Elektryczny Maxim

Rewolucja z Polski

Drukuj

W ramach wieluńskiej prezentacji przyszłorocznej kolekcji wszystkich marek sprzedawanych przez firmę Zasada Group, w tym m.in. nowej Medano, pokazano też prototyp roweru elektrycznego.

Nawet jeśli wspomniane Medano samo w sobie jest interesujące, to nie ma wątpliwości, że rower na prąd wywołał najżywsze zainteresowanie. Rowery elektryczne są dziś na ustach wszystkich. Ta moda ma już nie tylko przejściowy charakter, a w krajach Europy zachodniej sprzedawane są tysiące i dziesiątki tysięcy egzemplarzy podobnego sprzętu. Co ciekawe, w związku ze specjalną dyrektywą unijną za podobny sprzęt dopuszczony do użytku na prawach identycznych z rowerami uznawane są tylko te maszyny, gdzie silnik elektryczny odgrywa rolę jedynie wspomagającą, a nie „motorowery” napędzane elektrycznie, bez udziału ludzkich mięśni. Dodatkowe ograniczenie to konieczność wyłączenia się wspomagania powyżej prędkości 25 km/h. Co z resztą maszyn? Te uznawane są za „motorowery” i podlegają podobnym obowiązkom, takim, jak jazda w kasku. Elektryczny sprzęt ma więc pełnić rolę wspomagającą aktywność, a nie tylko jako środek transportu. Jego podstawowa dziś wada to wysoka cena, bo trudno znaleźć pełnowartościową maszynę poniżej 1000 euro. Okazuje się, że jednak niekoniecznie - tu znalazło się pole do popisu dla polskiego Maxima.



Jak to możliwe? Wybrano proste, ale skuteczne rozwiązanie, adaptując rower Maxima z serii Classic, z piastą wielobiegową, poprzez dodanie silnika ektrycznego i elementu sterującego. Odpowiedni silnik napędzający znalazł się w miejsce piasty przedniej, centrum sterowania powędrowało na kierownicę. Tu możemy nie tylko kontrolować stan naładowania akumulatora, ale i stopień wspomagania (trzy poziomy do wyboru). Akumulator, oczywiście niezbędny w całym systemie, znalazł się na dwuwarstwowym bagażniku. Tym samym nie tylko otrzymujemy sprzęt, który ma wszystkie zalety standardowego roweru, ale też jest prosty w osłudze, bo zastosowano typowe części. Zasada Group będzie też od razu zapewniać serwis. Najciekawsza jest jednak informacja odnośnie ceny, która według firmy ma nie przekroczyć 2000 złotych. Oprócz elektrycznego Maxima będzie też w przyszłości dostępne elektryczne Medano, a firma już myśli o udoskonalonej wersji systemu elektrycznego, w którym część energii będzie odzyskiwana podczas hamowania i zjeżdżania z góry!

Więcej informacji o marce Medano - wkrótce...

Info: www.zasada-rowery.pl