Test: Dartmoor Hornet 2016

Drukuj
Hornetowi przydałyby się jedynie nieco bardziej miękkie przełożenia. Wymiana blatu na mniejszy będzie wskazana. Michał Lewandowski

Dartmoor Hornet to jeden z popularniejszych hardtaili do ciężkich odmian MTB - od all-mountain do enduro. Czy Hornet jest dobrą alternatywą dla drogich, pełnozawieszonych endurówek? W teście sprawdziliśmy pancernego hardtaila od Dartmoora.

Galeria
Galeria: Dartmoor Hornet 2016 Zobacz pełną galerię

Szeroko pojęte enduro to temat nie schodzący z ust miłośników MTB od co najmniej kilku sezonów. Można powiedzieć więcej – nie tylko enduro, ale także wszelkiego rodzaju kolarstwo górskie nastawione bardziej przygodowo i rozrywkowo niż tradycyjne cross-country, na przestrzeni ostatnich kilku lat zyskało sobie rzesze zapalonych miłośników. W Polsce jak grzyby po deszczu powstają ścieżki i miejscówki, które wraz z siłami grawitacji dostarczają nam w wolnym czasie maksymalnej frajdy. Swoją drogą ciekawą sprawą jest, że kolarstwo ścieżkowe i all-mountain dość mocno oddziałuje na wspomniane powyżej XCO – trasy wyścigów, by zwiększyć ich widowiskowość, stają się coraz cięższe technicznie, sporo dzieje się na zjazdach, a producenci w najnowszych konstrukcjach do XCO czerpią inspiracje właśnie ze świata nieogolonych łydek.

No tak, wszystko wygląda pięknie ładnie: luźna stylówa, kask z daszkiem, plecak, długie rękawiczki, niczym nie skrępowana eksploracja górskich szlaków, a po wszystkim piwko z ekipą gdzieś na końcu świata. Czar często jednak pryska, kiedy uświadomimy sobie, jak drogimi rowerami są fulle ze skokiem w okolicach 160 mm. Czy dla drogich pełnozawieszonych endurówek istnieją jakieś alternatywy? Tak! To rzecz jasna hardtaile do naprawdę ciężkich zastosowań, w gronie których jedną z czołowych miejsc zajmuje Dartmoor Hornet.

Jeśli dojrzewaliście w pierwszej dekadzie XXI wieku wśród zapalonych dirtowców, to Dartmoora nie trzeba Wam pewnie przedstawiać. Nie wszyscy jednak spędzili swoje nastoletnie czasy z łopatą w lesie, więc tytułem wprowadzenia – Dartmoor to polska marka, w której od początku stawiano na szeroko pojętą ekstremę: od dirtu po downhill. Wokół trzonu ekipy w postaci Andrzeja Machy i Jana Kilińskiego (aka Elvis), projektującego rowery Dartmoora, "zgromadziła się już liczna świta prawdziwych zajawkowiczów, wśród których na czele stoją czołowi freestyle'owcy na świecie Szymon Godziek i Tomas Zejda oraz jeden z czołowych zawodników Enduro w Polsce Aleksander Wieczorkiewicz. I to właśnie ludzie są główną siłą napędową procesu tworzenia rowerów Dartmoora, który od początku swojego istnienia stawiał na 100 % zajawkę.

Rama

Sercem Horneta jest rzecz jasna potężna, aluminiowa rama, w której zdecydowanie przeważa bezkompromisowa, metaliczna czerń. Czarny kolor wzbogaca tu srebrne, błyszczące malowanie, wśród którego znajduje się napis, przypominający domenę Dartmoora „Ride your way” (to zresztą nie jedyny element z tą maksymą, bo znajdziemy ją także na kokpicie). Malowanie Dartmoora jest więc dość surowe, ale jednocześnie nie pozostawia złudzeń, że Hornet to twardy charakter – jest to w końcu w ofercie Dartmoora hardtail do najcięższych zastosowań… dalej nie ma już nic, a wcześniej mamy jeszcze bardziej uniwersalnego Primala.

