Crank Bros Iodine 3

Drukuj

W dziedzinie tak, zdawałoby się, banalnych komponentów rowerowych, jakimi są kierownica i mostek niewiele nowego można światu i rowerzystom zaproponować.

Przetestowano już wszystkie możliwe szerokości i gięcia. Ustandaryzowano grubo ponad dekadę system A-head. Znacznie nowszym rozwiązaniem jest upowszechnienie średnicy mocowania kierownicy 31,8 mm. Poza tym firmy starają przyciągnąć klientów wyróżniając swoje produkty spośród konkurencji kolorystyką i grafiką. Niektórzy osiągnęli w tym prawdziwe mistrzostwo.

Prawdziwym innowatorem traktującym bardzo serio starą zasadę differentiate or die (wyróżnij się lub zgiń) jest Crank Brothers, których produkty z założenia różnią się od konkurencji. A zaczęło się od słynnych „ubijaków”, czyli pedałów Egg Beaters. Nie będziemy rozwodzić się zbytnio nad historią firmy i powstawania jej poszczególnych produktów i wróćmy do kokpitu.

Seria mostków Iodine dedykowana all mountain jest bardziej klasyczną wersją w rodzinie CB w odróżnieniu od ekstrawaganckiej grupy Cobalt z przeznaczeniem do cross country. Model, który testowaliśmy i który oznaczony jest cyfrą „3” znajduje się najwyżej w hierarchii. Wspornik kierownicy zbudowany został z aluminium 7075, poza nakładką, która jest karbonowa. Kąt wynosi 6 stopni. Występuje w długościach 65-100 mm.
 


Kierownica Iodine 3 zrobiona jest z aluminium 7050. Model ten występuje aż w 3 szerokościach i na 4 dostępne wersje znajduje się na drugim od góry miejscu. Crank stworzył łącznie aż 4 linie kierownic. Iodine dedykowana jest all mountain.
Parametry kierownicy odpowiadają trendom stosowanym w tym stylu jazdy. Mianowicie jest dość szeroka na 700 mm, podobnie jak w downhillu, przy równoczesnym zachowaniu mniejszego wzniosu, który wynosi tylko 30 mm. Równocześnie kąt gięcia ma 6 stopni w tył i 5 stopni w górę.

Łączenie mostka z kierownicą odbywa się w klasyczny sposób za pomocą nakładki skręconej 4 śrubami. Jedyna różnica polega na tym, że Crank Bros konsekwentnie stosuje torx zamiast imbusa.
Mocowanie mostka z rurą sterową odbywa się za pomocą jednej śruby znajdującej się na specjalnym mechanizmie zaciskowym. Mechanizm ten jest najważniejszym wyróżnikiem kokpitów Cranka. Jego największą zaletą (poza samym faktem innowacyjności i fajnego wyglądu) jest element zaciskowy znajdujący się na całej powierzchni styku obu elementów. Dzięki temu za pomocą jednej śruby (niższa waga) otrzymujemy mocne połączenie.

Mimo pozornie surowej kolorystyki, zestaw odznacza się dość zróżnicowaną stylistyką. Kierownica mocno błyszcząca, jakby polerowana w przeważającej części prezentuje się bardzo wytwornie, podczas, gdy mostek pozostaje matowy, a karbonowa nakładka połyskuje czernią. Napisy są dwojakiego rodzaju. Albo w formie białych nadruków, albo jako błyszczące elementy na tle matowych.

Bardzo doceniamy informacje zawarte na mostku i kierownicy. Ogromny plus należy się za wygodne opakowanie w estetycznych pudełkach.

 

 


Samo mocowanie mechanizmu odbywa się szybko i sprawnie. Ponieważ powierzchnia mocowania mostka do rury jest nieco większa od konkurentów, możemy pozbyć się jednej podkładki.

Kokpit prezentuje się znakomicie. Ciężko określić kolory stali i czerni jako „żywe”, ale na pewno ich intensywność i połysk przykuwają uwagę.

Cena? Za 379 zł kupimy mostek (158 g dla 100mm), a za 269 zł kierownicę (238 g dla 680mm). W podobnej cenie moglibyśmy nabyć kierownicę Sunline V1 z opcją jej skracania. Gorzej jest ze znalezieniem podobnej klasy mostka typu all mountain w tej cenie, bo powyżej 350 PLN producenci oferują albo wyspecjalizowane wsporniki downhillowe, albo superwycieniowane cross country.
 
Dystrybutor: www.7anna.com.pl

 

 

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj