Spis treści:
To znak czasów, że sporo rowerowych premier ma nieść ze sobą znamiona przełomu, rewolucji. Tak działa po prostu marketing i na pewno każdy ze świadomych konsumentów doskonale sobie z tego sprawę zdaje. Jest jednak kilka segmentów w branży rowerowej, w kontekście których chętnie będziemy przyjmować każdą możliwą rewolucję - jedną z nich są wszystkie tematy związane pośrednio lub bezpośrednio z naszym bezpieczeństwem podczas jazdy.
Marki Trek i Bontrager, przy swoim ogromnym potencjale technologicznym i projektowym, są tymi firmami, które znajdują się w ścisłej czołówce marek, dążących do poprawy bezpieczeństwa kolarzy właśnie. Praktycznie w każdym roku inżynierowie z Wisconsin oddają w nasze ręce produkt, który prędzej czy później staje się wzorem w swojej klasie. Pierwszy przykład z brzegu to chociażby lampki rowerowe z funkcjami pracy dedykowanymi do zastosowań podczas dnia - to właśnie Trek i Bontrager nagłośnili w branży to, jak istotnym jest dbanie o widoczność kolarza także w świetle dziennym i ku naszemu nieskrywanemu zadowoleniu, od kiedy amerykańska marka podjęła temat, na szosach pojawiło się wielu kolarzy z oświetleniem dziennym (niekoniecznie dostarczonym przez Bontragera).
W ostatnich tygodniach Bontrager postanowił przeprowadzić kolejną rewolucję, która tym razem dotyczy ochrony naszej głowy podczas upadku - mowa o zrzuceniu kurtyny z kasków bazujących na nowej technologii WaveCel stworzonej przez Treka i Bontragera. W momencie premiery dało się słyszeć głosy, że podobne rozwiązania były już stosowane przez kilka innych marek rowerowych - i faktycznie trudno się z powyższym kłócić. Nie zmienia to faktu, że WaveCel to autorska technologia Bontragera, której struktura i sposób działania jest bardziej złożony, niż może się wydawać.
Gama modeli
Wśród kasków wyposażonych w nową technologię znajdziemy 4 modele - w naszych rękach znalazł się kask o budowie, która dedykowana jest przede wszystkim do zastosowań w agresywnym MTB, jak jazda po ścieżkach czy enduro - to model Blaze WaveCel. Poza tym Bontrager stworzył jeszcze szosowy model XXX WaveCel, miejski Charge WaveCel oraz uniwersalny (chociaż również bardziej szosowy, niż typowo górski) model Specter WaveCel - dwa ostatnie modele są znacząco tańsze (699 zł), niż topowe kaski Blaze oraz XXX.
WaveCel - jak to działa?
Technologia stworzona przez Bontragera redefiniuje konstrukcję tradycyjnych kasków, w których ochrona spoczywała przede wszystkim na barkach pianek EPS. WaveCel najprościej opisać jako strukturę materiału, który jest elastyczny, ale którego elastyczność jest ściśle zaplanowana i ma określone funkcje. Celem WaveCel jest rozproszenie energii uderzenia - Bontrager donosi, że nowa technologia 48 razy bardziej skutecznie chroni głowę przed uszkodzeniem, niż kask z tradycyjnej pianki EPS. Amerykanie swoje twierdzenia popierają wynikami niezależnych badań, które przeprowadzono w Virginia Tech (to Instytut Politechniki uniwersytetu w Wirginii) - to tam nowe kaski Bontragera otrzymały 5 gwiazdek w kontekście bezpieczeństwa, co było następstwem przeprowadzonych crash testów.
Struktura komórek WaveCel, będąca tak naprawdę dziełem dwóch naukowców (inżyniera biomechaniki oraz ortopedy), ma działać 3-fazowo. Po pierwsze podczas upadku konstrukcja WaveCel ma umożliwić przesunięcie (w kierunkach na boki), aby rozproszyć pierwsze siły tarcia działające w pierwszym kontakcie podczas uderzenia - to całkiem podobna funkcja do tej, którą spotykamy w dobrze znanych już na rynku wkładkach MIPS (przypomnijmy - miały one chronić przed wstrząstem mózgu poprzez rozproszenie sił skrętnych). Na tym WaveCel jednak nie poprzestaje - druga faza działania to zgniatanie struktury WaveCel, na tych samych zasadach, jak zgniata się podczas uderzenia każda mechaniczna rzecz (patrz zderzak samochodu). Kiedy struktura WaveCel jest już maksymalnie ściśnięta, nadal zachowuje swoją plastyczność, dlatego ostatnią fazą działania jest przesunięcie całej struktury. Żeby lepiej zrozumieć to, jak WaveCel zachowuje się podczas kraksy, warto zobaczyć poniższe wideo.
