Commencal Meta 5 - test czytelnika

Drukuj

Mamy przyjemność zaprezentować długodystansowy test, nietypowego jak na polskie warunki roweru, nadesłany przez jednego z naszych czytelników.

Bez wątpienia Commencal to nie lada gratka dla miłośników górskich wypraw, z resztą przeczytajcie sami! Zachęcamy również do dzielenia się swoimi opiniami i nadsyłania recenzji swoich ukochanych jednośladów.

W końcu się zmobilizowałem do napisania opisu mojego roweru. Może dzięki temu, kilka osób pierwszy raz usłyszy o marce wywodzącej się z małego kraju leżącego w sercu Pirenejów.
Na Commencalu Meta 5 jeżdżę już rok, kupiłem go w listopadzie roku 2006 w wersji na tenże rok, czyli 5.0 (5” skoku, czyli ok 135mm). Rocznik 07 i 08 to już Meta 5.5 o powiększonym skoku do 145mm. Od tamtego czasu przejechałem na nim ok 8 tys. km, na które składały się kilometry między innymi przejechane w Pirenejach, na wyprawie Świeradów -> Ustrzyki, maratonach z serii BikeMaraton (a co tam, lubię się od czasu do czasu pościgać), a zdecydowana większość to te przejechane na szlakach moich rodzinnych Gór Izerskich i sąsiednich Karkonoszy.



Jedna ważna rzecz na samym początku, pomimo tego, że starałem się być jak najbardziej obiektywny to i tak proszę nie traktować tego tekstu jako testu ramy, raczej jako jej recenzję (zamierzam używać tego określenia również do opisów sprzętu rowerowego, a nie tylko książek, filmów i innych produkcji kulturalnych) po rocznym jeżdżeniu właśnie na niej. Bo jak tu być na tyle obiektywnym, żeby napisać prawdziwy test, gdy za sprzęt płaci się z własnej kieszeni, a przed zakupem spędza się długie godziny na studiowaniu stron internetowych oraz gazet branżowych w celu upewnienia się słuszności wyboru??

Jak to się stało że zdecydowałeś się właśnie na firmę Commencal??
To jeszcze nie domyślacie się jak to mogło się stać?? Gdy szukałem nowej ramy to akurat mój ulubiony freerider Cedric Gracia przesiadł się właśnie na Commencala. Po drugie kto nie słyszał o słynnej trójce rodzeństwa z Zjednoczonego Królestwa – Reachel, Gee i Dan Atherton. Więc jak już dowiedziałem się o istnieniu tej marki to postanowiłem ją sprawdzić. Wszedłem na stronę i co tu dużo pisać, po prostu mi się spodobały. Prosta konstrukcja i stylistyka to jest to co lubię. Patrzyłem za czymś do szeroko pojętego enduro, o nie za dużym skoku. Wybór padł na Meta 5.0, który jak sama nazwa wskazuje ma 5” skoku. Jako ciekawostkę napiszę, że właśnie na tym modelu (najpierw na Meta 5 a od 2007 roku na Meta 666) Remy Absalon wygrywa w wszelkich wyścigach enduro, a najbardziej ceni sobie maratony DH typu MegaAvalanche.

Przed zakupem oczywiście przeczytałem review na mtbr.com, średnia ocena 4,76 przy 33 wpisach mówi sama za siebie. Ale jako że lubię dogłębnie zbadać temat to jeszcze przeszukałem zachodnie gazety rowerowe. Więc kupiłem trochę u Niemca w kiosku, trochę w naszym Empiku oraz dorwałem parę „przedruków” w necie. I tak Niemiecki Bike Magazine ocenił na: Sehr Gut, Brytyjski Mountain Bike Rider dał perfekcyjne 10 a tak zupełnie na dokładkę Bike Magazine wybrał Commencala Meta 5.5 jako rower dekady w kategorii All Mountain. Nie pozostało nic innego jak kupić.

