3 cale robią różnice - Gary Fisher Paragon

Drukuj

1755m. przewyższenia na 55km robi wrażenie. Do startu zostały 2 godziny, a mi po głowie chodziła tylko jedna myśl. Jak spisze się 29cali w walce na trasie?

Zanim się obejrzałem już stałem na starcie, dystans giga ruszył godzinę wcześniej, więc ścisku nie było. Ciągle powtarzam sobie w myślach: „na podjazdach kręć równo, bez szarpania, a na zjazdach postaraj się wykorzystać przewagę większych kół”.

Jest 9km trasy przed wjazdem do kopalni doganiam kolegę z teamu, który na początku ostro wypruł do przodu. Przez pewien czas pedałujemy razem. Od tego momentu profil trasy, choć przeplatany krótkimi zjazdami, przez następne 13km prowadzi do góry. Udaje mi się utrzymać koła koledze, choć nie bez problemu, wyższą masę kół czuć dość wyraźnie. Ostatnie odcinek wjazdu na szczyt Wielkiej Sowy jest najciekawszych, jazda po dużych kamieniach znowu działa na moją korzyść, wyprzedzam w tym miejscu sporo osób, nawet tych na fullach. Po 13km nabijania metrów w pionie nadchodzi kultowy już zjazd. Pokonuję go pewnie, rower przez cały czas jedzie tam gdzie chce jego właściciel. Duże kamienie się kończą, puszczam klamki i dokręcam, pewność prowadzenia i stabilność to za mało powiedziane, po prostu przelatuję po wszystkich nierównościach, sam nie mogłem wyjść z podziwu. Zapewne moje odczucia są subiektywne, ale to właśnie na zjazdach wyprzedzam najwięcej osób. Być może sama świadomość jazdy na większych kołach pomaga poczuć się pewniej i odblokować psychikę.



Wadą każdego downhillu jest to, że za szybko się kończą, ten nie jest wyjątkiem. Teraz znowu pod górę, do 32km kręcę trochę za mocno, wypatrując odcinka prowadzącego do najniżej położonego punktu na maratonie. Kiedy już się zaczyna, odczucie pełnej satysfakcji psują tylko odgłosy z hamulców, jak gdyby ktoś wkładał śrubokręt do mechanicznej temperówki. Czasami wpadają w wibracje, na szczęście ani na chwilę nie tracą siły.

Następna część trasy, jaką przychodzi nam jechać to bajeczne, leśne single-tracki, Gary był w swoim żywiole, za to ja byłem w wniebowzięty, przez kilkadziesiąt minut ani razu nie spoglądam na pulsometr, całkowicie zapominam o jedzeniu i piciu nawet zmęczenie gdzieś zniknęło…

Genesis 2.0

Garść uwagi należy się kilku rzeczom, po pierwsze o geometrii Genesis 2.0. Różnica w stosunku do poprzednika polega jedynie na zmianie parametru o nazwie „trial”, czyli wyprzedzenia osi widelca. W wersji 2.0 został on zmniejszony, poprzez zastosowanie amortyzatora z goleniami bardziej wypchniętymi do przodu. Co to daje? Przy zachowaniu dotychczasowych zalet rozwiązania Genesis, rower ma być stabilniejszy przy wyższych prędkościach oraz bardziej zwrotny przy mniejszych. I muszę przyznać, że jestem przekonany o skuteczności tego rozwiązania.

 

 



Rama

Jej rury stworzone są ze stopu aluminium Platinum Series 6066, ich hydroformowanie widać, szczególnie w okolicach masywnej główki ramy. Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy, zaraz po kolorze, to masywna dolna rura ramy i krótka główka ramy. Jej wysokość pomaga uniknąć dużej zmiany pozycji rowerzysty. Poprzeczki usztywniającej tylny trójkąt nie posiada, zresztą patrząc na upchnięte w nim koło, chyba i tak by się nie zmieściła. Tylne rurki są proste jak strzelił, żadnego s-staya tutaj nie znajdziemy. Podobać się może ładnie ukształtowane wzmocnienie rury podsiodłowej, która notabene mogłaby mieć większą średnicę. Wspornik siodła jakkolwiek ładny i sztywny spasowany z masywnie wyglądającą ramą, wygląda cienko.

