Spis treści:
Moon od kilku lat jest sztandarowym, pełnozawieszonym modelem enduro od KROSSa - dowodziły tego chociażby nasze testy poprzednich generacji oraz głosy zawodolenia użytkowników Moona. Gołym okiem widać, że w Przasnyszu pracują osoby, które kochają jazdę po dzikich szlakach i temat ekslorowania nieznanych zakątków gór nie jest im obcy. Jeśli do tego dodamy zawodników powiązanych z marką (Mariusz Bryja, Robert Piekara), otrzymujemy zespół osób, które są w stanie stworzyć endurówkę na światowym poziomie - i tak właśnie jest w przypadku Moona i jego nowej generacji.
Co się zmieniło?
Moon nadal będzie zbudowany na ramie wykonanej z aluminium, w której zastosowano konstrukcję zawieszenia RVS (z wirtualnym punktem obrotu) - to układ stworzony przez KROSSa, który pracuje niezależnie od pracy napędu czy procesu hamowania. Nowy Moon dostaje dodatkowe 10 mm skoku z tyłu - w tym sezonie jest to 160-milimetrowy full. Na tym nie kończą się udoskonalenia - KROSS postanowił zastosować sztywną oś koła w poszerzonym standardzie Boost, co jak wiadomo nie tylko usztywnia konstrukcję bocznie, ale i pozwala na skrócenie ogona. I tak w istocie się stało, bo stojący na kole 27,5" Moon wartość chainstayu ma na poziomie 430 mm (krócej o 10 mm od poprzednika). To z kolei ma w naturalny sposób podnieść zwrotność roweru, bez jednoczesnego odejmowania stabilności i pewności prowadzenia na zjazdach, o którą zadba m.in. 65-stopniowy kąt główki ramy. Do tego dochodzi jeszcze zastosowanie szerszej opony (2,6"), celem polepszenia trakcji i kontroli nad rowerem. Poza widocznymi gołym okiem zmianami wizualnymi nowy Moon zyskał jeszcze nową konstrukcję linku zawieszenia.
Linia modelowa
Moon w sezonie 2018 dostępny będzie w 3 wariantach - topowy model 3.0 otrzymał czerwone malowanie, nazwiązujące do najwyższych modeli z segmentów XC i szosa. To jednak nie jest najważniejsze - o pracę zawieszenia Moona 3.0 zadba zawieszenie Fox Factory (widelec 36 i tłumik DPX2), droppera Fox Factory, napęd 1x12 SRAM X01 Eagle, hamulce SRAM Guide RS. Topową endurówkę wyceniono na 15999 zł. W środku drabinki modelowej czeka na nas jeszcze Moon 2.0 z zawiechą RockShoxa (Pike RC i Super Deluxe R) oraz napędem 1x11 Shimano SLX M7000, natomiast rodzinę Moonów otwiera z ceną 8999 zł model 1.0, wyposażony m.in. w widelec SR Suntour Aion i tłumik Rock Shox Deluxe R, a także napęd SRAM NX. Na pokładzie jedynki zabrakło natomiast regulowanej sztycy.
Jego geometria (Moona - przyp. red.) pozwala na bardziej agresywną jazdę, szczególnie podoba mi się większy skok zawieszenia ramy i fakt, że jest ona dłuższa. Wizualnie widzę też zdecydowaną poprawę, rower wygląda zdecydowanie bardziej nowocześnie.
– zaznacza Robert Piekara, ścigający się w czołówce polskiego enduro.
Strona producenta: kross.pl