Spis treści:
Romet w bieżącym sezonie mocno stawia na kolekcję rowerów elektrycznych. Rozwija poszczególne modele e-bike’ów oraz stopniowo rozbudowuje całą swoją ,,e-ofertę”. Więcej na ten temat pisaliśmy w osobnym artykule: ROWERY ELEKTRYCZNE ROMET: KOLEKCJA 2022. Jak zwykle polski producent jest szczególnie konkurencyjny w rowerach ze średniej półki i entry-level. To właśnie wśród jednośladów dla rekreacyjnych rowerzystów firma spod Dębicy zawsze ma ciekawe i korzystne cenowo propozycje. Przeważnie są to dopracowane rowery, które dodatkowo cechują się świetnym stosunkiem ceny do wyposażenia. Nie inaczej jest tym razem. Romet E-Rambler to elektryczny MTB, który kosztuje 8499 zł. Przeglądając rynek górskich e-bike’ów w tej cenie szybko zorientujecie się, że Romet jest tutaj w czołówce najbardziej opłacalnych ofert, a ponad ,,standard w tej cenie” wyróżnia się bardziej zaawansowanym napędem - Shimano Deore 1x10. Konkurencja w okolicach 8 tys. zł ma zazwyczaj niższe grupy osprzętu. Oczywiście wyposażenie to nie wszystko, dlatego wzięliśmy E-Ramblera na przejażdżkę, aby sprawdzić, jak się nim jeździ? Oto nasze wrażenia!
Solidna rama i pełna integracja
Bazą dla testowanego modelu jest aluminiowa rama, która ma silnik umieszczony centralnie oraz baterię w pełni zintegrowaną z dolną rurą. Jest to obecnie najbardziej nowoczesne rozwiązanie, które pojawia się w rowerach od pułapu około 7-8 tys. zł. Tańsze rowery mają baterie na zewnątrz, a zupełnie podstawowe do tego jeszcze silniki w piaście. Romet trzyma więc wysoki poziom. Dodatkowo rama ma wewnętrzne prowadzenie okablowania i całkiem nieźle wygląda. Masywne sprawy budzą zaufanie, a podczas jazdy czuć, że całość jest sztywna i dostosowana do wymagań sił, jakie oddziałują na rower, gdy ten ma silnik i baterię na wyposażeniu.
W kolekcji polskiego producenta Rambler to nazwa znana od lat, tak bowiem sygnowane są rekreacyjne górale bez wspomagania. E-Rambler swoim charakterem nie odstaje od swojej rodziny modelowej. Jego geometria dostosowana została pod łatwe trasy, a dodatkowo rower cechuje się krótką i wygodną pozycją ciała. Bez wątpienia to od razu pokazuje, że grupą docelową na ten model są rowerzyści rekreacyjni, którzy szukają elektryka do jazdy po drogach leśnych, szutrowych, polnych oraz po mieście czy asfaltach. W takim terenie rower czuje się jak ryba w wodzie, jest tam pewny, stabilny, bezpieczny w prowadzeniu i generalnie łatwy w obyciu. Dość wyprostowana sylwetka sprzyja osobom, które szukają bardziej komfortu, aniżeli sportowego prowadzenia. No i oczywiście mamy tutaj silnik, który pozwala pojechać dalej, szybciej i mniej się zmęczyć.
Całość tworzy ciekawą mieszankę, która sprawdzi się u osób szukających uniwersalnego roweru, którym można śmiało wjechać na wertepy i różne bezdroża. Warto natomiast mieć na uwadze, że E-Rambler nie jest sprzętem do szaleństw po górskich szlakach, tam sprawdzą się inne modele z kolekcji polskiego producenta. Choćby ERM 205, o którym pisaliśmy w przytoczonym na wstępie artykule. Romet E-Rambler, jak przystało na nowoczesnego elektrycznego hardtaila, toczy się na kołach w rozmiarze 29” i ma amortyzator o skoku 100 mm. Jednym słowem jest to podręcznikowy przykład rekreacyjnego hardtaila. Dostępne są dwie wielkości ramy - M, czyli 18” i L, czyli 20”.
Silnik i działanie wspomagania
System wspomagania w E-Ramblerze oparto o silnik Bafang M300, który zasilany jest z baterii BMZ o pojemności 480 Wh. Oczywiście jego parametry prezentują się dość standardowo, czyli moc to maksymalne ,,przepisowe” 250 W, a wspomaganie działa do 25 km/h i wymaga pedałowania. Choćby minimalnego ruszania korbami, aby Bafang nas napędzał. Całkiem dobrze wygląda maksymalny moment obrotowy tej jednostki - 80 Nm. Czuć jego moc, szczególnie podczas ruszania, kiedy to rower chętnie wyrywa do przodu. Rozpędzanie z M300 jest dynamiczne, nawet w trybach średnich, niekoniecznie tych najmocniejszych.
Jednostkę obsługuje się kontrolerem na kierownicy, który ma spory wyświetlacz. Znajdziemy tam dane o naszej jeździe, zasięgu, poziomie naładowania baterii oraz przyciski do obsługi silnika. Możemy korzystać z 5 trybów wspomagania. Przy czym warto dodać, że ich zmiana nie odbywa się na zasadzie zapętlenia. Czyli przykładowo, jeśli chcemy z 5 zejść do 1, musimy przeklikać kilka razy przez pozostałe tryby. Tę cechę wraz z ograniczoną ergonomią przycisków, które wymagają lekkiego odrywania dłoni od kierownicy, można wytknąć jako małe minusy, natomiast absolutnie nie przeszkadza to w kontekście rekreacji. Ten rower jest stworzony do wycieczkowej jazdy, a nie agresywnego katowania, gdzie takie szczegóły są istotne. Podoba nam się natomiast, że śmiało można podróżować w 2 czy 3 trybie, wcale nie trzeba cały czas piłować na najmocniejszych. Do jednostajnej wycieczkowej jazdy w terenie płaskim to absolutnie wystarcza. Przy okazji zadbamy w ten sposób o większy zasięg.
Działanie silnika stoi na dobrym poziomie. Przede wszystkim cieszy, że jest mało czuły na kadencję - wspomaga zarówno przy jeździe z bardzo twardym obrotem, jak i przy szybkim pedałowaniu. Dawka mocy, którą otrzymujemy przy niskiej kadencji jest duża - to dobrze, często wysoki moment obrotowy silniki ,,podają” jedynie przy wysokiej kadencji. Jednostka Bafang M300 jest dość cicha, a powszechnie uznawana też za oszczędną. Na pewno jej charakter pasuje do rekreacyjnego e-MTB. Brakowało nam mocy dopiero, gdy katowaliśmy naszego Rometa w mocno interwałowym stylu na stromych hopkach, które na zwykłym rowerze wymagają około 600-800 W mocy, aby je w ogóle pokonać. Zdajemy sobie sprawę, że potencjalni klienci na ten rower w taki sposób jeździć nie będą, ale przynajmniej wiemy, gdzie są granice testowanego sprzętu. Podjeżdżał te podjazdy, ale wymagało to sporego udziału z naszej strony. Natomiast na jednostajnych podjazdach M300 bez problemów dawał sobie radę. Na koniec dodamy jeszcze, że w Bafangu jest mała zwłoka między zakończeniem pedałowania (puszczeniem korb), a odłączeniem podawania mocy. Nie duża, na pewno wyraźnie mniejsza, niż w tańszych silnikach w piaście, ale odczuwalna. Generalnie jednak nie mamy zastrzeżeń do całego systemu wspomagania - jego moc, kultura pracy i jakość działania absolutnie zgadzają się z charakterem i przeznaczeniem E-Ramblera.