Powyższa konstrukcja obiecuje więc nie tylko to, że radykalnie zmniejsza ryzyko wstrząsu mózgu (wg badań skuteczność tradycyjnego kasku to około 53%, podczas gdy kaski WaveCel ograniczają ryzyko wstrząsu do nieco ponad 1 %) i wielu innych, jeszcze bardziej poważnych konsekwencji upadku i uderzenia głową w przeszkodę. Zauważcie, że WaveCel został skonstruowany tak, aby działać identycznie bez względu na to, pod jakim kątem kask zostanie uderzony.
Blaze - pozostałe cechy
Zastosowanie tu tak różnego względem modeli tradycyjnych rozwiązania pociąga za sobą zmiany także w przypadku kilku pozostałych parametrów cechujących kask. Dodatkowa struktura oznacza także dodatkowe gramy, dokładnie tak samo, jak ma to miejsce w przypadku kasków z MIPS. Bontrager podaje, że średnio kaski z WaveCel będą cięższe o 53 g - niewiele, biorąc pod uwagę to, jak bardzo struktura nowej technologii poprawiać ma nasze bezpieczeństwo. Kask Bontrager Blaze w rozmiarze M (taki testowaliśmy) waży 420 g. Dla porównania najbardziej standardowa wersja kasku do podobnych zastosowań w postaci modelu Bontrager Rally waży 360 g, a wersja tego kasku z wkładką MIPS osiąga masę 370 g.
Bontrager Blaze WaveCel pod względem kształtu skorupy wpisuje się w 100 % w stylistykę takich odmian kolarstwa górskiego, jak trail, all-mountain, enduro - zwał jak zwał. Najważniejsze jest to, że spotykamy tu rozbudowaną część tylną kasku, która chroni naszą potylicę. Nie zabrakło też obowiązkowego daszku.
Regulację obwodu w modelu Blaze stanowi naszym zdaniem najbardziej precyzyjne obecnie rozwiązanie, jakie spotkamy na rynku - mowa oczywiście o pokrętle BOA, które daje nam możliwość super dokładnego dopasowania do naszej głowy. Pokrętło to swojego czasu debiutowało w butach, a Bontrager z powodzeniem zaadaptował je także do swoich kasków.
Kolejną nowością, jaką spotkamy w kasku Blaze, jest magnetyczna klamra - otóż pasków pod brodą nie zapinamy tu standardowym mechanizmem na "klik", ale właśnie klamerką bazującą na magnesach. Tego typu rozwiązanie jest nie tylko wygodne w zapinaniu / rozpinaniu, ale i wyklucza możliwość nieprzyjemnego uszczypnięcia.
Blaze ma jeszcze jedną fajną i przydatną funkcjonalność - także za pośrednictwem magnesów można na górze kasku zamontować uchwyt Blendr. Pod nazwą Blendr Bontrager stworzył cały system uchwytów (do kasków, rowerów, itd.), które w wielu przypadkach są ze sobą kompatybilne. Magnetyczny uchwyt Blendr dostajemy w zestawie z naszym Blazem - daje on możliwość zamontowania na górze kasku kamery GoPro lub jednej z lamp Bontragera.
Wrażenia i przemyślenia
Logicznie rzecz biorąc system zaproponowany tu przez Bontragera po prostu musi działać. Amerykański producent dostarcza nam na to mnóstwo dowodów, łącznie z całym studium badań na temat skuteczności WaveCel i tego, jak powyższe ma się do zwykłych pianek EPS, a nawet kasków z MIPS (dla zainteresowanych dokument: badanie kasku WaveCel). Bontrager zawsze poważnie podchodzi do tego typu wyzwań i śmiemy twierdzić, że pod względem stopnia zaawansowania ochrony głowy kaski ekipy z Wisconsin wychodzą obecnie na rynkowy piedestał. Czy jest to rewolucja? W pewnym sensie na pewno tak, chociaż podobne rozwiązania rynek znał już wcześniej. Całkiem prawdopodobne, biorąc pod uwagę potencjał Treka i Bontragera oraz to, jak mocno Amerykanie oddziałują na rozwój bezpieczeństwa na rynku, że po rozwiązanie WaveCel w kolejnych latach sięgnie kilku kolejnych producentów.
