Test: Romet NYK (2021) - nie tylko gravel

Sprawdzamy Rometa NYK z kolekcji 2021 - rower gravelowy z włókna węglowego o wszechstronnym potencjale

Drukuj
Romet NYK (2021) Michał Kuczyński

Romet NYK to popularny przedstawiciel segmentu zaawansowanych rowerów gravelowych z włókna węglowego, który ceniony jest m.in. ze względu na świetny stosunek ceny do jakości. Biorąc do testu model 2021 postanowiliśmy sprawdzić go nie tylko w kategoriach szutrowych, ale i przełajowych!

Galeria
Galeria: Carbonowy gravel Romet NYK (2021) Zobacz pełną galerię

Dokładnie pamiętamy zimę 2016, kiedy to w naszych rękach znalazł się pierwszy, premierowy wówczas gravel Rometa - był to poczciwy Boreas, którym polski producent relatywnie szybko wkroczył w dopiero nabierający wtedy tempa gravelowy boom. 5 lat w rowerowej branży to lata świetlne. W tym czasie Romet oczywiście nie próżnował, stopniowo udoskonalając swoje konstrukcje. Jedno natomiast pozostało niezmienne - rowery szutrowe Rometa rokrocznie znajdują się w gronie bestsellerów. Romet przyzwyczaił nas do tego, że ich szutrówki każdego roku plasują się w czołówce modeli ciekawych pod względem stosunku ceny do jakości wyposażenia i jednocześnie są także zbudowane na po prostu solidnych framesetach. Romet Aspre i Boreas to oczywiście sprzedażowi giganci, jednak równie ciekawie w ofercie Rometa prezentuje się bardziej zaawansowany, a przez to i bardziej niszowy model z włókna węglowego - mowa oczywiście o modelu NYK (wszystkie gravele Rometa, łącznie z nową stalową szutrówką Finale, możecie podejrzeć tu: romet.pl) .

Romet NYK z kolekcji na sezon 2021 nie różni się bardzo od modeli z lat ubiegłych – za wyjątkiem nowego malowania i kilku nowych podzespołów. Dzięki powyższym zmianom nowy NYK został dodatkowo odchudzony, co nie zmienia faktu, że mamy tu do czynienia z rowerem bardzo zbliżonym do tego, który wchodził na rynek w sezonie 2018 – mieliśmy okazję testować tamten model, dlatego najbardziej dociekliwych czytelników zapraszamy do lektury osobnego tekstu: Romet NYK (2018)

Fenomenu graveli dziś raczej nie trzeba przedstawiać już nikomu. Wraz z rozwojem tego segmentu, a co za tym idzie coraz większą ilością nowych modeli, przyszła też większa specjalizacja szutrówek. Niegdyś gravel budowany był na kanwie geometrii zaczerpniętej z komfortowych szosówek endurance, z kolei dziś na rynku znajdziemy też modele oparte o zdecydowanie bardziej wyścigową, sportową ramę. Przedstawicielem tych sportowych szutrówek jest właśnie NYK, co zresztą już sygnalizowaliśmy w przeszłości. Skoro test NYK-a przypadł na miesiące zimowe, postanowiliśmy dać ponieść się nieco fantazji i sprawdzić, na ile dzielnie NYK radzi sobie też jako przełajówka. Dla wielu osób granica gatunków pomiędzy przełajem i gravelem zaciera się i zresztą nie ma się czemu dziwić - różnice na linii obu gatunków są zauważalne dopiero wtedy, kiedy usiądziemy na rowerze i pojedziemy, bo zasadzają się one głównie na różnicach geometrycznych. Czas na szczegóły!

Rama i widelec - podstawowe dane

Zanim przejdziemy do meritum, musimy przypomnieć kilka podstawowych cech NYK-a. U podstaw sportowego charakteru tego modelu stoi przede wszystkim rama z włókna węglowego, która w ogóle nie traci na swojej nowoczesności i cały czas spotykamy tu standardy, które są cenione w świecie graveli. Zatem w skrócie – na pokładzie czekają sztywne osie kół, standard suportu press-fit, rura sterowa typu tapered. Wszystko to, co ma dbać o sztywność boczną roweru, a więc i o efektywny transfer energii oraz o zwarte prowadzenie nawet w przypadku dużych przeciążeń.

NYK pomimo tego, że jest konstrukcją z włókna węglowego, posiada otwory montażowe do bagażnika stałego i błotników pełnych, więc spokojnie można ten model zaadaptować też do roli bardziej użytkowego sprzętu lub roweru po prostu do całorocznej jazdy – co prawda w tej roli pewnie więkość z was widzi tańsze modele, ale jak to mówią – kto bogatemu zabroni!