Jazda w terenie
Romet E-Rambler dostosowany jest do użytkowników, którzy oczekują roweru łatwego w obyciu i bezpiecznego. Duże koła pewnie pokonują przeszkody, a spora masa elektrycznego roweru ze wspomaganiem umieszczonym blisko podłoża zapewnia odczuwalną stabilność (środek ciężkości jest obniżony dzięki silnikowi centralnemu i baterii w dolnej rurze). Do tego jest tu komfortowa pozycja i całkiem skrętna geometria. Ten rower nie wymaga wysiłku do manewrowania, a sam w sobie jest pewny i stabilny w jeździe. Oczywiście pamiętajmy, że dedykowany mu teren to nie singletracki, a leśne dukty, czy polne drogi. Jeśli jednak zechcecie zjechać jakiś trudniejszy zjazd to spokojnie sobie dacie radę. E-Rambler pewnie jedzie przez takie fragmenty. Jedyne co, to jego osprzęt nie do końca jest na to gotowy. Przede wszystkim mamy tu prosty sprężynowy widelec. Jego działanie podnosi komfort, ale to nie jest amortyzator na górskie szlaki. Pisaliśmy jednak o tym wcześniej - na takie trasy w ofercie polskiego producenta dedykowane są inne rowery. Testowany model jest sprzętem do amatorskiej jazdy, choć w razie potrzeby możecie zapuścić się nim w nieco cięższy teren. Dobrego całościowego obrazu dopełniają opony, które są uniwersalne i sprawdzają się w jeździe po zróżnicowanych podłożach. Podobają nam się też ergonomiczne chwyty kierownicy i miękkie siodełko, które jest komfortowe podczas jazdy w ,,cywilnej” odzieży.
Pozostałe wyposażenie
Mocnym punktem całego E-Ramblera jest napęd, który wyraźnie wykracza ponad rynkową średnią w tej cenie. Mamy tu świetnie działającą grupę Shimano Deore 1x10. Dzięki temu dysponujemy całkiem sporym zakresem przełożeń, pewną i szybką zmianą biegów, a do tego możemy się spodziewać niezłej żywotności kasety i łańcucha. Warto pamiętać, że rowery elektryczne zużywają je dużo szybciej, więc im lepsze komponenty, tym większe prawdopodobieństwo odsunięcia w czasie wymiany poszczególnych podzespołów. Uzupełnieniem wyposażenia są hydrauliczne hamulce tarczowe, mocne i z łatwo wyczuwalną modulacją, choć z dużą trekkingową klamką - wybór jak najbardziej pasujący do roweru o rekreacyjno-wycieczkowym przeznaczeniu.
Podsumowanie
Romet E-Rambler to ciekawa propozycja na rynku rekreacyjnych elektrycznych rowerów górskich. Jazda na nim jest łatwa, komfortowa i przyjemna. Silnik Bafang M300 dobrze pasuje do wycieczkowo-amatorskiego charakteru tego modelu. Prowadzenie i cała obsługa Rometa nie są skomplikowanie, czyli mamy wszystko, co potrzebne, aby cieszyć się jazdą. Niezależnie od umiejętności na Romecie można poczuć się dobrze, stabilnie i bezpiecznie. Kropką nad i jest ogólnie atrakcyjny stosunek ceny do jakości, a E-Rambler szczególnie wyróżnia się pośród innych rynkowych ofert w tej cenie znacznie lepszą grupą napędową. Na koniec warto dodać, że ten sprzęt po prostu jest ładny, a w tej cenie niektóre elektryki wyglądają kosmicznie dziwnie. To też może przeważyć podczas decyzji zakupowych - w końcu przyjemniej jeździ się na ładnym rowerze.
Romet E-RAMBLER
- Cena: 8499.00 PLN
- Opis ramy: alu 6061
- Materiał: Aluminium
- Widelec/amortyzator przedni: SR Suntour XCT30-DS-HLO
- Skok widelca: 100 mm
- Grupa napędowa: Shimano Deore
- Przerzutka tylna: Shimano Deore
- Ilość blatów i koronek: '1x10
- Mechanizm korbowy: Bafang
- Kaseta: Shimano Deore CS-M4100-10 11-42T
- Pedały: aluminiowe
- Rozmiar kół: 29"
- Piasta przednia: Shimano HB-TX505
- Piasta tylna: Shimano FH-TX505
- Obręcze: aluminiowe dwukomorowe
- Opony: Michelin Country Race'R 29×2,1
- Manetki: Shimano Deore
- Hamulce: Shimano BL-MT200 160mm
- Typ hamulców: Tarczowe hydr.
- Kierownica: aluminiowa 720 mm
- Mostek: aluminiowy 90 mm
- Siodełko: Vader
- Wspornik siodełka: aluminiowy 30,9 mm 350 mm
Strona producenta: www.romet.pl