Dodatkowe gramy idące za zastosowaniem nowej konstrukcji nas nie rażą - co jak co, ale proporcje wzrostu masy kasku do tego, jak mocno podniosło się w przypadku nowego Blaze'a bezpieczeństwo naszej głowy, po prostu nie pozwalają narzekać. Dodatkowe 50 g pod względem komfortu jazdy odczuje mało kto.
Jak zwykle u Bontragera na świetnym poziomie stoi w modelu Blaze komfort noszenia - na powyższy składa się przede wszystkim bardzo precyzyjny system regulacji obwodu z pokrętłem BOA, ale nie tylko. Owszem kask sam w sobie dopasowuje się do naszej głowy idealnie, ale kropkę nad i w Blaze stawiają też przyjemne, antybakteryjne wkładki, które dodatkowo posiadają jony srebra, dające dłuższe uczucie świeżości. Bontrager w zestawie z kaskiem załącza też dodatkową wkładkę, która zapobiegać ma wpadaniu potu z czoła do oczu - wkładka NoSweat w części czołowej ma po prostu dodatkowo silikonowy pasek.
Podsumowanie
Za kask Bontrager Blaze WaveCel przyjdzie nam zapłacić sporo, ale cena jest tu uzasadniona o wiele bardziej, niż w przypadku wielu innych rowerowych produktów "premium" - idzie w końcu o bezpieczeństwo naszej głowy, o nasze zdrowie, a wielu przypadkach i życie. 1099 zł - na tyle Amerykanie wyceniają katalogowo Blaze'a - na rynku znajdziemy kilka tradycyjnych kasków w tej cenie, więc sami wiecie... Bontrager w swojej kampanii posługuje się prostym hasłem "Masz tylko jeden mózg" - trudno się z powyższym nie zgodzić i dlatego warto o niego zadbać. Naszym zdaniem kask Bontrager Blaze WaveCel powinien zainteresować przede wszystkim tych miłośników szybkiej jazdy po górach, którzy na szlaku nie lubią kompromisów i... zdecydowanie lubią adrenalinę. Bontrager w modelu Blaze przy okazji oddaje w nasze ręce kilka fajnych dodatków, jak bardzo precyzyjny system regulacji z pokrętłem BOA, uchwyt Blendr (mocowany magnetycznie na górze kasku), magnetyczne zapięcie pasków Fidlock, torbę do transportu kasku czy gwarancję Crash Replacement, która w przypadku wypadku i zniszczenia kasku w pierwszym roku jego użytkowania pozwoli nam dostać nowy kask za darmo (to znamienne, że w przypadku Treka i Bontragera obsługa posprzedażowa zawsze jest na wysokim poziomie). Czy WaveCel to rewolucja? W mikroskali na pewno tak i chcielibyśmy, by poszła ona o krok dalej, stając się jeszcze bardziej powszechną - podobnie jak stało się to na przestrzeni lat z systemem MIPS.
Specyfikacja
- Cena: 1099 zł
- Waga: 420 g (rozmiar M)
- Rozmiary: S (51-57 cm), M (54-60 cm), L (58-63 cm)
- 4 opcje kolorystyczne
- System ochrony głowy bazujący na strukturze kasku WaveCel
- Regulacja: System Boa®
- Magnetyczne zapięcie pasków Fidlock
- System mocowania Blendr (do montażu kamer czy lamp Bontrager)
- Dodatkowe wkładki NoSweat z silikonowymi kanalikami
- Wyściółki odprowadzające wilgoć
- Konstrukcja kasku dedykowana do jazdy enduro / trail - z rozbudowaną częścią potyliczną
- Gwarancja wymiany w razie kolizji w pierwszym roku użytkowania
Dystrybucja: www.trekbikes.com
Fot. Tomasz Makula