 
 

 

Całość wykonana jest super solidnie i bez niepotrzebnych udziwnień – świetnie, że mamy stożkową główkę ramy i sztywną oś z tyłu, ale już wszelkie przewody poprowadzone są na zewnątrz – i dobrze, serwis będzie prostszy!

Najważniejsze jednak Hornet kryje w swojej geometrii – kto jak kto, ale Dartmoor na konstrukcjach współpracujących z siłami grawitacji zna się wyjątkowo dobrze. Mamy tu więc bardzo płaski kąt główki ramy, wynoszący zaledwie 66,5 stopnia, mamy dużą bazę kół i możliwie krótkie jak na zastosowane tu średnie koło tylne widełki. Rower jest długi w czym swoją zasługę ma także dość długa rura górna. Wszystko to ma rzecz jasna sprawić, by Hornet poskramiał nawet najcięższe zjazdy stabilnie i dawał zawodnikowi potrzebną dozę pewności prowadzenia.

Wyposażenie

Na liście specyfikacji zdecydowanie najmocniejszym i najważniejszym punktem w wypadku Horneta jest potężny widelec Suntour Auron, dysponujący aż 150 mm skokiem, wyposażony w stożkową główkę ramy i sztywną oś 15 mm. Naprawdę miło ze strony Dartmoora, że w rowerze za 4700 zł zaoferowano nam tak dobrej klasy amortyzator (za sam widelec przyszłoby nam zapłacić około 1800 zł!). U konkurencji w tej cenie na próżno szukać czegoś lepszego. Dartmoor po prostu powiedział szach i mat.

 
 

 

Napęd zestrojono na produktach należących do grupy SRAM X5. Jak przystało na amerykański napęd z przodu mamy jeden blat z zębatką narrow-wide, natomiast z tyłu czeka na nas 10 biegowa przerzutka i kaseta 11-42. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie to, że biegi zestrojono twardo – 34-zębowy blat z przodu sprawia, że często musimy przepychać i zwyczajnie brak bardziej miękkiej koronki.

 

 

Jako że Dartmoor słynie nie tyle jako producent kompletnych rowerów, co raczej producent świetnych części, które następnie składane są w customowe projekty, gdzieś w klimatycznej, rowerowej piwnicy, listę wyposażenia dopełniają w większości produkty własne polskiej firmy. Koła zbudowane na piastach Dartmoor Revolt (rzecz jasna pod oś sztwną) oraz mocnych, 27,5-calowych obręczach. Kierownica 750 mm Dartmoor Tornado i 45 mm mostek Dartmoor Fury tworzą udany i nowocześnie zestrojony kokpit. Także siodło to produkt śląskiej marki – w tym wypadku to model Trail.

 

Z tego grona wyłamuje się jedynie sztyca, którą dostarczyła inna z marek własnych firmy Velo, czyli dobrze znany nam Accent. Znając życie ten element zostanie jednak szybko wymieniony na… no jasne, że na myk-myka! Z jednej strony można kręcić nosem, że nie ma go tu seryjnie, ale kiedy spojrzymy na cenę Darmoora, to oczekiwać tu jeszcze droppera było by naprawdę nietaktem. Hornet to na tyle dobra cena, że dzięki poczynionym tu oszczędnością na pewno w niedalekiej przyszłości uda nam się wzbogacić o taką windę, jaka nam się wymarzy.

