Centurion stosuje to rozwiązanie w rowerach przeznaczonych do xc/maratonów jak i maszyn all mountain. Prezentowany model należy do pierwszej kategorii, jednak w pewien sposób łączy cechy obu.
Rama
Cała rama wykonana jest ze stopu aluminium 6066, pokryta ładnym, błyszczącym, czarno-białym lakierem. Sprawia ogólne wrażenie dość masywnej i solidnej. Ale po kolei. Główka ramy skrywa w sobie zintegrowane stery, a sama jest nieco pękata, przypominając kształtem beczkę. Górna rura ma na całej długości przekrój owalny, a miejsce połączenia z rurą podsiodłową jest porządnie wzmocnione. Dolna rura przedniego trójkąta jest pięknie profilowana zwłaszcza przy jej końcach, a to wszystko w celu uzyskania optymalnej sztywności ramy. Rurki wahacza są owalizowane w przekroju i silnie asymetryczne.
Zawieszenie
LRS (Low Ratio System) oznacza nic innego jak system o małym współczynniku przełożenia, jaki występuje pomiędzy skokiem tylnego koła, a pracą amortyzatora. Wynosi on około 1:1, to znacznie mniej niż w innych konstrukcjach. Zaletą tego rozwiązania jest mniejsze ciśnienie stosowane w amortyzatorze, co ma pozytywnie wpływać na trwałość całego rozwiązania.
Tylny damper zamontowany jest asymetrycznie, podczas pracy zawieszenia uciskany jest z dwóch stron, przez dźwignię od góry i przez wahacz od dołu. Twardość zawieszenia ustawiłem zgodnie z własnymi preferencjami, priorytetem była efektywność działania, komfort niekoniecznie. Po odpowiednim ustawieniu tłumienia tył nie wykazywał tendencji do bujania i nawet przy ostrym deptaniu po płaskim na stojąco uginał się nie więcej niż 2cm. German A blokady skoku nie posiada, jednak podczas testu ani razu mi jej nie brakowało.
Komponenty
Widelec Centka to Rock Shox Tora 302 o skoku 100mm, jego czerń ładnie współgra z kolorystyką ramy, a od zimnego stalowego koloru goleni górnych większość z nas chyba już zdążyła się odzwyczaić. Wyposażony jest w blokadę skoku, która niestety nie blokuje. Brakuje mu płynności działania i czułości na małe nierówności. Pozostaje nam, więc cieszyć się z jego dużej sztywności, okupionej jednak 2400g masy.
Napęd to homogeniczna składanka firmy shimano, najbardziej prestiżowym elementem jest tylna przerzutka XT w wersji shadow. To typowy zabieg marketingowy producenta, gdyż na tą część zwraca się największą uwagę. Wątpię, w czysto praktyczny sens montowania dwie klasy wyższej przerzutki, jakkolwiek działanie całego zestawu nie dawało powodu do narzekań, wszystko odbywało się płynnie i precyzyjnie. Dopiero ciężkie błoto pogorszyło nieznacznie jakość zmiany biegów.
Parę słów należy się również kołom, na których Centurion się toczy. Nie są one może zbyt lekkie, ale za to sztywne i dzięki temu rzadko będziemy musieli się zajmować ich centrowaniem. W oczy najbardziej rzucają się masywne opony Schwalbe Nobby Nic o rozmiarze 2,25. Po ich demontażu waga wskazuje jedynie 599g, pozytywnie zaskakuje również zastosowanie lekkich 125 gramowych dętek. Szerokość gum to ukłon w stronę bikerów jeżdżących bardziej enduro.
Do piast XT przymocowane są sześcioma śrubami tarcze hamulców pochodzących również od shimano. Spisują się dobrze, ich siła jest w zupełności wystarczająca, modulacja mogłaby być trochę lepsza, przez co na początku były trochę nieprzewidywalne.
Wsporniki siodła i kierownicy jak i sama kierownica pochodzą od firmy Procraft, a siodło sygnowane jest logiem Centuriona (produkowane przez Velo).
Jazda
Przed jazdą muszę zamontować pedały SPD, gdyż producent wyposażył Backfire’a jedynie w tanie platformy. Pozycja zajmowana za sterami roweru jest wygodna i wyprostowana, bardziej turystyczna niż sportowa. Odwrócenie mostka nie wiele zmienia. Otrzymanie efektywniejszej pozycji (poprzez obniżenie wspornika kierownicy) ogranicza górna szalka sterów o wysokości prawie 2cm! W rezultacie na stromych podjazdach przednie koło zaczyna dość szybko myszkować i tracić przyczepność.
