Test: Niedrogie siodło rowerowe WENS 4.7

Sprawdź, jak w praktyce spisuje się niedrogie rowerowe siodło sportowe WENS 4.7 dedykowane do MTB i na szosę

Drukuj
Szymon Wołdziński

WENS 4.7 to niedrogie siodło dedykowane do jazdy sportowej - od XC i maratonów, przez gravele, aż po szosówki. Producent obiecuje tu masę komfortu podczas jazdy. Przetestowaliśmy je!

WENS to jeden z nowych brandów na naszym rynku, dlatego też brzmi dość egzotycznie. Stali czytelnicy naszego portalu mogli już trafić w niedalekiej przeszłości na prezentację oferty WENS - marka skupia się w 100% na tworzeniu siodeł, natomiast za produkcją stoi nie kto inny, jak dość ceniony niemiecki producent siodeł w postaci firmy Wittkop. Oferta siodeł, która trafiła do polski za sprawą dystrybucji roswheel.pl, liczy sobie łącznie 8 modeli, które zgrupowane są w dwóch seriach: 4 oraz 2. Niezależnie od serii WENS stosuje bardzo prosty i czytelny podział swoich modeli ze względu na ich zastosowanie, a powyższy podział podyktowany jest przede wszystkim specyfiką jazdy na danym typie roweru i związaną z tym pozycją. No i siodła WENS-a łączy jeden parametr zdecydowanie górujący nad resztą - te siodła są po prostu bardzo przystępne cenowo. 

WENS oczywiście jak najbardziej słusznie zauważa, że pozycja zajmowana na rowerze jest dyktowana przede wszystkim typem roweru, na jakim jeździmy - na rowerach miejskich siedzimy praktycznie wyprostowani, z sylwetką ułożoną względem roweru pod kątem 90 stopni. Z drugiej strony - na rowerach sportowych takich jak górskie rowery do XC czy szosach, kolarze siedzą pochyleni, a przez to też i w innym miejscu generują największy nacisk krocza na siodło. Zgodnie z powyższą logiką WENS proponuje 4 rodzaje siodeł - te najbardziej "kanapowe" do rowerów miejskich, nieco węższe do rowerów trekkingowych i rekreacyjnego MTB, po najbardziej sportowy model dedykowany właśnie do wyścigowych rowerów MTB i szosowych. Na potrzeby ostatniego typu rowerzysty ma odpowiadać siodło WENS 4.7, które trafiło w nasze ręce do testu.

 

 

 

 

Komfort i ergonomia

W przypadku siodła WENS 4.7 warto wyjść od ogólnego stwierdzenia, że o ile jest to faktycznie siodło do sportowej jazdy, to na tle tych typowo wyścigowych modeli mamy tu do czynienia z modelem, w którym wiodącym parametrem ma być wysoki komfort jazdy. Wielu z kolarzy jeżdżących na co dzień w spodenkach z wysokiej jakości wkładkami preferuje siodła twarde, z kolei opisywany tu model pod względem twardości plasuje się gdzieś pomiędzy światem wyścigów i bardziej rekreacyjnego podejścia do roweru. WENS w testowanym siodle jako wypełnienie zastosował m.in. materiał żelowy, dzięki któremu możemy liczyć właśnie na większą "miękkość". 

 

 
 

 

 

Oczywiście jeśli chcielibyśmy podejść do tematu wyboru siodła "zawodowo", całość operacji powiniśmy poprzedzić pomiarami naszych kości kulszowych. W przypadku WENS-a dochodzimy jednak do wniosku, że grupą docelową modelu z bądź co bądź niższej półki cenowej nie będą osoby, które korzystają z usług bike-fitterów. Szerokość siodła 4.7 wpisuje się również w nasze rozumowanie możliwie "uniwersalnego" rozmiaru - wynosi 135 mm. 

Najważniejszym aspektem testowanego siodła są naszym zdaniem (i pewnie samego producenta również) strefy, w których nasze kości najmocniej naciskają punktowo na siodło. Zgodnie z tym co pisaliśmy na wstępie - w przypadku siodła do jazdy sportowej nacisk przesunięty jest zdecydowanie na centralne i przednie części wyściółki. WENS ma tego świadomość, dlatego poza odpowiednim wyprofilowaniem korpusu zastosowano tu też 3 strefy anatomiczne, przy czym centralna strefa ma zadbać właśnie o odpowiednio komfortowe podparcie dla naszych kości kulszowych.

