Spis treści:
Bez wątpienia elektronicznie sterowane napędy rowerowe to przyszłość, a w zasadzie już nawet konieczna teraźniejszość w rowerach od ,,zaawansowanej średniej półki” wzwyż. Świadczy o tym nie tylko fakt, że producenci osprzętu mają w swojej ofercie coraz bardziej podstawowe grupy napędowe (Shimano 105, SRAM Rival czy SRAM GX) w wersjach elektronicznych, ale też ich bezsprzeczna wyższość w kontekście jakości i kultury pracy nad wariantami mechanicznymi. Wprawdzie są w nich również minusy, których pozbawione są napędy mechaniczne, jednak branża rowerowa w pewnym sensie nie daje nam wyboru. Niektóre nowe rowery są już niekompatybilne z grupami osprzętu sterowanymi za pomocą linek, a inne konstrukcje mają tak mocne zagięcie pancerzy wywołane wewnętrznym prowadzeniem przewodów już od mostka, że grupy mechaniczne po prostu słabo w nich działają. Nie mówiąc już o tym, że skomplikowanie serwisowe tych rowerów (z grupą mechaniczną) jest tak duże, że po dwóch serwisach w zasadzie zwróci nam się inwestycja w napęd elektryczny…
Niezależnie więc, czy kupujecie elektronikę, bo chcecie, czy dlatego, że musicie, przygotowaliśmy dla Was małą rozpiskę cech Shimano Di2 oraz SRAM’a AXS’a wraz z zestawieniem różnic, które dzielą oba systemy. Najpierw opiszemy pokrótce podstawowe cechy, następnie przejdziemy do zasad i filozofii działania. Kolejno skupimy się na montażu i ewentualnym serwisie, a na koniec dodamy nasze wrażenia z jazdy na komponentach obu firm w kontekście jakości pracy oraz ergonomii.
Shimano Di2 - podstawowe cechy
Elektroniczne napędy Shimano Di2 dostępne są zarówno do rowerów szosowych (Dura-Ace, Ultegra i 105), gravelowych (GRX) oraz górskich (XTR i XT), jednak w tym artykule skupimy się jedynie na wariancie szosowym, ponieważ obecnie tylko on jest wyposażony w najnowocześniejszą odsłonę Di2. Grupy GRX, XTR i XT oparte są o poprzednie wcielenie, które było w pełni przewodowe i 11-biegowe. Natomiast najnowsza generacja napędów Shimano Di2 to system 12-biegowy i - co ważne - przygotowany tylko pod opcję 2x12. Jak dotąd Shimano nie zdecydowało się na wariant 1x do szosy i mocno obstaje przy efektywnym z mechanicznego punktu widzenia napędowi z dwoma blatami z przodu. Istotną cechą nowego Di2 jest też fakt, że jest to grupa ,,pół-bezprzewodowa”. Klamkomanetki komunikują się bezprzewodowo z tylną przerzutką, która jest mózgiem Di2, a z kolei ona jest połączona kabelkami z baterią w sztycy oraz przednią przerzutką. Ważną cechą nowych grup Di2 jest też fakt, że pomimo przejścia na 12 biegów nowa kaseta pasuje na ,,stary” bęben 11 Road. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że Shimano nie zdecydowało się na kasety zaczynające się od 10 zębów. Nadal zostawiło stopniowanie od 11 zębów. Japończycy argumentują ten ruch wyraźnie mniejszym oporem tarcia, które wynika z mniejszego zagięcia łańcucha. Ponieważ to koronka używana głównie do finiszowania argument ten jest bezpodstawnie bardzo ważny, gdy idzie o kwestię wygrania lub przegrania sprintu na kreskę.
SRAM AXS - podstawowe cechy
W ofercie SRAMa występują napędy elektroniczne AXS dedykowane do szosówek (eTap), graveli (XPLR) i rowerów górskich (Eagle). Wszystkie z nich są wzajemnie kompatybilne i można je mieszać - na przykład do szosowych klamkomanetek możemy założyć przerzutkę tylną MTB i kasetę Eagle 10-52. Napęd SRAM AXS jest 12-biegowy i całkowicie bezprzewodowy. Do szosy możemy zdecydować się na opcję 2x12 lub 1x12, natomiast grupy komponentów XPLR AXS i Eagle AXS z założenia są przemyślane jako napędy 1x12. Całość jest w pełni bezprzewodowa i dzięki temu maksymalnie prosta w swojej istocie. Nic z systemu AXS nie jest schowane w ramie, a obsługa i montaż są dzięki temu wyraźnie prostsze, niż w przypadku Shimano Di2. Kasety w każdej kasecie (Eagle, XPLR, eTap) zaczynają się od 10 zębów, a do ich montażu potrzebny jest bębenek XD w przypadku kaset MTB lub XDR w przypadku graveli i szosówek.