 



Jak udało Ci się kupić Commencala? Przecież w Polsce nie ma dystrybutora.
Już się przyzwyczaiłem do ściągania części z „zachodu”. Kupiłem ją w sklepie internetowym www.realcycles.com, czyli w Irlandii Północnej. Rama została wysłana najpierw do znajomego w Londynie, a następnie znajomy nadał ją do mnie autobusem z Londynu (dzięki Jacek!!!). I w końcu upragniony Commencal Meta 5.0 dostał się w moje ręce. Oprócz ramy i dampera, w paczce znalazłem zacisk podsiodłowy oraz haki tylnego koła pod sztywną oś 12mm. Więc nie ma żadnego problemu aby wyposażyć się w piastę z właśnie taką osią.

Do czego Commencal Meta 5 jest przeznaczony??
No jak już wcześniej napisałem to jego żywioł to szeroko pojęte Enduro, z swoim skokiem 135mm kwalifikuje się jako to trochę lżejsze enduro nazywane przez co niektórych All Mountain. Geometria ramy jest idealnie wyważona, bez odchyłów w żadną stronę, zarówno nadmiernej nerwowości czy klockowatości. Zakładając dłuższy mostek można stworzyć rower bardziej do podjeżdżania, a przy krótkim i wysokim mostku mamy demona na zjazdach. (no dobra, ja nie próbowałem obu opcji, ale w którejś z zachodnich gazet tak pisali).

Jak został Commencal Meta 5 skonstruowany??
Co tu dużo pisać. Najwyższej jakości aluminiowe rurki zmieniające swoje kształty, pospawane z ogromną dokładnością. Jedna rzecz zasługuję na większą uwagę, mianowicie to że średnice rur są różne w różnych rozmiarach. Dokładnie rozmiar M i mniejsze są zrobione z rur o mniejszej średnicy niż rozmiary od L w górę. Dość logiczne posunięcie, jak rama większa to i przekroje muszą być większe aby zachować określoną sztywność.
Ale jest jedna mała wada w konstrukcji ramy. Przednia przerzutka jest montowana na wahaczu a jest tam naprawdę mało miejsca dla niej, przez co jej regulacja jest trochę bardziej uciążliwa. Zostało to wyeliminowane w modelu na rok 2008, gdzie Meta dostała całkiem nowy wahacz i zrobiła się możliwość montażu przedniej przerzutki na przednim trójkącie ramy. Prowadzenie linki do przerzutki od dołu powoduje, że ostatni odcinek pancerza jest bardziej narażony na zasyfienie błotem. I jeszcze jedna uwaga, modele 2006 i starsze nie mają wzmocnienia na górnej rurze przy główce ramy. I niestety miałem okazję przekonać się o potrzebie tego wzmocnienia, ale o tym później.


 


A co przyczepiłeś do ramy??
Z tych bardziej znaczących części to:
Widelec: na początku Manitou Nixon Platinum 145mm, później przejściowo Manitou Stance Flow, a teraz Marzocchi Bomber Z1 2007
Koła: komplet DT, obręcze EX5.1, piasty 440, szprychy Championy 2.0
Hamulce: Magura Louise FR
Korby: Race Face Next LP
Zmiana biegów: Shimano XT
Pedałki: Time ATACK ES