 

 
 

 

 

Wrażenia z jazdy

Już w tym miejscu musimy napisać, że siodło WENS-a jest komfortowe i świetnie radzi sobie na długich dystansach. Cechą wspólną WENS-ów jest anatomiczny otwór w miejscu, w którym siodło niepotrzebnie dociskałoby wrażliwe partie naszego krocza. Początkowo sporo uwagi musieliśmy poświęcić temu, żeby WENS-a ustawić pod odpowiednim kątem - siodło posiada mocno wygięty profil, dlatego ustawienie go pod złym kątem skutkuje po prostu nieprzyjemnie dużym uciskiem krocza. Sprawa ma się diametralnie inaczej, kiedy znajdziemy ten nasz "sweet spot" ustawienia - wtedy WENS okazuje się po prostu maksymalnie wygodnym, a profil siodła stanowi solidne podparcie naszych "4 liter". 

Model 4.7, jak przystało na siodło sportowe, i tak w większości przypadków będzie używany w parze ze spodenkami z wkładką - my jeździliśmy na nim głównie właśnie w kolarskich bibsach. Na długich dystansach odczuwaliśmy bardzo dobre właściwości amortyzujące żelowego wypełnienia siodła, za co producentowi należy się plusik. 

 

 
 

 

 

Warto zatem zapamiętać model 4.7 jako te siodło, które stoi bardziej po stronie komfortu jazdy. Być może dla niektórych kolarzy, szczególnie tych najbardziej wyczynowo zorientowanych, WENS okaże się zbyt miękki. Biorąc już jednak pod uwagę jego cenę i to, że pewnie głównie będzie ono wybierane przez amatorów, taka komfortowa charakterystyka dopełnia logiczną całość. 

Pozostałe cechy 

Siodła WENS wg producenta są uniwersalne płciowo - niestety w naszym przypadku siodło testował jedynie mężczyzna. Mamy jednak świadomość tego, że siodło jest na tyle specyficznym komponentem, że w jego przypadku rozróżnienie na płeć ma dużo sensu. Przecież to właśnie w okolicach miednicy anatomia męska i damska różni się najmocniej. Dlatego z dystansem traktujemy obietnicę WENS-a o uniwersalności tego modelu, szczególnie, że dostępny jest tylko jeden wymiar jego szerokości. 

Siodło jak przystało na przystępny cenowo model posiada stelaż z prętów stalowych, a podstawę korpusu siodła stanowi tu plastik. Masa modelu na naszej wadze zatrzymała się poziomie 262 g - to bardzo dobry wynik, który w ogóle nie wskazuje, jakoby WENS był siodłem budżetowym. 

 

 

 

 

Bardzo do gustu przypadł nam design wierzchniej części siodła - matowa skóra syntetyczna z subtelną perforacją wygląda dobrze. O budżetowości testowanego modelu przypomina nam zasadniczo jedynie spód siodełka - otóż w tym miejscu wierzchnie pokrycie jest do korpusu przytwierdzone po prostu tapicerskimi wszywkami (dokładnie możecie zobaczyć to na zdjęciu poniżej).

 

 

 

 

W siodłach droższych materiał wierzchni jest jednak bardziej estetycznie wklejany. Mamy też obawę, że to właśnie wszywki mogą być w perspektywie dłuższego używania tym elementem, który może poddać rękawicę w walce z upływem czasu i zużyciem. Tu jednak trzeba pamiętać o cenie testowanego modelu: 67,99 zł to po prostu oferta budżetowa, a powyższa wartość broni drobne braki w wykończeniu modelu. 

 

 

 

 

Podsumowanie

Komfortowe siodło w bardzo atrakcyjnej cenie, które przede wszystkim powinnno zainteresować amatorów jazdy sportowej w wydaniu górskim i szosowym. WENS 4.7 swoją wygodę zawdzięcza przede wszystkim odpowiedniemu profilowi i żelowemu wypełnieniu, które w centralnej części stanowi optymalne podparcie dla kości kulszowych. Przy okazji WENS 4.7 amortyzuje nieco drgania podczas pokonywania nierówności. Godne polecenia dla osób, które nie chcą przepłacać i szukają na rowerze wygody. Przypominamy jednak, że dopasowanie siodła to sprawa bardzo indywidualna i jeśli chcemy podejść do tematu rzetelnie, powinniśmy wybór siodła poprzedzić pomiarem naszych kości kulszowych. 

 

 

 

Specyfikacja

WENS 4.7
  • materiał pokrycia: Vinyl
  • wypełnienie: Żel
  • materiał prętów mocujących: Stal
  • szerokość siodła: 135mm
  • długość siodła: 275mm
  • Waga: 262 g
  • Kolor: czarny
  • Cena 67,99 zł
Dystrybucja: roswheel.pl

 

Fot. Szymon Wołdziński