Zasady działania
Wyraźne różnice między Di2 i AXS zaczynają się w obszarze budowy klamkomanetek i zasad działania. Zacznijmy od filozofii zmiany biegów, do których służą główne przyciski na manetkach umieszczone w Shimano i SRAM’ie dokładnie w miejscu ,,łopatek” występujących w mechanicznych napędach. SRAM tutaj jest bardzo prosty. W ich łapach jest po prostu jeden duży przycisk w prawej i lewej manetce. Filozofia działania jest dziecinnie prosta. Prawym przyciskiem dajemy twardszy bieg, a lewym bardziej miękki. Naciśnięcie obu powoduje zmianę blatu z przodu. Uwagę zwraca bardzo duża prostota i intuicyjność systemu, szczególnie dla osób, które nie mają przyzwyczajeń z grup mechanicznych. Poza tym takie rozwiązanie sprawia, że manetkami bardzo łatwo operuje się na wertepach, w grubych rękawicach, czy zmarzniętymi dłońmi. Wadą jest to, że do obsługi napędu zawsze potrzebne są nam dwie dłonie na kierownicy. Wszystko powyżej dotyczy oczywiście szosy, w kontrolerze MTB zasada działania nie różni się od tej z mechanicznych manetek, ale wszystko możemy sobie też przeprogramować z poziomu aplikacji.
Z kolei w Shimano Di2 filozofia działania (wyjściowa) jest identyczna jak mechanicznych klamkomanetkach. Z tego powodu są w nich po dwa przyciski w każdej łapie. Za ich pomocą lewą klamkomanetką obsługujemy przednią przerzutkę, a prawą tylną - jednym guzikiem redukujemy, a drugim wrzucamy twardszy bieg. Rozmiary guzików są wyraźnie mniejsze, niż w SRAM’ie, stąd naciskanie przycisków wymaga większej precyzji i zimą jest to trudniejsze. Można za to zmieniać biegi jedną ręką. Poza tym w manetkach Di2 mamy na górze dodatkowe przyciski, którym można nadawać dowolne funkcje - programuje się je z poziomu aplikacji.
W tym miejscu warto dodać, że współczesne napędy elektroniczne - zarówno Shimano i SRAM - mają bardzo szerokie spektrum personalizacji. Z poziomu dedykowanych aplikacji możemy konfigurować sposób ich działania i nadawać przyciskom różne funkcje. Mało tego, w przypadku AXS i Di2 mamy możliwość dołożyć sobie na kierownicy dodatkowe przyciski i dzięki nim zmieniać biegi lub wykonywać inne czynności (np. sterować komputerem rowerowym GPS czy lampami) z dowolnego miejsca na kierownicy. Ta opcja nie dotyczy podstawowych grup Rival i 105. Poza tym oba napędy mogą wiele rzeczy wykonywać za nas. Choćby automatycznie zmieniać przednią przerzutkę, gdy - podczas redukcji lub zrzucania niżej na kasecie - dojedziemy do na tyle miękkiego lub twardego przełożenia, że dla mechanicznej efektywności (przekos łańcucha) warto będzie już zmienić bieg. Shimano i SRAM w pewnym sensie myślą tam za nas i wybierają to, co teoretycznie najlepsze i efektywne, a nam pozostaje dawać twardziej lub bardziej miękko. Ciężko jednak rozstrzygać, czy i ewentualnie który system jest lepszy. Efektywnie oba są inne, ale oba są świetne i po prostu każdy wymaga przyzwyczajenia. Natomiast dla newcomerów SRAM będzie z pewnością prostszy do zrozumienia.