 
 

 

Wrażenia z jazdy

Hornet to zdecydowanie twardy typ, 110 % znaczenia słowa hardtail – rower co prawda swoje waży (14,5 kg), ale też jawi się jako pancerny – z tego słynęły też i poprzednie wcielenia tego modelu. Wytrzymała, świetnie wykonana rama o geometrii nastawionej na zjazd wraz z 150 mm Auronem to zdecydowanie najmocniejsze punkty Horneta, które rzutują na cały jego charakter. Rower prowadzi się nadzwyczaj stabilnie i pewnie w dół, co zapewnia rzecz jasna odpowiednio płaski kąt główki ramy, ale i dobrze skomponowany kokpit. I chociaż Hornet na drodze do naszej redakcji zahaczył jeszcze o kilku testerów, którzy z pewnością go nie oszczędzali, to rower nie dostarczył żadnych problemów – w zasadzie to praktycznie nie ma się tam co zepsuć.

 

 

150 mm skoku momentami wydaje się wręcz niewykorzystanym potencjałem, ale w naprawdę ciężkich sytuacjach ratuje nas z opresji. Suntour Auron może nie jest królem czułości, ale za to każdej większej przeszkodzie stawia czoła bez zawahania. Tak potężny widelec wraz z ramą Horneta sprawiają, że rower radzi sobie dobrze tam, gdzie niejedna osoba w ciemno wybrałaby fulla.

 

 

Jedynym mankamentem naszym zdaniem mogą okazać się nieco zbyt twarde przełożenia. Chętnie zobaczylibyśmy tutaj też droppera, ale tak jak wspominaliśmy powyżej – Hornet pochwalić może się na tyle dobrą ceną, że nonszalancją byłoby od Dartmoora żądać tego typu filantropii. To jednak co zaoszczędzicie dobrze będzie zainwestować właśnie w windę, która da Wam na szlaku sporo wygody i pewności na zjazdach.

 

Podsumowanie

Dartmoor Hornet to pancerny hardtail do szeroko pojmowanego all-mountain i enduro. Sukcesem roweru jest świetna rama, w której gołym okiem widać, że ludzie Dartmoora kochają, to co robią i jeżdżą ile wlezie. Ekipa Andrzeja Machy i Jana Kilińskiego zwykła mawiać „Ride your way” i Hornet z tej maksymy wywiązuje się w pełni – pojedzie tam, gdzie chcecie i nawet na ciężkim, górskim szlaku będzie Was wspierał. Reasumując: Dartmoor w modelu Hornet zamknął bezawaryjność, geometrię w punkt, dobre wyposażenie i przystępną cenę. Będziecie z niego zadowoleni!

 

Dartmoor Hornet

Dartmoor Hornet
  • Cena: 4699.00 PLN
  • RAMA: Pearl Black/Mirror Silver , alu 7005, long, midium
  • WIDELEC: Suntour Auron LO–RC 27.5, skok 150mm, oś 15mm, tapered
  • STERY: zintegrowane IS42/IS52
  • KORBA: Samox AF15–ISIS
  • PRZERZUTKA TYLNA: SRAM X-5
  • MANETKI: SRAM X-5 10–speed
  • KASETA: Sunrace MS3 11–42T, czarna
  • PIASTY: przednia: Dartmoor Revolt Disc 15, 32H, tylna: Dartmoor Revolt Cassette 135x12mm, 32H
  • HAMULCE: Avid DB1, tarcze 180mm
  • OBRĘCZE: Shining DB–30 27.5”, 32H
  • OPONY: Kenda Nevegal Sport 27.5x2.35
  • PEDAŁY: Dartmoor Stream OEM
  • KIEROWNICA: Dartmoor Tornado 750mm, Ø31.8mm
  • CHWYTY KIEROWNICY: Dartmoor Maze
  • WSPORNIK KIEROWNICY: Dartmoor Fury v.2, 45mm, Ø31.8mm
  • SIODEŁKO: Dartmoor Trail
  • WAGA: 14,50kg

 

MTB 650B hardtail Dartmoor GDZIE KUPIĆ

 

Dystrybutor: velo.pl

Dartmoor w Katalogu Rowerowym 2016: Dartmoor

Fot. Michał Lewandowski