Test amortyzatora SR Suntour XCP75

O skoku 100mm

Drukuj

W roku 2003 zakończyłem erę jazdy na full-sztywniaku. Brak przedniej amortyzacji nie dawał mi się bardzo we znaki, aczkolwiek była to raczej kwestia przyzwyczajenia do ekstremalnie szybkich i krętych zjazdów. <br />

W roku 2003 zakończyłem erę jazdy na full-sztywniaku. Brak przedniej amortyzacji nie dawał mi się bardzo we znaki, aczkolwiek była to raczej kwestia przyzwyczajenia do ekstremalnie szybkich i krętych zjazdów.
Postanowiłem kupić przedni amortyzator. Do wyboru była cała masa różnych modeli wielu producentów. Droższe modele RockShox’a i Marzocchi’ego odpadły w przedbiegach ze względu na cenę. Kupno używki raczej nie wchodziło w grę, równie kiepską perspektywą był zakup RST, co, nie obrażając nikogo, w gronie lokalnych bikerów jest raczej uznawane za „Rusty Shit...” niż za „Rapid Suspension...” :) Zupełnie przypadkiem u znajomego w sklepie zobaczyłem na wystawie SrSuntour’y z serii 2003. Były tam 2 modele: XCP-75 100mm (elastomer+sprężyna) oraz droższy model z tłumikiem hydraulicznym 130mm. Krótkie podsumowanie wydatków i już wiedziałem, że w moim rowerze będzie „pompowała” 75’ka.

Model XCP-75 pobił porównywalne RST i RockShox’a wagą i estetyką. Nie bez znaczenia była tu również obecność regulacji tłumienia na obydwu tłumikach z dobrym, czytelnym wskaźnikiem nastawienia. Korpus wykonany jest ze stopu magnezowego, korona odlewana z aluminium, rura sterowa to stal. Dostępne są dwie wersje kolorystyczne: czarna i srebrna. Firmowe nalepki są wytłaczane a przez to o 100% bardziej estetyczne niż zwykła „folia” naklejana na porównywalne modele. Amortyzator jest zaopatrzony w gumowe ochraniacze goleni, co według mnie zwiększa żywotność uszczelniaczy. Wiem, że odkryty goleń wygląda bardziej „cool” ale rozsądek nakazuje założenie ochraniacza – tu miałem fabryczne. XCP-75 jest zaopatrzony w uchwyt do „tarczówek”. Producent twierdzi, że montaż tarcz 180 mm jest możliwy, ja podchodzę do tego raczej sceptycznie i używam Vbrake’ów :) Bez problemu można dostać do XCP-75 narzędzia serwisowe. Produkt jest objęty 24 miesięczną gwarancją producenta obejmującą wszelkie wady fabryczne i defekty z nich wynikające. Warunkiem 24miesięcznej gwarancji jest wysłanie skana karty gwarancyjnej opatrzonej pieczątką i adresem sklepu oraz własnym w ciągu 30 dni od zakupu. Po wysłaniu karty otrzymałem pocztą po kilku tygodniach katalog produktów na 2004 rok, co było sympatycznym gestem ze strony firmy SrSuntour. Amortyzator po przycięciu rury na mufę 135 mm ważył 1813 gram. Całkiem nieźle, a w swojej klasie najlepiej. Producent napisał, że charakterystyka pracy może ulec zmianie po przejechaniu około 500 km ze względu na dotarcie elementów, również po tym przebiegu należy dokonać przeglądu i sprawdzić śruby mocujące tłumiki. Cena modelu XCP-75 w moim sklepie to 275 zł.

Test wstępny:
Przez pojęcie testu wstępnego rozumiem sprawdzenie poprawności działania i geometrii amortyzatora. XCP-75 po rozkręceniu na „miękko” można było ładnie „ubić” prawie do końca, nie udało mi się go „dobić” co uznałem za pozytywne i zdrowe dla samego amorka:) Następnie dokręciłem na „twardo”, różnica była wyczuwalna i „ubicie” znacznie trudniejsze. Wstępne oględziny ustawienia koła i goleni względem ramy nie wykazały żadnych wad fabrycznych. Koło w widełkach było ustawione prosto a golenie nie wykazywały najmniejszej asymetrii. Pomiar odległości goleni od prawidłowo zaplecionego koła wykazał, że wszystkie wymiary były idealnie symetryczne. Nie stwierdziłem również żadnych luzów w gniazdach ślizgowych goleni. Muszę stwierdzić, że dokładność wykonania jest bardzo dobra i nie miałem się do czego przyczepić.