Montaż i prostota serwisowa
SRAM AXS jest systemem w całości zewnętrznym, więc jego montaż i ewentualna obsługa są banalne. W manetkach mamy małe baterie, które starczają na około 1,5 roku, a obie przerzutki mają zewnętrzne baterie, które w razie rozładowania można w 30 sekund zamienić miejscami i komfortowo dojechać do domu.
Z koeli Shimano Di2 nadal ma kabelki na odcinku od tylnej przerzutki do baterii i od baterii do przedniej przerzutki. Jeżeli chodzi o montaż - doświadczonemu mechanikowi nie sprawi to wiele problemów, ani na etapie zakładania, ani na etapie serwisu. Bywają jednak sytuacje losowe, jak choćby rozłączenie kabli podczas pakowania roweru do walizki. Tu wychodzi zaleta AXS, która - właśnie gdy chcemy rozbierać rower np. potrzeby podróży - sprawia, że laikowi łatwiej ,,obsłużyć” swój rower.
Jeżeli chodzi o ładowanie to w SRAM’ie należy wyjąć baterie z przerzutek i włożyć w ładowarkę. Oczywiście operację robimy osobno dla każdej baterii. Natomiast w Shimano Di2 jest to prostsze, bowiem baterie przerzutek ładujemy za pomocą gniazda w tylnej przerzutce. Łapy - podobnie jak w SRAM’ie - mają małe baterie, które starczają na bardzo długo. Shimano podkreśla, że celowo zostawiło kable między przerzutkami, bowiem tak napęd działa szybciej i jest wolny od jakichkolwiek zakłóceń, a jego obsługa jest mniej skomplikowana.
Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnych drobnych regulacji i sprawdzania poziomu baterii. Poziom energii w bateriach oraz używany bieg możemy podglądać na ekranie naszego komputera rowerowego. Stan naładowania sprawdzimy też w aplikacji lub za pomocą diod na komponentach. Ewentualne wyregulowanie przerzutek wykonamy z poziomu klamkomanetek wprowadzając napęd w tryb serwisu. W obu firmach - Shimano i SRAM - jest to bardzo proste.
Ergonomia i wrażenia z jazdy
Na koniec pozostają sprawy najważniejsze, ale też najbardziej subiektywne, czyli wrażenia z użytkowania. Zaczynając od ergonomii warto mieć na uwadze, że klamkomanetki mają zupełnie inny kształt i wygląd oraz wyraźnie inaczej leżą w dłoniach. SRAM ma znacznie masywniejszą budowę. Łapy są grubsze i wyższe. To sprawdza się w gravelach i przełajach oraz podczas jazdy po nierównych drogach asfaltowych. Niekoniecznie będzie jednak odpowiadało osobom o bardzo małych dłoniach. Z kolei łapy Shimano są bardziej subtelne w konstrukcji i mniejsze. Niższe i węższe, mają bardziej szosowy, lekki design. Podobnie jednak jak w kwestii zasad działania - finalnie zarówno Di2, jak i AXS są świetne - całość wymaga przywyknięcia i tyle.
Działanie napędów AXS i Di2 jest szybkie, sprawne, bardzo precyzyjne i bez porównania lepsze, aniżeli w wariantach mechanicznych obu producentów. Wg danych Shimano tylna przerzutka Di2 działa w teorii szybciej, niż AXS, jednak dla nas jest to niewyczuwalne. Ludzka percepcja jest zbyt wadliwa, a obie firmy oferują doskonałą szybkość i jakość pracy. Jeżeli coś da się poczuć i porównać, to będzie to przednia przerzutka, która w Shimano działa szybciej, ale ponownie nie można powiedzieć, że AXS jest wolny. Po prostu jeśli na siłę szukać różnic, to tutaj można ją wskazać.
Wyraźnie więcej da się ewentualnie poczuć i usłyszeć w kontekście jakości pracy i tarcia łańcucha na koronkach kaset. Napędy Shimano mają świetne kasety i doskonałe łańcuchy, które zapewniają cichą pracę oraz bardzo lekkie przeskoki między kolejnymi biegami. SRAM działa równie dobrze, ale wyraźnie głośniej i bardziej brutalnie. Po prostu słychać pracę łańcucha, szczególnie w grupie Force.
Na koniec pozostaje kwestia ceny, jednak obecnie poszczególne grupy stoją na bardzo podobnym poziomie, a jedyne co wydaje się różnić wyraźnie to kasety. Tutaj znacznie tańsze jest Shimano.