Oczywiście jedną z kluczowych cech gravelówki jest pojemność na opony - seryjnie NYK stoi na oponach o szerokości 45 mm, a dookoła takiego rozmiaru pozostaje jeszcze nieco wolnego miejsca. W tym względzie NYK też zasługuje na dużego plusa - zarówno w gravelu, jak i przełajach miejsca na szeroką gumę nigdy za wiele.

Seryjnie NYK bazuje na napędzie 1x, co podkreśla jego sportowy w kategoriach szybkiej jazdy terenowej charakter. Trzeba natomiast pamiętać, że Romet dopuszcza tu montaż przedniej przerzutki. 

 

 

 

Wyposażenie

Topowy gravel Rometa bazuje na sportowo skrojonym napędzie 1x11 zbudowanym na podzespołach Sram Apex i korbie S350. Taka charakterystyka pasuje do sportowego charakteru NYK-a i również wpisuje się w jego wyścigową naturę, ale właśnie w terenowych, przełajowych kategoriach. 

Na pokładzie mamy oczywiście hydrauliczne hamulce tarczowe. NYK stoi na solidnych kołach DT Swiss G 1800 SPLINE z szerokością wewnętrzną obręczy 24 mm. Koła nie ciążą jak na swoją klasę, są tubeless ready, stanowią bardzo solidny zestaw treningowy. Na tym zestawie spotkamy typowo gravelowe opony Schwalbe G-One - ich bieżnik to klasyka szutrowego gatunku, pozwalając cieszyć się cały czas niskimi oporami toczenia na szosach, ale i umożliwiając pewne prowadzenie w na drogach gruntowych - w terenie wspiera nas nie tylko bieżnik, ale przede wszystkim szerokość opony. 45 mm to dużo i oczywiście o wiele za dużo, żeby móc legalnie startować w przełajach - tam maksymalnie można mieć 33 mm.

Model 2021 względem testowanego przez nas w przeszłości modelu schudł o 0,5 kg. Zasługę w powyższym być może ma nowe malowanie (w macie), na pewno carbonowe komponenty w postaci sztycy i kierownicy - oba elementy noszą logotyp Rometa, a polska marka montuje je od bieżącego sezonu. Przy okazji trzeba odnotować, że zastosowany tu carbonowy wspornik siodła zauważalnie poprawia tłumienie drgań i zauważalnie pracuje, co też przekłada się na usprawnienie jazdy w terenie. Kierownica to typowo szosowy baranek o szerokości 420 mm – taki jaki zwykle spotykamy też w rowerach przełajowych.

 

 

 

 

 

 

Geometria

W tym miejscu dochodzimy do sedna sprawy charakteru NYK-a, który ukryty jest oczywiście w geometrii. Już w przeszłości wspominaliśmy, że NYK jest mocno sportową konstrukcją, która geometrycznie nie wpisuje się w grono "podręcznikowych" graveli, bazujących na bardzo komfortowej geometrii endurance. 

Analizując poszczególne wymiary tego modelu, szybko dochodzimy do wniosku, że DNA modelu NYK plasuje się blisko świata wyścigowych szosówek i przełajówek. Mowa tu m.in. o wysokości głowy sterowej, która w testowanym przez nas rozmiarze 54 wynosiła 150 mm – taka wartość pozwala odpowiednio przenieść ciężar ciała na przód roweru, co w perspektywie ścigania jest kluczowe – przede wszystkim podczas pokonywania ciasnych przełajowych wiraży czy pokonywania stromych, krótkich podjazdów. To właśnie wysoki przód tych najbardziej zrelaksowanych graveli będzie główną przeszkodą do efektywnego pokonywania interwałowych i krętych tras zawodów.

 

 
 

 

 

Podobnie w NYK-u jest z innymi wartościami, takimi jak długość górnej rury czy bazy kół. Długość rur łańcuchowych (tzw. chainstayu) NYK-a wynosi 425 mm - jest to wartość, która także przekłada się na poprawę zwrotności i dynamiki tego modelu.

To w końcu gravel czy przełajówka?

