Test: Pedały szosowe Bontrager Elite

Poznaj nasze wrażenia z jazdy na szosowych pedałach Bontrager Elite, które są zgodne z systemem Look Keo.

Drukuj
Bontrager Elite Michał Kuczyński

Wśród szerokiego asortymentu części, odzieży, obuwia i akcesoriów sygnowanych logotypem Bontrager znajdują się też pedały. Sprawdziliśmy w boju topowy model ich pedałów szosowych - Bontrager Elite.

Oferta pedałów amerykańskiej marki stanowi uzupełnienie ich bogatej kolekcji wyposażenia roweru i kolarza. W sprzedaży Bontrager ma zarówno zatrzaskowe pedały szosowe i MTB, jak również platformy do mocnego MTB oraz zwykłe rekreacyjne miejskie pedały. My do testów otrzymaliśmy model Bontrager Elite, który jest tym lepszym w hierarchii. Bardziej podstawowe są Bontrager Comp, które możecie zobaczyć na stronie trekbikes.com

System Look Keo

Bontrager nie eksperymentuje i swoje pedały oferuje w sprawdzonym systemie Look Keo. Oznacza to, że bloki Keo są kompatybilne z pedałami Bontrager i odwrotnie, a sama konstrukcja modelu Elite jest dość podobna do modelu Look Keo 2 Max. Zauważalne są pewne różnice konstrukcyjne oraz delikatnie niższa masa u Bontragera, ale jednocześnie Looki o podobnym poziomie wykończenia są też nieco tańsze, choć wartość pedałów można mierzyć w czasie użytkowania - tego nie da się wprawdzie zobaczyć po pół roku jazdy, ale Bontragery wydają się mieć solidną konstrukcję i dobrej jakości łożyska, które powinny sporo wytrzymać. 

 

 

Budowa

Nasze testowe pedały oparto na chromowo-molibdenowej osi, a sam korpus wykonano z plastikowego kompozytu. Zastosowane materiały pozwoliły uzyskać całkiem zadowalającą masę - 252 gramy. To wynik, który pozwala je traktować jako high-endowe pedały dla amatorów kolarstwa, ale również bez wstydu stanąć na linii startu szosowego wyścigu. Korpus z tworzywa sztucznego jest wytrzymały - nie widać na nim śladów i wyżłobień od wpinania i wypinania bloków, a spód pedałów nie nosi większych śladów użytkowania. Nasze testowe pedały jeździły też trochę po szutrach i błocie, bowiem w taki teren zaprosił nas Trek Domane, w którym urzędowały wczesną wiosną i nieco przypadkiem dostały kilka razy jakimś korzeniem lub kamieniem. Nie zrobiło to jednak na nich większego wrażenia, co każe spoglądać w ich kierunku przez pryzmat produktu odpornego na przebiegi i typowo eksploatacyjne zużycie. Łożyska maszynowe wypadają podobnie, znowu potrzeba pewnie kilku lat żeby je ocenić, ale błoto i woda na Domane tej wiosny nie zrobiło na nich wrażenia. Wydaje się więc, że w prostej konstrukcji opartej o Cr-Mo, plastik i łożyska maszynowe kryją się pedały o dobrych parametrach wytrzymałościowych, które posłużą przez sporo sezonów.

Bloki i regulacja pedałów

 
 

 

W zestawie otrzymujemy bloki, które są zgodne z systemem Look Keo. Fabrycznie dodawane do pedałów mają 6 stopni luzu. Są dość odporne na chodzenie, ostatnie miesiące przed Bontragerami więcej czasu spędzaliśmy akurat na Shimano i możemy powiedzieć, że bez dwóch zdań degradacja progów Bontrager jest znacznie wolniejsza

Pedały mają oczywiście regulację napięcia sprężyny, która odpowiada za siłę z jaką pedały trzymają nasze buty. Śruba kręci się płynnie i ma dobrej jakości gniazdo, a sama podziałka jest czytelna - łatwo zobaczyć zmiany dokonywane w naprężeniu.

Sztywność i podparcie

 
 

 

Wielkość powierzchni podparcia jest ciężka do zweryfikowania, choć oczywiście można badać ślady na blokach i robić tym podobne testy. Wydaje się, że jest ona podobna, choć delikatnie mniejsza, niż w Lookach Keo 2 Max, które budową są do nich zbliżone (też mają kompozytową konstrukcję). Niezależnie od powierzchni pedały są w pełni sztywne i zapewniają efektywny transfer mocy. Ponadto jakość łożysk jest wysoka i za każdym mocnym obrotem korbami ma się wrażenie płynnego obrotu, podczas którego nie marnuje się żaden watt. 

Wpinanie i wypinanie 

Porównując budowę ramki u Bontragera i Looka różnica jest łatwo zauważalna. W praktyce podczas jazdy ciężko mówić o specjalnych różnicach między nimi, ale na pewno czuć ją w trakcie wpinania się w pedały. W przód pedała bardzo łatwo się trafia, a samo wpięcie jest bardzo proste i intuicyjne. To pedały, w które zwyczajnie bardzo łatwo trafić. Wypinanie wypada dość normalnie, podobnie do Looka, choć kilka razy zdarzyło nam się mieć problem z wypięciem butów - głównie po tych błotnistych jazdach. To jednak nie dziwi, każde szosowe pedały mało przyjaźnie reagują na błotnistą maź. Łatwość wpinania to cecha, która na pewno spodoba się początkującym, Elite wypadają bardzo przyjaźnie w tym - trudnym dla mało doświadczonych szosowców - elemencie.

Podsumowanie

Kilka miesięcy z pedałami Bontrager Elite pozwala nam wystawić im dobrą notę. Sprawdzony system Look Keo nie zawodzi, a w wykonaniu Bontragera oznacza dodatkowo ułatwione wpinanie się w pedały. W trakcie jazdy czuć wysoką sztywność konstrukcji i płynną pracę łożysk, a brak większych śladów użytkowania nakazuje optymistycznie spoglądać na kilka sezonów w przód. Dobra jakość działania oraz masa 252 gramów pozwalają traktować je jako wysokiej klasy pedały do nabijania kilometrów na szosie, ale śmiało mogą też służyć do wygrywania amatorskich wyścigów. W sprzedaży dostępna jest też tańsza opcja, również w systemie Keo, choć o nieco innej budowie - Bontrager Comp.

Cena: 449 zł

Strona producenta: www.trekbikes.com