Podczas jazdy w łatwym terenie LRS 1 nie pokazuje wszystkich swoich możliwości. Będąc jeden dzień w Kielcach zabieram go na trening na Telegraf. Mam tam swoją ulubioną pętlę o długości prawie 4km, zobaczymy co daje nam system LRS. Dla lepszego pokonywania wzniesień wymieniam kierownice na prosty model.
Start! Zaczyna się dość płaskim odcinkiem, po 800m ostry nawrót w lewo i zaczyna się około kilometrowy podjazd. Początek jest po sporych, ostrych kamieniach, tylne koło przez cały czas utrzymuje przyczepność. Również dzięki oponom trakcja jest rewelacyjna. To, co podbija przód po tyle przechodzi gładko. Trasa staje się bardziej płaska i nawierzchnia równiejsza, ostry sprint na stojąco i okazuje się, że rama w okolicach suportu nie jest całkowicie sztywna, o czym świadczy linia blatu przesuwająca się względem prowadnicy przedniej przerzutki. Oczekiwany z niecierpliwością zjazd już blisko, z początku kilka ostrzejszych manewrów między drzewami, wszystko zwinnie i bez zbytniego pochylania się. Następnie szybki zjazd po kamieniach, tu gdzie hardtail wymiękła Centurionem jadę znacznie szybciej, mijam raz po raz hopki zbudowane przez zjazdowców z łatwością panując nad rowerem. Tylko czemu klocki hamulcowe tak dzwonią na wybojach? Przy lekkim dociskaniu klamek hałas ustawał. Jeszcze tylko kilka krótkich podjazdów, stromych zjazdów i docieram do mety. Jednak wcale nie miałem ochoty kończyć, jeszcze 7 razy wspinam się na szczyt Telegrafu.
Słowo podsumowania
Niewątpliwą zaletą Centuriona Backfire LRS 1 jest system tylnego zawieszenia, który działa płynnie, pozwalając się ustawić w zależności od upodobań jeźdźca. Przyjemność z jazdy psuje trochę RS Tora, wydaje mi się, że winny temu jest nieodpowiedni poziom oleju. Miałem już kiedyś styczność z tym modelem i z tego, co pamiętam działał o wiele lepiej niż egzemplarz testowy. Kierując się grubością portfela możemy zdecydować się na droższe (czyt. lżejsze i lepsze) wersje Backfire’a, które będą się różniły komponentami, ale system zawieszenia pozostanie taki sam. LRS 1 będzie też dobrym materiałem do późniejszych ulepszeń. Wymieniając kierownicę i stosując węższe opony możemy zmieniać charakter roweru z turystycznego na bardziej wyścigowy, którym z powodzeniem możemy wystartować w maratonie.
System LRS w pełnej okazałości. | Chwyty mogłyby być bardziej miękkie. |
Damper stworzony specjalnie dla LRS'a. | Prowadzenie przewodu hamulca spodem górnej rury. |
Dość filigranowy tyny hak. | Sztywny i lekki kokpit. |
Rozmiary | 41, 46, (51), 56 cm |
Rama | MTB LRS-D, Al 6066 cieniowana |
Widelec | Rock Shox Tora 302 Coil, skok 100mm, z blokadą |
Damper | German: A. LRS 2008 |
Przerzutka przód | Shimano Deore |
Przerzutka tył | Shimano XT Shadow |
Manetki | Shimano Deore Rapidfire 3/9 |
Hamulce | Shimano M485 (Deore/Alivio), 180mm/160mm |
Korba | Shimano Deore, 44/32/22 |
Łańcuch | Shimano HG73 (LX) |
Kaseta | Shimano HG50-9, 11-32 T. (Deore) |
Piasty | Shimano XT |
Szprychy | DT Swiss Champion 2.0 mm |
Obręcze | AlexrimsTD-17 |
Opony | Schwalbe Nobby Nic 2.25 |
Kierownica | Procraft Riser, 25 mm |
Mostek | Procraft OS Pro 6° |
Sztyca | Procraft SP-375, Ø31.6 mm* |
Stery | FSA BB-410 SL |
Siodło | Centurion Race |
* na zdjęciach Roox (430mm)
Cena: 4699 zł
Masa: 13,2 kg (rozmiar 51)
Dystrybutor: PGR Profesjonalna Grupa Rowerowa (www.grupapgr.pl)
Centurion Blackfire LRS1 w BikeKatalog.pl
Foto: Piotrek Kamiński&Adam Piotrowski