No właśnie – z której strony byśmy na NYK-a nie spoglądali, to trzeba pamiętać, że model ten klasyfikowany jest jako gravel. Bardzo sportowo zorientowany, ale jednak bazujący na mniej radykalnych wymiarach, niż przełajówki stworzone przede wszystkim do godzinnej jazdy w przysłowiowego trupa. W naszych odczuciach z jazdy dominowało poczucie, że NYK gatunkowo plasuje się gdzieś w połowie drogi pomiędzy gravelem i przełajem. W cyclocrossie jednak pozycja na rowerze wydaje się nieco bardziej zwarta, a na NYK-u siedzimy bardziej wyciągnięci - jak na sportowej szosówce. Nie zmienia to faktu, że NYK w kategoriach przełajowego ścigania będzie o wiele bardziej dzielny, niż typowa szutrówka o komfortowej geometrii endurance. NYK bardzo dobrze radzi sobie w ciasnych nawrotach, pozwala zająć agresywną pozycję na rowerze, poczuć pełnię trakcji na przednim kole podczas dynamicznych zjazdów. Spokojnie można na tym modelu wybrać się na wyścig lub ustawkę przełajową, na których docenimy też lekkość i sztywność boczną modelu, czyli elementy które bezpośrednio przekładają się na jego szybkość. Żeby powalczyć o miejsca w czołówce pewnie trzeba będzie rozważyć dodatkowy zestaw kół z włókna węglowego, ale wspominamy o tym tylko na marginesie, bo spotykane tu seryjnie DT Swiss G1800, mając na uwadze cenę NYK-a, są i tak bardzo solidną pozycją. 

 

 
 

 

 

Romet NYK jest naprawdę dynamicznym rowerem, który chętnie przyspiesza w terenie i na szosie. Plus dla Rometa za zredukowanie masy do 8,5 kg, co stanowi bardzo przyzwoity wynik na wadze!

O gravelowym zorientowaniu NYK-a przypominają szerokie na 45 mm opony, które determinują charakter modelu. Na tym elemencie zasadza się jego wszechstronność – po włożeniu do NYK-a cienkich opon może stać się szybką szosą, a po zastosowaniu opon w rozmiarze zgodnym z wytycznymi UCI, które dla przypomnienia dość konserwatywnie osadzone zostały na poziomie 33mm, będzie sprawnie radził sobie jako legalna przełajówka. NYK ma masę miejsca na błoto, które poza innymi zawodnikami jest głównym przeciwnikiem na trasach przełajowych zawodów. 

 

 
 

 

 

Pomimo sportowo zorientowanej pozycji trzeba też pamietać o jeszcze dwóch cechach mocno związanych ze światem graveli - pierwszy z nich to otwory montażowe na bagażnik i błotniki. Drugi z nich to ogólne zdolności do pochłaniania nierówności. Sama rama NYK-a raczej nie ma dużych zdolności do pochłaniania drgań, jednak w parze z szeroką oponą i sztycą z włókna węglowego, która wchodzi do modelu w sezonie 21, stanowi mimo wszystko bardzo komfortowy układ. Carbonowa sztyca 27,2 mm zauważalnie pracuje pod obciążeniem, pozwala skupić się mocniej na kręceniu w terenie i jechać po prostu szybciej. 

 

 

 

 

Podsumowanie

NYK jest przedstawicielem najbardziej sportowo usposobionych graveli, co przede wszystkim czuć w bardziej pochylonej pozycji na tym rowerze. Z jednej strony ma wszystko to, czego oczekuje się od gravela, czyli dużą pojemność na opony oraz otwory montażowe dla bagażnika czy błotników. Z drugiej strony geometrycznie nie mamy tu do czynienia z podejściem endurance, tylko z charakterystyką bardziej przechyloną w stronę ścigania – dzięki temu NYK nadaje się do agresywnej, dynamicznej jazdy także w interwałowym, przełajowym wydaniu. Jeśli natomiast zamontujecie tu szosową oponę, to NYK pozwoli też na szybką jazdę po szosie – oczywiście pamietając, że mamy tu do czynienia z napędem 1x11, który jednak w konfiguracji zastanej w NYK-u lepiej spisze się w terenie. Nie zmienia to faktu, że Romet NYK to skrajnie wszechstronny rower, który można traktować różnorako. No i jak zwykle w przypadku Rometa możemy liczyć na bardzo dobry stosunek ceny do jakości tego modelu.

 

Romet NYK

  • Cena: 8999.00 PLN
  • Waga: 8.50 kg
  • Rama: Carbon
  • Widelec: Full Carbon
  • Grupa napędowa: SRAM Apex
  • Przerzutka tylna: Sram Apex 11
  • Mechanizm korbowy: Sram S350 40T 175 mm
  • Kaseta: Sram PG 1130 11-42T 11
  • Kompletne koła: DT Swiss G1800
  • Opony: Schwalbe G-One 700×45C
  • Manetki: Sram Apex 11
  • Hamulce: Sram Apex 140mm
  • Typ hamulców: Tarczowe hydr.
  • Kierownica: Romet Carbon 420 mm
  • Mostek: Fizik Cyrano 80/90/100/110 mm aluminiowy
  • Siodełko: Fizik Antares R5 EVO
  • Wspornik siodełka: Romet Carbon 27,2 mm 350 mm
ROWERY Romet

 

Producent: www.romet.pl

Fot. Michał Kuczyński