Test: Ghost Kato FS3

Test pełnozawieszonego Ghosta Kato FS3

Drukuj
W naszych testach wybieraliśmy zróżnicowane szlaki. To właśnie w takim terenie Ghost czuł się najlepiej, można śmiało powiedzieć, że jest to rower bardzo uniwersalny w przystępnej cenie. Marta Górna

Pełnozawieszony Ghost Kato w wersji FS3 jest budżetową konstrukcją w ofercie niemieckiego producenta. Czy rower z północnej Bawarii podbił pokonywane przez nas szlaki? O tym przekonacie się w naszym teście.

Galeria
Galeria: Ghost Kato FS3 Zobacz pełną galerię

Ghost od początku swojej działlności, czyli od 1993 roku, cieszył się dużą popularnością. Nowoczesne konstrukcje sprawiały, że mała firma z północnej Bawarii szybko stała się ważnym elementem rowerowego rynku, co podkreślała obecność w czołówce światowego kolarstwa. Warto wspomnieć, że swoje największe sukcesy w karierze na rowerach marki Ghost święciła m.in Sabine Spitz. W ostatnim czasie twarzą marki jest Tomas Slavik - Mistrz Świata w fourcrossie. Zajmuje się on również testowaniem niemieckich konstrukcji. Mowa tutaj nie tylko o maszynach do ścigania w czwórkach, ale również o rowerach enduro czy tych typowo zjazdowych.

 

Testowany przez nas Ghost Kato jest przeznaczony do pokonywania różnego rodzaju szlaków. Wersja FS, czyli ta z tylnym tłumikiem, dostępna jest w 5 różnych wersjach. Do naszej redakcji trafił sprzęt ze średniej półki o oznaczeniu FS3, który kosztuje 5699 zł. Przyciąga on uwagę z kilku powodów, o których powiemy za chwilę. W założeniu konstruktorów ma być rowerem, który nie boi się wyzwań i pozwoli wjechać nawet w bardzo trudny teren. Co popularny „Duch” ma nam do zaoferowania?

 

 

Rama 

Rama znajdująca się w modelu FS3 jest dokładnie taka sama jak w wyższych odpowiednikach i jest to jej dużym plusem. Na pierwszy rzut oka rower prezentuje się ładnie, lakier położony został precyzyjnie i nie doszukaliśmy się tutaj żadnych mankamentów. Spawy ładnie ukryte pod nim nie zaburzają dobrego wyglądu całości. Konstrukcja czterozawiasowa wyposażona została w taperowaną główkę sterową - cieszy nas, że to rozwiązanie staje się powoli standardem. Trochę szkoda, że nie znajdziemy tutaj sztywnej osi tylnego koła, jednak zdajemy sobie sprawę, że mogłoby to znacząco podnieść koszty, a co za tym idzie cenę całego sprzętu.

Geometria roweru przystosowana została do średniego rozmiaru koła. Górna rura nie jest tutaj nadzwyczaj długa, bo wynosi 600 mm dla rozmiaru M. Tylny 435 mm trójkąt pozwoli lepiej zapanować nad rowerem. Kąt główki w granicach 68 stopni nie jest tak agresywny jak w rowerach do enduro, a dzięki temu prowadzenie na podjazdach będzie zdecydowanie lepsze. Optymalny jest również kąt rury podsiodłowej, który wynosi 73 stopnie. Rower jest krótki - jego baza wynosi 1130 mm i jest to dobra propozycja dla kolarzy mniej doświadczonych. Dane te sugerują nam, że Kato FS3 będzie stabliny i łatwy do opanowania, co spodoba się m.in. osobom, które nie są wirtuozerami techniki jazdy.

 

 

 

Amortyzacja

 
 

 

Wielu producentów w swoich budżetowych odpowiednikach stara się szukać jak najwięcej kompromisów, które wpływają pozytywnie na cenę, jednak nie zawsze na jazdę. W Kato FS3 zastosowano przedni widelec marki RST. Model First posiada 130 mm skoku, regulację tłumienia oraz blokadę, którą kontrolujemy z manetki zamontowanej na kierownicy. Możemy tutaj łatwo zmienić jego charakterystykę pracy, czyli tak jak w przypadku droższych odpowiedników.

Tłumik z kolei to X-Fusion O2 RL i jest on często montowany w podobnych rowerach tej klasy. Mamy tutaj możliwość małej regulacji jego tłumienia. Dźwignia umieszczona tuż nad nim działa w dwóch pozycjach i umożliwia pełne zablokowanie jego pracy w dowolnym momencie. Skok 120 mm do wszechstronnych zastosowań jest w zupełności wystarczający. 

Byliśmy bardzo ciekawi jak takie połączenie wypadnie w wymagających warunkach, gdzie dobra praca zawieszenia jest kluczowa. 

 

Wyposażenie 

 
 

W rowerze niemieckiego producenta znaleźć możemy bardzo dobre komponenty. Korba Deore w konfiguracji 40x30x22 wraz z 10 rzędową kasetą 11-36 pozwoli podjechać praktycznie wszędzie. Amatorzy górskiej jazdy na pewno docenią jej wszechstronność, wykorzystując w ciężkim terenie pełny zakres biegów. W napędzie wyjątkiem jest przerzutka, która zapożyczona została z wyższej grupy XT. Zmiana biegów odbywa się za pomocą manetek z grupy Deore, których solidna konstrukcja i system działania znany z wyższych odpowiedników jest rozwiązaniem dobrym, a w tej cenie nie wypada oczekiwać więcej. 

