Test: Okulary rowerowe Smith Shift MAG

Poznaj nasze wrażenia z użytkowania okularów rowerowych Smith Shift MAG z wymiennymi soczewkami.

Drukuj
Smith Shift MAG Michał Kuczyński

Smith jest marką, która znana jest szczególnie na rynku narciarskim i snowboardowym, choć obecnie ma również interesującą ofertę dla kolarzy i rowerzystów. Właśnie sprawdziliśmy w praktyce jedne z ich okularów - model Shift MAG z wymiennymi szkłami.

Smith to amerykańska marka, której historia - jak wielu kultowych brandów - zaczęła się w przydomowym garażu, gdzie Bob Smith w 1965 roku samodzielnie zbudował swoje pierwsze gogle narciarskie. Rewolucyjny produkt to początek ciekawej historii firmy, której pierwsze lata działalności sprowadzały się do własnoręcznego wytwarzania, a następnie sprzedawania gogli z vana zaparkowanego przy narciarskich kurortach w Utah i Colorado. Produkcja na prawdziwą skalę rozpoczęła się 4 lata później, w 1969 roku, a kolejne lata to już stały rozwój i coraz ciekawsze produkty. Po latach działania w segmencie sportów zimowych Smith zaczął rozszerzać swoją działalność, najpierw na sporty motorowe, a następnie przyszła kolej na inne dyscypliny outdoorowe. W tym również na wejście do branży rowerowej. Obecnie Smith ma w ofercie produkty dla rowerzystów, narciarzy, snowboardzistów, biegaczy, wędkarzy i surferów, a także do codziennego użytku. Głównie są to kaski i okulary, ale też odzież i akcesoria. W Polsce firma nie jest zbyt popularna, być może dlatego, że przez lata nie miała silnego dystrybutora. Natomiast obecnie za sprawą firmy Sport & Freizeit jest szeroko dostępna na krajowym rynku, a my mogliśmy sprawdzić dla Was jedne z okularów rowerowych Smith Optics - model Shift MAG. 

 

Charakterystyczny kształt oprawek

Testowany model Smith Shift MAG to sportowe okulary rowerowe zorientowane na szybką i sportową jazdę, w której jakość działania powinna stać na najwyższym poziomie - to informacja, jaką możemy znaleźć na stronie producenta. Shift MAG nie mają rozróżnienia i należy traktować je jako uniwersalny model, dedykowany zarówno na szosę, jak i MTB oraz wszystko co pomiędzy - choćby jazdę gravelem

 

 

Oprawki designem starają się nawiązywać do dużych - modnych obecnie - modeli, gdzie szkła zakrywają niemal pół twarzy, choć faktycznie powierzchnia szyby nie jest wcale ogromna. Konkretnie ich wysokość to 136 mm, a szerokość 57 mm, czyli nie mało, ale wciąż rozsądnie. Efekt jest taki, że wyglądają i wydają się duże, ale faktycznie są odczuwalnie mniejsze, niż wiele popularnych obecnie na rynku modeli. Najbardziej charakterystyczną cechą w kontekście ich kształtu jest płaska konstrukcja. Spojrzenie na nie od góry od razu ujawnia, że są wyraźnie mniej zakrzywione i zaokrąglone, niż większość modeli na rynku. Taka budowa sprawia, że okulary zostawiają sporo odstępu od twarzy, co daje lepszą cyrkulację powietrza, przekłada się na mniej parowania i więcej chłodzenia twarzy podczas intensywnego wysiłku. 

 
 

 

Z drugiej zaś strony takie odstawanie nie każdemu musi pasować, a także nie zawsze będzie kompatybilne z danym modelem kasku. Zwróćcie uwagę, że im większy jest płaski odcinek górnej części oprawek, tym potencjalnie więcej miejsc styku i kontaktu z kaskiem. To oczywiście będzie przekładało się na ewentualne spychanie okularów z nosa przez naciskanie na nie kaskiem. Faktycznie było tak, że na 5 modeli kasków, z którymi ich używaliśmy dwa były mało kompatybilne. To oczywiście żadna niespodzianka, a raczej standard, który zawsze ma miejsce. Stąd polecamy mierzyć okulary z posiadanymi kaskami i w drugą stronę analogicznie - nowe kaski z posiadanymi okularami. 