Test szosowy:
Na szosę ukręciłem mój nowy nabytek na „twardo”. Pedałując szosą nie zauważyłem tendencji do bujania się roweru w czasie pedałowania. Amortyzator dobrze tłumił małe nierówności, które były jednakże lekko wyczuwalne co świadczyło o jego dobrej sztywności. Najechanie na większą nierówność powodowało, dobrze mi znane z widełek, niemiłe szarpnięcie kierownicą. Problem zniknął natychmiast po lekkim poluzowaniu preload’u co mogło jedynie świadczyć o jego prawidłowej pracy. Na podjazdach ustawiony na miękko amorek pompował jak dobry kompresor :) po dokręceniu regulacji na maksa zamienił się z kiepską pompkę a bujanie zmalało bardzo znacznie. Zadowolony stwierdziłem, że brak lockout’u nie będzie tak dotkliwy jak sądziłem wcześniej. Generalnie szosą jeździ się na modelu SrSuntour XCP-75 bardzo przyjemnie i nie zanotowałem żadnych niedogodności.

Test terenowy:
Teraz zajmijmy się jazdą w terenie, w końcu do tego służy amortyzator. Dysponując wolnym czasem wybrałem się na weekend w Beskid Sądecki ujeżdżać pasmo Radziejowej. Po pokonaniu szosą 25 km z Nowego Sącza do Piwnicznej Zdroju zaczynam podjazd pod moje ulubione schronisko na Niemcowej. W porównaniu do sztywniaka jedzie się mi znacznie gorzej, nie z winy amortyzatora a przez podniesienie przodu o ponad 10 cm! Rower pomimo moich usilnych starań podrywa się do góry próbując stanąć „dęba”. Trochę tym faktem zmartwiony zaczynam myśleć o kupnie nowej ramy i pedałuję dalej. Amorek sam w sobie spisuje się na podjeździe dobrze, ponieważ nie mam zwyczaju pedałować na stojąco nie narzekałem na uciążliwe „pompowanie”. Osiągnąwszy szczyt zatrzymuję się na herbatkę po czym pedałuję dalej w kierunku Wielkiego Rogacza przed Radziejową. Podjazdy pokonuję w miarę sprawnie, za to zjazdy... charakterystyka pracy mojego nowego nabytku jest zachwycająca! Jak na amorek za tą kasę, bez hydraulicznego tłumika, jedzie się super! Kamienie znikają pod kołami niczym kępki trawy, hamowanie na nierównej, kamienistej ścieżce jest o wiele mniej kłopotliwe i po kilku kilometrach zapominam o niebezpieczeństwie zaorania gleby po najechaniu przodem na jakiś większy kamień na zakręcie. Z zadowoleniem stwierdzam, że prędkość zjazdów wzrosła znacznie a poziom frajdy osiągnął czerwone pole :) Koleiny, kamienie i korzenie przestały stanowić powód do zwiększonej ostrożności. Amortyzator zbiera ładnie większość przeszkód, nie dobija przy gwałtownych uderzeniach koła o nierówności . Tłumiki pracują praktycznie na całej długości 95 mm rzeczywistego skoku zachowując przy tym dobrą elastyczność bez względu na ugięcie sprężyn i elastomerów. Zadowolony z obserwacji poczynionych podczas wypadu wracam cały, zdrowy i agresywnie nastawiony do domu:) Do dnia ukazania się tego testu przejechałem około 3000 km na XCP-75. Kultura pracy uległa poprawie po „ustawowych” 500 km i jestem z zakupu bardzo zadowolony. Nie miałem żadnych przykrych niespodzianek. Gumowe osłony goleni spełniają swoje zadanie doskonale. Po zdjęciu ich przy przeglądzie z zadowoleniem stwierdziłem, że ślizgi są czyste, dobrze smarowane a uszczelniacze nienaruszone, brak jakichkolwiek wycieków. Jednym słowem konstrukcja tania, solidna i niezawodna.

Ocena końcowa (w swojej klasie): 9/10.

Plusy:
- niska waga (za te pieniądze 1800 gram?)
- cena
- jakość wykonania i estetyka
- bezawaryjność
- kultura i charakterystyka pracy
- teoretycznie możliwość stosowania tarcz 180mm
- regulacja napięcia wstępnego obydwu tłumików
- czytelne wskaźniki regulatorów

Minusy:
- niski prestiż :) jeśli to komuś przeszkadza... ;)

Podsumowanie:
Amortyzator przedni SrSuntour XCP-75 jest dedykowany do uprawiania XC. Jak na amortyzator tej klasy sprawuje się rewelacyjnie i według mnie równa z ziemią konkurencję z RST. Miałem okazję jeździć na RST Omega, Aerosa TL oraz przypadkowo na RockShox’ie Metro... Najlepiej jeździ jednak się mi na XCP-75 a za najgorszy z wymienionych niestety uznałem RockShoxa Metro, który mógłby służyć jako maczuga ze względu na niebotyczną wręcz wagę. Model XCP-75 polecam śmiało każdemu, kto chce mieć w swoim rowerze bardzo dobry amorek za niewielkie pieniądze.