Test: Szosowy Romet Huragan CRD (2018)

Testujemy karbonowy rower szosowy za 5000 zł - Romet Huragan CRD

Drukuj
Tomasz Makula

Romet Huragan CRD - szosa, obok której nie można przejść obojętnie z kilku powodów. Po pierwsze - to świeża propozycja na rynku. Po drugie - rower zbudowano na w pełni karbonowej ramie, a dzięki oparciu specyfikacji na grupie Shimano Tiagra powstał bodajże jedyny rower szosowy z karbonu, który katalogowo nie przekracza granicy 5 tys. zł! Jak to wszystko gra w szosowej rzeczywistości?

Galeria
Galeria: Romet Huragan CRD (2018) Zobacz pełną galerię

Nowy Huragan CRD w podstawowej specyfikacji wydaje się być zmaterializowanym przekonaniem większości szosowców - jeśli masz do wyboru rower z lepszym framesetem lub konstrukcję z lepszą specyfikacją i mniej zaawansowaną ramą, zawsze lepiej zainwestować w... lepszą ramę. Wszystko wskazuje na to, że właśnie ta idea przyświecała product managerom polskiej marki podczas rozważań nad linią karbonowych szosówek. W portfolio znalazły się dwa rowery zbudowane na nowej ramie Huragan CRD - jeden z nich otrzymał grupę Shimano Ultegra R8000 (model Team), a drugi to testowany przez nas model z Tiagrą 4700 na pokładzie. Zadanie, które postawił sobie Romet było ambitne, a na końcowy sukces w tym przypadku miały złożyć się odpowiednio poczynione kompromisy.

Rzeczą, która jako pierwsza rzuca się w oczy i praktycznie pojawia się w tle rozmów o Huraganie CRD cały czas, to oczywiście cena. Katalogowo rower wyceniono na 4999 zł - w chwili obecnej nie znamy żadnego nowego roweru szosowego z karbonu, który kosztuje 5 tys. zł (mowa tu o cenach katalogowych, nie bierzemy pod uwagę żadnych wyprzedaży). Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę w przypadku nowego Huragana?

Rama i widelec

Huragan CRD zalicza się do szosówek o klasycznej, wyścigowej geometrii - nie ma tu mowy o geometrycznym pierwiastku endurance. W naszym Romecie niska głowa sterowa oraz klasycznej długości rura górna sprawiają, że pozycja jest sportowa, ale też nieprzesadnie wyciągnięta. Mamy też klasycznie krótki ogon roweru na poziomie 406 mm, stojący na straży zwrotności całej konstrukcji. Tak skrojona rama z jednej strony pozwala naprawdę solidnie "zagiąć się" podczas płaskiego finiszu, przyjąć aerodynamiczną pozycję podczas dłuższych tempówek oraz efektywnie wspinać się w górnych chwycie. Charakter Huragana CRD docenią też doświadczeni zjazdowcy - niższa głowa pozwala przyjąć optymalną pozycję zjazdową i dobrze dociążyć przód roweru - reszta to już tylko kwestia wybrania optymalnego toru jazdy w wirażu - Romet posłusznie pojedzie obranym przez Was torem.

Postawienie na taki a nie inny charakter jest dla nas w 100% zrozumiały i naturalny - Romet nie posiada w swoim portfolio tyle zaawansowanych szosówek, co więksi producenci ze światowej czołówki, więc stawia się tutaj na geometrię wyścigową, do walki na przeróżnych frontach - w górach, na pagórkach, na płaskim. Rama i widelec zostały wykonane z włókna węglowego, które z jednej strony dba o dobrą sztywność boczna roweru, a z drugiej oczywiście pozwala obniżyć masę. I tutaj kolejna rzecz, którą Romet się wyróżnia - kompletny Huragan CRD z Tiagrą na pokładzie, która to przecież nie jest tak lekka jak Ultegra czy Dura-Ace, waży... 8,5 kg. Sporo rowerów dopiero w okolicach 7, a czasem nawet 8 tys. zł osiąga taką wagę.

 

 

 

 

 

 

Rama to jednak o wiele więcej, niż tylko materiały - to także poszczególne kształty i cechy konstrukcyjne. Możecie się z nami zgodzić lub nie, ale tegoroczny Huragan CRD jest najładniejszą szosówką, jeśli chodzi o nowoczesne konstrukcje polskiej marki (bo nie śmiemy odnosić się do klasycznych legend sprzed kilkudziesięciu lat!). Wszystko to zasługa stosunkowo prostej, minimalistycznej linii roweru i równie prostego widelca, który w temacie designu stawia kropkę nad i.

My jednak nie o wyglądzie - poprzedni karbonowy Huragan zapisał się w naszej pamięci jako rower twardy, który niezbyt dobrze radził sobie z pochłanianiem drgań. W przypadku nowego Huragana CRD nie możemy mówić o tłumieniu nierówności takim, jak w wyspecjalizowanych konstrukcjach endurance, ale i tak jest nieźle - wszystko to zasługa cieńszych rur tylnego trójkąta i sztycy 27,2 mm. Niestety jest i pewien minus - tylne widełki nie zostawiają zbyt dużo miejsca wokół opony o szerokości 23mm.

Nie zabrakło natomiast standardów, stojących na straży sztywności bocznej - taperowana rura sterowa, suport press-fit. Wszyscy obecni.