 

 

Opisywany kształt na pewno będzie pasować osobom o płaskiej budowie twarzy. Przy bardziej okrągłej fizjonomii Shift MAG nie rodzi problemów, ale może mieć wpływ na wspomnianą współpracę z kaskami, czy choćby to, że w niektórych wypadkach ramka może nam lekko wchodzić w pole widzenia - np. podczas obracania się przed wykonaniem manewru skręcania na szosie. Generalnie sprawy niebędące odczuwalne in minus, gdy się przyzwyczaimy do Smith’ów oraz - oczywiście - gdy nasz kask się z nimi dogaduje.

 

 

Budowa oprawek i regulacja Smith Shift MAG

Oprawki okularów Smith zbudowane są z lekkiego nylonowego tworzywa TR90 i mają znaczną sztywność oraz ogólnie wysokiej jakości konstrukcję. Mamy na myśli precyzyjne wykonanie i dobre spasowanie poszczególnych elementów, co wróży długą i bezawaryjną eksploatację. Same zauszniki są elastyczne, więc automatycznie dostosowują się kształtu czaszki, a ich podgumowane końcówki dobrze trzymają się skóry. Interesujący patent zastosowano w nosku, który jest regulowany, ale nie płynnie, a na zasadzie stopniowej regulacji. Są tu dwa położenia - szersze i węższe. Regulacja odbywa się na klik, co prezentujemy na naszym filmie. Fajne rozwiązanie, które zwiastuje dobrą trwałość oraz zapewniające, że nasze ustawienie przypadkowo się nie zmieni. Z drugiej strony stawia ograniczenie tylko do dwóch pozycji oraz nie daje możliwości korekty na krzywy nos czy mało symetryczną czaszkę użytkownika… 

 
 

 

Łatwa wymiana szkieł

Największą ciekawostką i cechą rozpoznawczą (od której pochodzi nazwa Shift MAG) stanowi system łatwej i szybkiej wymiany szkieł. Wystarczy kliknąć na mechanizm trzymający soczewkę po obu stronach, aby uwolnić szkła z oprawek i bez użycia siły wyjąć je całkowicie z dolnej ramki. Dolna ramka soczewek jest zintegrowana z zausznikami, natomiast górna ramka jest zintegrowana z soczewkami. Zakładanie jest równie szybkie i łatwe, a dodatkowym ułatwieniem i stabilizatorem jest mały magnes po obu stronach, który skutecznie naprowadza i ,,wklikuje” szkła w oprawki. Tu naprawdę Smith robi robotę, bo model Shift MAG obsługuje się łatwo, szybko i bez poczucia, że zaraz coś w nich zepsujemy. 

 

 

Dwa typy soczewek w zestawie

W kolekcji jest kilka modeli soczewek oraz ich różne barwy, a także wersja fotochromowa, natomiast wyjściowo zawsze w zestawie są szkła bezbarwne oraz soczewki ChromaPop, które poprawiają kontrast i wyostrzają kolory. Działanie obu szkieł, które mieliśmy w zestawie jest interesujące. Bezbarwne są po prostu neutralne i przyjemne dla wzroku, dają efekt lepszego kontrastu i ostrości, aniżeli podczas jazdy bez okularów. Ewidentnie lepiej widać w nich kształty i ich rozmiary. Doceniliśmy to na szarej, mało zróżnicowanej ,,pozimowej” glebie, która wszędzie wygląda podobnie i kryje w sobie korzenie oraz kamienie, których rozmiary ciężko rozpoznać na dużej prędkości.