Koła

O zaletach i wadach idei dużych kół już było. Komplet Rythm Comp 29 disc nie powodował zachwytu i szybszego bicia serca, chyba, że na podjazdach:). Zaletą może być wygląd, lekko toczące się piasty, oraz genialne zaciski. Jakość wykonania obręczy zostaje troszkę z tyłu. Opony, jakich użyto to Bontragery ACX, oznaczone napisem Tubeless ready. Aby śmigać bez dętek, trzeba dokupić pasek na obręcz, specjalny wentyl oraz płyn uszczelniający. Ja wybrałem jednak dętkę, maxxis ultralight. ACX mają cienką ściankę boczną, przyzwoitą wagę-668g. Świetnie sprawdzają się na szutrze oraz w lekkim błocie. W ciężkim okazji jeździć nie miałem, jednak ze względu na dość rzadko umieszczone klocki, myślę, że powinny sobie dobrze radzić.

 



Widelec

O kontakt przedniego koła z podłożem dba powietrzny Fox F80 RL, oczywiście z offsetem spełniającym założenia Genesis 2.0. Jego 80mm skoku zupełnie wystarcza, w całym zakresie ugięcia działa płynnie. Ze swoimi przedłużonymi goleniami i stosunkowo niewielkim skokiem wygląda trochę nieproporcjonalnie. Skoro mowa o dysproporcji to przy dużych kołach na śmiesznie małe wyglądają 160mm tarcze hamulcowe.

 


Napęd

Przez cały czas działał pewnie i precyzyjnie, choć głośno i brutalnie, na myśl przychodzi mi kopnięcie wyczuwalne przy szybkiej zmianie biegów w samochodzie sportowym. Nie mogłem się tylko przyzwyczaić do cyngli SRAM X-9. Często intuicyjnie, zwłaszcza przy dużym zmęczeniu szukałem palcem wskazującym dźwigni do wrzucania twardszego przełożenia.

O Paragonie można by powiedzieć, że jest ShimanoFree, gdyby nie korba Lx, nic jej zarzucić nie można, jednak według mnie jakoś nie pasuje do reszty osprzętu. Może jakiś Truvativ?

Podsumowanie

„Big wheels are faster”, zdanie przykuło moją uwagę na stronie internetowej Garego Fishera. Ile jest w nim prawdy? Wszystko zależy od tego, gdzie? I dla kogo? Gdybym miał możliwość posiadania kilku rowerów, 29er na pewno znalazłby się u mnie w garażu, czekałby na maratony takie jak te w Głuszycy, gdzie przy moich 189cm sprawdzał się rewelacyjnie. Do ścigania się na krętej, interwałowej trasie raczej bym się nim nie fatygował.

 

 

 

 

Rama Platinum Series 6066 aluminium
Widelec Fox F80 RL 29 / 80mm skoku
Przerzutka przód SRAM X.9
Przerzutka tył SRAM X.9
Korba Shimano LX 44/32/22
Kaseta SRAM PG970 11-34, 9 rzędowa
Koła Bontrager Rhythm Comp 29 disc, tubeless ready
Opony Bontrager Jones ACX, 29x2.2, zwijane, tubeless ready
Manetki SRAM X.9
Hamulce Avid Juicy 5, hydrauliczne, 160mm
Kierownica Bontrager Race Lite Big Sweep, 31.8mm
Mostek Bontrager Race X Lite, 31.8mm, 7 stopni
Stery Cane Creek ZS-2
Sztyca Bontrager Race Lite
Siodło Bontrager Race Lite

 

 


Cena: 5990 PLN
Waga: 11,8 kg
Dystrybutor: SSC (https://www.ssc.pl)

Gary Fisher Paragon w BikeKatalog.pl



Foto: Sportograf, Gary Fisher