 

 
 

 

 

Wyposażenie

Napęd, jak już wspominaliśmy, zbudowano na kompletnej grupie Shimano Tiagra - seria 4700 otrzymała dużo rozwiązań, które są bliźniacze ze stojącą o jeden stopień wyżej grupą Shimano 105 (np. czteroramienny pająk korby, linki prowadzone pod owijką, wydłużona dźwignia przedniej przerzutki). Z tego powodu jakość działania tych grup jest bardzo zbliżona, co pozwala Tiagrę traktować nie tylko jako grupę do rekreacyjnej jazdy, ale także do bardziej ambitnych wypraw amatorskich lub amatorskich wyścigów. Montując w karbonowym Huraganie Tiagrę, Romet doskonale wiedział, co robi - grupa zmienia biegi tylo nieco wolniej niż napędy 105 lub Ultegry, jest precyzyjna i podczas testów nas nie zawiodła, a do tego manetki działają lekko. Różnice? To przede wszystkim brak jednego biegu z tyłu, bo mamy tu układ 2x10. Wysoka piątka dla Rometa za włożenie do CRD naszych ulubionych przełożeń: korba 52/36 oraz kaseta 11-28 to naszym zdaniem najbardziej uniwersalne zestawienie dla osoby, która ma już za sobą kilka "pierwszych setek", czyli mówiąc wprost - dla amatorów z dobrą kondycją, dla których naszym zdaniem CRD jest dedykowany przede wszystkim.

 

 
 

 

 

Na liście wyposażenia znajdziemy poza tym sporo aluminiowych komponentów z logo Rometa - kierownicę, mostek czy sztycę. Warto zwrócić uwagę, że rower stoi na prostym, podstawowym modelu kół z obręczą AlexRims CX35, a całość toczy się na piastach Novateca - zestaw nie należy do lekkich, co w przypadku kół jest odczuwalne, natomiast ponownie odnieść trzeba się do ceny - oszczędności czynione w specyfikacji to była konieczność. Trzeba jednak przyznać, że w przyszłości przy okazji zastosowania nieco lżejszych podzespołów (w ramach rozbudowy framesetu) bez problemu Huragan złamie granicę 8 kg na wadze. 

 

 

 

 

Huragan CRD na szosie

Sporo z naszych wrażeń z obcowania z testowaną szosą już przekazaliśmy, natomiast co warte podkreślenia. Huragan CRD to szosa o bardzo pasującej nam geometrii - jeśli szukasz po prostu roweru szosowego w klasycznym tego słowa znaczeniu, to właśnie takie szosy jak Huragan CRD są dla Ciebie. Szosówek w tym typie używa się zwykle na górskich etapach oraz wyścigach wieloetapowych - to wszechstronność w wyścigowym tego słowa znaczeniu.

Co jeszcze składa się na charakter Huragana? Oczywiście stosunkowo niska masa, którą realnie odczuwamy podczas jazdy - z drugiej strony mamy oczywiście koła, które nie ważą mało, natomiast to nie przeszkadza Huraganowi w zdobyciu bardzo dobrego stosunku masy do przedziału cenowego w jakim się znajduje. 

 

 
 

 

 

Jeśli mielibyśmy porównywać do poprzedniej generacji karbonowego Huragana, to znacząco udało się poprawić komfort jazdy - nie myślcie, że Romet jest komfortowy niczym szosa endurance, natomiast w segmencie rasowych wyścigówek, do jakiego go przypisujemy, nic nie traci względem konkurencji. Jedynym minusem może być mało przestrzeni w tylnych widełkach na szerszą oponę i fakt, że seryjnie model postawiono na oponach 23 mm, który raczej jest już wypierany przez 25 mm, poprawiające komfort jazdy i przyczepność.

 

 

 

 

 

 

Podsumowanie

To warte podkreślenia: Romet Huragan CRD pochwalić może się bardzo dobrym stosunkiem wagi do ceny katalogowej - 8,5 kg za 4999 zł. Jest to chyba jedyny w sezonie 2018 rower szosowy na polskim rynku, który katalogowo pozwala na nabycie karbonowego framesetu do 5 tys. zł. I nie myślcie sobie, że rama oraz widelec Huragana CRD są jakkolwiek niedopracowane - bardzo leży nam klasyczna geometria z wyścigowym zacięciem oraz strona wizualna całości. Oszczędności poczyniono w specyfikacji, natomiast kompromisy na jakie się zdecydowano nas nie raziły - przede wszystkim ze względu na dobry poziom działania grupy Shimano Tiagra (z modelem 4700 możemy kręcić setki kilometrów, a my nawet pokusilibyśmy się o start w amatorskim wyścigu). Trzeba się natomiast liczyć z tym, że prędzej czy później większość z osób wybierających Huragana CRD zapragnie trochę bardziej zaawanasowanego zestawu kół. Romet dzierży w ręce szosowego asa w segmencie szosówek do 5 tys. zł, którego docenią osoby, chcące kupić rower z karbonową ramą kosztem nieco niższej klasy osprzętu. 

 

 

 

Romet Huragan CRD

Romet Huragan CRD
  • Cena: 4999.00 PLN
  • Rama Carbon lite
  • Widelec Full Carbon Tapered
  • Manetki Shimano Tiagra ST-4700 (2x10)
  • Przerzutka tył / przód Shimano Tiagra RD-4700 / Shimano Tiagra FD-4700
  • Mechanizm korbowy Shimano Tiagra FC-4700 52/36T 172,5 mm
  • Hamulce Shimano Tiagra BR-4700
  • Opony Michelin Lithion 2, 700×23
  • Obręcze Alexrims CX35 35 mm
  • Piasty Novatec 362SB / Novatec 361SB
  • Kaseta Shimano HG-500 12-28T 10 speed
  • Kierownica Romet Road Bar 420 mm
  • Sztyca Romet Expert 27,2 mm 400 mm
  • Mostek Romet Expert Stem 100 mm
  • Siodło Selle Italia Nekkar
  • Waga 8.5 kg
Szosowe Romet GDZIE KUPIĆ

 

Strona producenta: romet.pl

Fot. Tomasz Makula