A co to za dziwne zawieszenie??
Zawieszenie to jest to co w Meta ma najciekawszego do zaoferowania. Jest to jednozawiasowiec z pośrednimi punktami obrotu. Pewnie w tej chwili wszyscy maniacy skomplikowanych zawieszeń VPP, Maestro już z miejsca przekreślili Commencala. Ale właśnie w prostocie siła, o czym trochę niżej napisałem!! Commencal swój jednozawiasowy system wspomagany dodatkowymi dźwigniami, które przenoszą siły na damper nazwał Contact System. Wszystkie punkty obrotu są oczywiście oparte na łożyskach „mechanicznych”, a główny punkt obrotu wykorzystuje dwa naprawdę ogromne łożyska to pozwala wierzyć w niesamowitą trwałość i sztywność zawieszenia. W zestawie z ramą dostałem tłumik Fox Float RP3 (teraz jest to Fox Float RP23), jest to najwyższy w kolekcji tłumik Fox'a do trochę lżejszych zadań. Co tu dużo pisać - klasyka. Na pokładzie znajdziemy sprężynę powietrzną, regulację tłumienia powrotu, oraz 3 stopniową regulację (wyłączona, średnia, mocna) platformy Pro Pedal (dla nie wtajemniczonych – zapobiegacz bujania). Wszystko co potrzebne, działa idealnie. Tłumik jest umieszczony w ramie w taki sposób ze w trakcie jazdy nie ma najmniejszego problemu aby przełączyć ustawienie platformy. Umieszczenie tłumika jest jeszcze o tyle szczęśliwe, że jest w tak jakby klatce (wystarczy spojrzeć na zdjęcia aby dowiedzieć się o co mi chodzi), więc żadne kamienie, czy to wyskakujące spod kół, czy te zbliżające się podczas samodzielnego lotu bike'a mu nie grożą.



No a jak jeździ??
Pierwsza jazda i od razu czuć nad czym się tak zachwycali testerzy np. Bike Magazine. Zawieszenie działa bez najmniejszych zastrzeżeń. Przy wyłączonej platformie odrobinę buja, ale wystarczy włączyć Pro Pedal na pierwszy stopień i już o bujaniu można zapomnieć. Można zapomnieć, to znaczy, że jest nie wyczuwalne. Bo tak naprawdę, to nawet hardtail buja, tylko tego nie czuć. Aby się przekonać, wystarczy założyć do HT dość grube opony, napompować je na ok. 0,8BAR i się przejechać, a jeszcze lepiej zobaczyć jak ktoś jedzie.
Ale wracając do mojego fulla, to ja zazwyczaj jeżdżę na wyłączonym Pro Pedal, włączając go jedynie na podjazdach po szutrach, a trzeci stopień to wyłącznie na asfaltach. Ale co tam brak bujania, najważniejsze jest to ze jest zupełny brak „kopania w korby”, wcześniej jeździłem na hardtailu to wiem co znaczy brak szarpania korbami, po prostu nie szarpie!!! Podobnie z usztywnianiem podczas hamowania, jeśli jakiekolwiek ma miejsce to go nie czuję. A dla porównania w dwóch moich pozostałych fullach, czterozawiasowcach (GT STS-1 i Diamondback V-Link 1.1) to naprawdę szarpanie korb trudno mi przegapić. To samo z usztywnianiem się podczas hamowania. A w Commencalu wszystko pięknie, no i po co się katować skomplikowanymi systemami zawieszeń jak można to samo uzyskać o wiele prostszym sposobem?
GT STS-1, który był w czasach swojej młodości maszyną do DH, jest chyba jednak odrobinę czulszy (choć, może złudzenie spowodowane tłumikiem o bardzo słabym tłumieniu), ale za to można się na nim poczuć jak Krzysztof Kolumb płynący przez wzburzony Atlantyk na pokładzie Santa Marii. A do tego to usztywnianie i szarpanie.
Przy mojej konfiguracji z prostą kierownicą i stosunkowo płaskim i długim (110mm) mostkiem rower naprawdę przyjemnie podjeżdża, ale jeżdżę z amorami o 1,5-2,5cm wyższymi niż seryjnie montowane w całych rowerach, co z kolei plusuje na zjazdach. Właśnie takie zestawienie może wydawać się dziwne, ale mi się jeździ wygodnie. Jak już pisałem rower nie jest nerwowy, a ani mułowaty, jest przewidywalny.