 

 

Soczewki ChromaPop to w naszym przypadku wersja czerwone lustro. Uważamy je za ciekawy wariant, który sprawdza się w dni o umiarkowanym zachmurzeniu oraz te o mocnym słońcu, któremu towarzyszą pojedyncze chmury. Nie nadają się na jazdy, gdy słońce całkowicie zajdzie za chmury, gdyż wtedy jest w nich zbyt ciemno. Natomiast na całkowicie bezchmurne warunki też są średnie, ponieważ ich przyciemnienie będzie zbyt małe. Wówczas działają trochę jak fotochromy. Niektóre mocne odbłyski będą nam już przeszkadzały, szczególnie podczas jazdy o wschodzie i zachodzie słońca. Są natomiast dobre na wszelkie warunki, gdy chmury i słońce występują razem. Zarówno w lesie, na terenie otwartym oraz w warunkach zmieniającego się poziomu oświetlenia. ChromaPop mocno wyostrza, podbija kontrast, ale też czyni kolory bardziej nasyconymi (raczej ciemniejszymi) i wyraźnymi. To wymaga lekkiego przyzwyczajenia w pierwszych minutach jazdy, ale w dalszej jej części mocno poprawia jakość widzenia. Szczególnie docenia się to w trudnym terenie, gdzie ułamki sekund i szybkość dostrzegania mają kluczowe znaczenie. 

 

 

Jazda w terenie i na szosie

Przez okres naszych testów używaliśmy ich w 4 różnych środowiskach. Na szosie, gravelu, rundach XC oraz górskiej, ścieżkowej jeździe. W zasadzie wszędzie sprawdzały się bez zarzutu, oczywiście po dopasowaniu ich do kasku. Dużą zaletą jest wysoka odporność na parowanie, to wprawdzie nowe soczewki, więc zawsze bardziej odporne na wilgoć, jednak w miejscach, gdzie niektóre duże okulary już się poddają, te wciąż pozostawały niezaparowane. W zasadzie jedyne miejsce, gdzie udało nam się je pokryć lekką mgiełką, to poranna jazda w górach przy temperaturze około +1, podczas której zamarznięta gleba zaczęła intensywnie odparowywać, a techniczny podjazd oznaczał jazdę z prędkością +4 km/h i pracowanie z dużą intensywnością. Mimo tak trudnych i wilgotnych okoliczności nadal widoczność była zachowana. Uznajemy więc, że działanie szkieł, cała obsługa i jakość widzenia są na bardzo dobrym poziomie. Nieco gorzej oceniamy stabilność i leżenie na głowie. Po pierwsze płaski kształt nie każdemu będzie odpowiadał, a po drugie podczas agresywnej jazdy i znacznego pocenia się okulary lekko ześlizgiwały się z nosa. Nadal uważamy jednak, że to głównie kwestia dopasowania do danego użytkownika oraz braku płynnej regulacji noska. 

 

 

Podsumowanie 

Poziom wykonania i łatwość całej obsługi oraz wysokiej klasy optyka to koronne argumenty za okularami Smith Shift MAG. Ich specyficzną cechą jest płaski kształt oprawek oraz dwustopniowa regulacja noska, które nie muszą każdemu pasować. Naszym zdaniem przed zakupem konieczna jest dokładna przymiarka. Jeśli będą dobrze leżały, są znakomitymi i odpornymi na parowanie okularami o wysokiej klasy soczewkach. Natomiast jeśli komuś leżą nieco gorzej, możliwe będzie ich zsuwanie się do przodu (na nos), które rozprasza podczas jazdy. Dopasowanie to oczywiście sprawa bardzo indywidualna, natomiast optycznie, technicznie i pod kątem jakości testowane Smith’y reprezentują bardzo wysoki poziom.  

 

Strona producenta: www.smithoptics.com

Możecie też zajrzeć na polskie kanały społecznościowe Smith'a:

Facebook: www.facebook.com/smithopticspl

Instagram: www.instagram.com/smithoptics