System ten będzie jednocześnie wykorzystywał 11-rzędową kasetę, którą amerykański producent ma dostarczać w bardzo wielu możliwych konfiguracjach. Pozwoli to na indywidualne dopasowanie rozpiętości zębatek do użytkownika. Praca łańcucha będzie opierać się na autorskiej technologii SRAM`a, Type 2, co pozwoli na precyzyjne i dokładne zmiany biegów oraz utrzymywanie łańcucha w stabilnym położeniu.
Zastosowanie 11-biegowej kasety pozwoli nie tylko na odpowiedni dobór przełożeń, ale także będzie kompatybilne m.in. z nowymi kołami i piastami DT Swiss, które także przechodzą 11-biegową transformację. Należy przy tym dodać, że napęd będzie współpracował zarówno z klasycznym triggerem jak i grip shiftem. Oficjalny debiut nowej grupy będzie miał miejsce w dniach 9-15 lipca podczas imprezy kolarskiej Crankworx Les 2 Alpes.
Szczegóły techniczne nowego rozwiązania nie są jeszcze do końca ujawnione. Z udostępnionych przez producenta fotografii wynika, że przerzutka (w tym przypadku mowa tylko o jednej - tylnej) jest prototypowa, a ramiona korby są raczej dwu- niż jednoczęściowe (jak w oryginalnym XX`ie).
Wbrew pozorom, oszczędności wagowe nowej grupy nie będą aż tak duże. Pomimo braku przedniej przerzutki i mechanizmu zmiany biegów w manetce (oszczędność 130-150g), większą masą będzie odznaczać się przerzutka tylna wyposażona w system Type2. Do obsługi 11-biegowej kasety potrzebny jest także dłuższy i jednocześnie cięższy wózek przerzutki. Dla obsłużenia najlżejszych przełożeń konieczne będzie również zamontowanie monstrualnie dużej zębatki w kasecie (minimum 40T), co również nie przynosi wagowych oszczędności.
Główną zaletą nowego rozwiązania SRAM`a będzie z pewnością brak konieczności zastanawiania się nad doborem wielkości tarczy na trasie. Do manewrowania obciążeniem będzie musiała wystarczyć tylna przerzutka. SRAM XX1 z pewnością nie będzie najlepszym napędem dla początkujących użytkowników, którzy zwyczajnie nie są przygotowani fizycznie do podobnego systemu.
Wśród wyczynowych zawodników Enduro czy XC takie rozwiązanie może się jednak sprawdzić ze względu choćby na prostotę konstrukcji - w końcu nagły spadek łańcucha z tarczy niejednego z nas pozbawił już pewnie miejsca na podium! Mankamentem może być jednak zbyt sztywny lub zbyt miękki napęd na stromych podjazdach i ostrych zjazdach, co może się okazać przeszkodą w skutecznej rywalizaji. Ostatecznie jednak to praktyczne testy wśród zawodowców pokażą wartość XX1. Jeśli one wypadną pomyślnie, to na amatorskim podwórku system jednotarczowy również znajdzie zwolenników. Dość powiedzieć, że podczas ostatniego Pucharu Świata w La Bresse taki napęd testował Marek Galiński.
Fot.: SRAM