Odkąd dosiadam Commencala to jazda w terenie dostarcza zupełnie więcej frajdy. Nie pozostaje nic innego jak po długiej wspinaczce rozkoszować się gnaniem po krętych singlach urozmaiconych kamiennymi ogródkami. Jedynie co, to doskwiera brak wystarczających umiejętności technicznych i psychicznych aby jechać jeszcze szybciej.

A jakieś usterki??
A teraz główny punkt programu – usterki, a właściwie jedna jedyna usterka. W wyniku mega gleby, spowodowanej uderzeniem z pełnej prędkości (taka prawdziwa „cała na przód”) główką ramy w ogromną kłodę (wiem, brzmi to nie prawdopodobnie aby w trakcie jazdy uderzyć główką ramy centralnie w kłodę, ale jednak jest to możliwe, zbyt dużo do opisywania aby całkiem wyjaśnić ten fenomen), ja zostałem katapultowany w borówki i mnie po lądowaniu na plecach bolał kręgosłup przez tydzień, a rama pękła na górnej rurze tuż przy główce ramy!!! Nie żeby się rozleciała na dwa kawałki, pojawiła się „tylko” taka nie pozorna „ryska”. Co ciekawe pękła właśnie w takim miejscu gdzie model już o rok młodszy ma w spawane wzmocnienie. W wyniki sprawnie przeprowadzonej wymiany gwarancyjnej dostałem z Irlandii całkiem nowy (przedni trójką, wahacz, łożyska, dźwignie a nawet damper – kompletny nowy zestaw) egzemplarz już rocznika 2007 Meta 5.5, czyli awansowałem na 145mm skoku. Na marginesie to w całym UK takich ram pękło tylko dwie sztuki, oprócz mojej. Nie ma co, zdolny jestem. A tak jeszcze bardziej na marginesie to swoją ramę załatwiłem dwa dni po tym jak Jędrek wykończył swojego Nomada.

 



Hmm, a alternatywne konstrukcje??
Alternatywy w kolekcji Commencala to Meta 666 dla pragnących więcej skoku i regulowanego kąta wyprzedzenia widelca lub Meta 4 dla których „tylko” 4” skoku wystarczą. A co do innych producentów to maszyn o podobnym przeznaczeniu jest całkiem sporo, ale ja brałbym jeszcze pod uwagę tylko Rocky Moutain SLAYER SXC i Tomac Snyper (ale to głównie z powodu legendy Johna Tomaca), właściwie gdy zastanawiałem się co kupić, było jeszcze coś, ale musiało być jakieś niespecjalne bo już zapomniałem o jaką ramę chodziło.

Krótka ocena ramy Commencal Meta 5.5??
Dla mnie rewelacja i nie ma sobie równych. Jest to idealna konstrukcja dla górskich włóczęgów, nie bojących się żadnych szlaków. Wydaje mi się, że wystarczająco dużo czasu z nim spędziłem aby z czystym sumieniem wystawić ocenę: 10/10 (jest to ocena człowieka, który przesiadł się na fulla z HT i ma do czynienia jeszcze z dwoma fullami, GT STS-1 i Diamondback V-Link 1.1)
Dlaczego daje 10/10 jak pękła?? Bo nie pękła sama z siebie, tylko pod wpływem mocnej gleby, a po drugie to miejsce zostało wzmocnione, więc moja ocena dotyczy Meta 5.5.

Plusy:
Praca zawieszenia
prosta konstrukcja zawieszenia
solidne łożyska
wyważona geometria
uniwersalność
W komplecie pełne haki tylnego koła pod sztywną oś 12mm

Minusy:
Utrudniona regulacja przedniej przerzutki
Jeden egzemplarz udało mi się wykończyć


Geometria ramy, zaczerpnięta z katalogu Commencala (plik .pdf)
www.commencal.com - oficjalna strona Commencala

Tekst ten jest również dostępny na mojej stronie: www.emtb.pl

Foto: Michał Jurewicz & Dariusz Dąbrowski





Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj