Endura na wiosnę

Drukuj

Specjaliści z Endury rozumieją nas, ludzi z północy, z którymi przyroda lubi się szorstko obchodzić. W końcu Szkocja nie jest wymarzonym miejscem do uprawiania kolarstwa, ale od czego jest odpowiednie ubranie? Tym razem sprawdziliśmy kilka elementów rowerowej garderoby pod kątem wczesnej, kapryśnej wiosny.

Endura MT500 Podstawowa ochrona przed zimnem.
Całoroczna bluza na chłodniejsze, również letnie dni. Posiada kilka ciekawych „patentów” ułatwiających jeśli nie życie to na pewno pedałowanie. Po pierwsze efektowne i świetnie wykończone panele z siateczki wszyte w wewnętrznej części ramion wspomagają wentylację, a same odizolowane są od negatywnych czynników zewnętrznych. Po drugie tylna kieszonka z wodoodpornego materiału doskonale sprawdza się w czasie jazdy po mokrej nawierzchni, kiedy to tylne koło ochlapuje dolną część garderoby. Bluza posiada też ukrytą kieszonkę z przodu na klatce piersiowej z wyjściem na MP3. Bluza jest bardzo funkcjonalna i praktyczna. Doceniamy wzmocnienia na rękawach, chociaż w bicepsie mogłyby być ciut węższe (a może to model dla rowerowych pakerów?). Rowerzysta do wyboru ma dwie wersje kolorystyczne: z ciemnoczerwonym lub ciemnoszarym korpusem (rękawy są czarne) za które zapłacić musi 299 zł.



Endura FS260 Pro Shirt. Klasyka w pełnym wydaniu
Prosta kolorystyka i graficzny minimalizm – oto rzucające się w oczy cechy koszulki FS 260 Pro. Uszyto ją z bardzo przewiewnego materiału Fieldsensor z dodatkiem Kooltexu – siatkowanego i dość elastycznego materiału pod pachami. Generalnie cała koszulka mogłaby być bardziej elastyczna i dopasowująca się do ruchów rowerzysty podczas jazdy, na szczęście sytuację ratuje dobrej jakości pasek silikonowy wspomagający trzymanie się koszulki na miejscu. Sam materiał jest niestety dość szorstki, a więc średnio przyjemny w kontakcie ze skórą. Niewątpliwym atutem koszulki jest płaskie obszycie, co docenią przede wszystkim osoby pedałujące w przez wiele godzin oraz zamek na całej długości ratujący przed upałami i ułatwiający jej zakładanie. W modelu tym znajdują się 3 kieszonki plus mała na zamek błyskawiczny – przydatna na komórkę, klucze lub inne cenne drobiazgi. O większy poziom bezpieczeństwa rowerzysty na drodze dbają wyraźne odblaski umieszczone z tyłu. Opisywana koszulka występuje w pięciu wersjach kolorystycznych: białym, czarnym, żółtym, czerwonym i niebieskim i zapłacić za niego trzeba 219 zł.

 



Endura Singletrack ¾ Pants. Spodenki Endura do enduro
Spodnie „trzy czwarte” idealnie nadają się nie tylko na chłodniejsze dni, a ich podstawową zaletą jest ochrona kolan przed czynnikami zewnętrznymi. Singletracki występują też w wersji krótkiej i długiej. Ten dość sztywny i mocny materiał to Cordura, jeden z najmocniejszych i odpornych na ścieranie na rynku. Wraz z potrójnym szyciem na szwach tworzy kolarski element garderoby niemal nie do zdarcia. Dzięki pokryciu go teflonem woda spływa po spodenkach „jak po kaczce”. W spodniach zainstalowano znane ze spodni i kurtek zimowych (chociażby snowboardowych) rozpinane panele wentylacyjne z siatkowanego materiału. To bardzo praktyczne i skuteczne rozwiązanie na cieplejsze dni. Bardzo przypadły nam do gustu sprytnie wszyte i nieprzeszkadzające w trakcie jazdy kieszonki oraz znakomite suwaki YKK z blokadą, które nie przycinają i są mocne w przeciwieństwie do niektórych konkurencyjnych firm. Do spodenek dokupić można wkładkę, a właściwie bardzo krótkie obcisłe spodenki z wkładką, które bardzo łatwo i wygodnie przymocujemy do spodenek za pomocą sprytnego systemu Clickfast.
Cena 279 zł.

 

 



Endura Singletrack gloves. Mocne i przewiewne rękawiczki.
Z długimi palcami, ale krótkim mankietem uniwersalne rękawiczki nadają się do różnych odmian kolarstwa górskiego. Ich podstawową zaletą jest umiejętne połączenie świetnej wentylacji z wytrzymałością. Za wentylację odpowiada przewiewny materiał wszyty między palcami oraz dziurkowany materiał na środku dłoni. Widoczne w części wewnętrznej naszycia to duży panel wzmacniający i dodatkowym żelem absorbującym drgania. Dłonie trzymają się pewnie chwytów kierownicy, zwłaszcza, że pomagają w tym silikonowe elementy ulokowane na środku dłoni i końcach palców. Spodobał się nam panel frotte do wycierania nosa, który w tych rękawiczkach jest duży i sięga aż do połowy palca wskazującego. Rękawiczki kosztują 129 zł, a klient może wybrać między białą lub czarną wersją.

 

 



Koszulkę, bluzę, spodenki i rękawiczki tworzą ciekawy komplet z myślą o temperaturze zaczynającej się od 10 stopni oraz o mokrej lub wilgotnej nawierzchni dominującej o tej porze roku w lasach, górach i zacienionych miejscach.

 

 





 


Info: www.endura.pl
Foto: Tobiasz Kulikowski