 

Koła Ryde Rival wraz z piastami Shimano, posiadają standardową oś 9 mm i obsługują standard mocowania tarczy centerlock. Nie należą one do najlżejszych, ale warto docenić je za dobre wykonanie. Opony Schwalbe Rocket Ron o szerokości 2,25 swoim bieżnikiem dobrze pasują do uniwersalnej charakterystyki roweru. 

 

Gdy popatrzymy na kokpit to znajdziemy tutaj komplet hamulców Shimano 396 wraz z tarczami o wielkości 180 mm. Rozwiązanie budżetowe zachowuje się różnie, jednak wraz z większymi tarczami nie wzbudzało naszych obaw. Szeroka 700 mm kierownica sygnowana jest logiem Ghosta, podobnie jak krótki mostek z wysokim wzniosem. Wygodę dopełnia tutaj dość duże siodełko niemieckiego producenta. 

 

 

 

 

Wrażenia z jazdy 

 

Rower przetestowaliśmy w bardzo zróżnicowanych warunkach, zgodnie z założeniami producenta. Już na samym początku dało się zauważyć, że wyposażenie Ghosta w średni rozmiar koła było pomysłem trafionym.  Zaobserwowaliśmy również, że rower nie jest nerwowy i dobrze składa się w zakrętach. Duża zasługa w tym krótkich widełek tylnych. Na zjazdach brakowało nam  jednej rzeczy, a mianowicie regulowanej sztycy. Ten niezwykle przydatny na zjazdach element znajdziemy w wyższych odpowiednikach Kato. W zachowaniu dodatkowej przyczepności pomagają opony Schwalbe Smart Sam. Agresywny bieżnik świetnie spisywał się zarówno w mokrym, jak i suchym terenie.

 

Zastosowanie mostka o większym wzniosie zaowocowało podniesieniem komfortu podczas jazdy na płaskich odcinkach, ale również podjazdach. Chociaż Ghost nie jest raczej typem roweru do maratonów, to pozycja w drodze pod górę jest wygodna i pozwala bez problemu pokonywać podjazdy. Miękka konfiguracja kasety sprawdza się nawet na stromych wzniesieniach, przekonaliśmy się o tym wielokrotnie pokonując trudniejsze odcinki. Łagodniejszy kąt główki powoduje, że nie jest to rower, który odnajdzie się jako sprzęt do enduro, lecz w zamian lepiej prowadzi się na podjazdach. Warto nadmienić kilka słów o osprzęcie z grupy Deore. Znany ze swojej solidności nie zawiodł nas podczas testów. Docenić należy również hamulce, które dobrze spisywały się w warunkach bojowych, dobór większej tarczy z przodu podniósł siłę hamowania i naszą pewność podczas szybkiego pokonywania szlaków. 

 

Jeśli chodzi o zawieszenie to zaskoczył nas widelec RST First. Mimo, że nie jest to zaawansowana konstrukcja, to spisywała się powyżej oczekiwań. Posiadający 130 mm skoku nawet na trudnych zjazdach radził sobie bez zarzutu. Jest to nieco więcej niż w typowych rowerach trailowych i dzięki temu wybierał nieco więcej napotkanych przeszkód. Tylny tłumik z kolei nie jest nadzwyczaj czuły, a możliwości jego regulacji są ogarniczone. Plusem jest możliwość zablokowania skoku. Rower momentalnie staje się sztywny (czasami aż za bardzo). Takie rozwiązanie jest dobre na płaskich odcinkach oraz wszędzie tam, gdzie nie ma większych przeszkód. Jeszcze jedna opcja pokrętła zapobiegająca bujaniu na podjazdach byłaby bardzo dobra, jednak są to detale bez których w tej cenie można się obejść. 

 

Podsumowanie 

 

Ghost Kato FS3 to dobrej klasy rower ścieżkowy, który pozwala spróbować swoich sił w nieco trudniejszym terenie. Rama jest niewątpliwie największym plusem tego roweru, a swoją budową udowadnia, że jest odpowiednia dla amatorów. Budżetowe zawieszenie pokazało, że w tej cenie można zrobić produkt dobry, który poradzi sobie nawet na trudniejszych szlakach. Dzięki możliwości dobrego zapanowania nad rowerem oraz doskonałej przyczepności, sprzęt ten dostarczył nam wiele frajdy podczas testów. Jeśli rozglądacie się za czymś, co pozwoli na start w maratonie, to musimy Was nieco rozczarować. Rower ten nie pozwoli raczej na zdobywanie czołowych lokat, jednak do okazyjnych startów powinien wystarczyć. W tego „Ducha” powinien uwierzyć każdy rowerzysta, który chce mieć dobry rower z pełnym zawieszeniem.

Ghost Kato FS3

Ghost Kato FS3

 

  • Rama: Kato FS 27.5 aluminium
  • Widelec: RST First GTRL Air RLO 130 mm
  • Tłumik: X-Fusion O2 RL 120 mm
  • Przerzutka przednia: Shimano Deore
  • Przerzutka tylna: Shimano XT 10 biegów
  • Mechanizm korbowy: Shimano Deore 40-30-22 zęby
  • Kaseta: Shimano CS-HG50 11-36 zębów
  • Koła: Ryde Rival 19
  • Opony: Schwalbe Rocket Ron 2.25
  • Manetki: Shimano Deore SL
  • Hamulce: Shimano 396 tarczowe 180 mm
  • Kierownica: GHOST Low Rizer light 700 mm 31.8 mm
  • Mostek: GHOST AS-GH2 31.8 mm
  • Siodełko: GHOST VL 3315
  • Cena: 5699 zł 
     

Ghost 2015

 

Dystrybutor: secesja.pl

Fot. Bartłomiej Mazurek