielizna jest możliwa do odseparowania, aby móc ją osobno wyprać.
Wrażenia z użytkowania? Szorty podobnie jak rękawiczki są w naszej opinii elementem garderoby, który solidnie poprawi nasz wizerunek na rowerze. Wyglądają po prostu zawodowo! Czarny kolor ze stonowanym nadrukiem będzie pasował praktycznie do wszystkiego. Jakość wykonania spodenek nie budzi naszych zastrzeżeń – nigdzie nie napotkaliśmy nieudanych szwów czy wystających nici.
Całość wykonano starannie i to widać na pierwszy rzut oka. Mieliśmy też w rękach spodenki Jekyll, które są dedykowane do enduro – nie jeździliśmy w nich, bo rozmiar okazał się nieco za duży. Są jednak one praktycznie bliźniakami modelu Logger z tą różnicą, że posiadają większy nadruk i dwie dodatkowe kieszenie na zamek – wiadomo, eksploracja nieznanego wymaga trochę więcej podręcznego wyposażenia niż wyścig czy trening.
Oba modele posiadają wewnętrzną bieliznę rowerową z wkładką antybakteryjną, której jakość oceniamy pozytywnie. Co jednak najważniejsze, spodenki w połączeniu z wkładką są bardzo wygodne. Podczas jazdy nie zdarzyły nam się obtarcia oraz jakieś inne nieprzyjemności. Dodatkowo krótkie spodenki cechują się wyjątkową przewiewnością. To jeden z ich największych atutów. Warto podkreślić, że cena na poziomie 180 zł jest konkurencyjna, a firmy specjalizujące się w produkcji odzieży sportowej każą sobie płacić za tego typu ciuchy o wiele więcej.
- Materiał: Poliester / Nylon
- Wkładka: 3D wchłaniająca wilgoć
- Rozmiar: S, M, L, XL
- Cena 179,99 zł
Brolly – awaryjna kurtka kieszonkowa
Każdy z kolarzy z pewnością ma tego typu kurtkę w swojej garderobie – kieszonkowa kurtka przeciwdeszczowa, która ochroni nas także przed zimnym wiatrem, znajduje zastosowanie w wielu sytuacjach – kiedy pogoda jest w kratkę i na przejażdżce zastanie nas deszcz lub po prostu podczas górskiego treningu, kiedy na podjeździe nasze ciało płonie, a podczas zjazdów potrzebujemy dodatkowej warstwy chroniącej nas przed wychłodzeniem rozgrzanego organizmu. W okresach przejściowych, ale także podczas chłodniejszych dni letnich, taka kompaktowa kurtka może pomóc nam wykonać na treningu to, co sobie zaplanowaliśmy.
Brolly jest standardową kurtką awaryjną. Wykonana w 100 % z lekkiego i cienkiego poliestru daje się złożyć do minimalnych rozmiarów, dlatego bez problemu zmieścimy ją w kieszonce naszej koszulki. Posiada odblaskowe elementy, które w przypadku załamania pogody stają się istotne, bo pomogą nam w bezpiecznym powrocie do domu. Co jednak najważniejsze, Brolly stanowi dodatkową warstwę chroniącą przed nadmiernym przemoczeniem oraz, co się z tym pośrednio łączy, nadmiernym przemarznięciem. Z tego zadania Brolly wywiązuje się dobrze. Jeśli chodzi o oddychalność kurtki, jest ona na poziomie podobnych do niej produktów – nie ma źle, ale nie jest to poziom chociażby znany z koszulek kolarskich. To oczywiste, że kurtka tego typu nie może oddychać tak, jak warstwa bezpośrednio przylegająca do skóry, bo stawiamy przed nią zupełnie inne oczekiwania.
Do testów otrzymaliśmy kurtkę w kolorze białym, która posiada jeszcze jeden atut – chociaż nie jest zupełnie przezroczysta, to jest prześwitująca, dlatego kiedy użyjemy jej na wyścigach, nasz numerek będzie widoczny. KROSS za 130 zł bez grosza oferuje nam solidną kurtkę, która niejednemu uratuje cztery litery w awaryjnych sytuacjach.
- Materiał: Poliester 100 %
- Rozmiary: S, M, L, XL, XXL
- Informacje dodatkowe: kurtka zawiera elementy odblaskowe
- Cena: 129,99 zł
Producent: www.kross.pl
Fot. Michał Lewandowski