Test opon Tioga Trail Finder

Szlak nie ma żadnych szans

Drukuj

Taplanie się w błocie to bez wątpienia przyjemna zabawa. Jednak, żeby rzadziej w nim leżeć, a częściej po nim jechać potrzebne są nie tylko umiejętność panowania nad rowerem, ale i komplet odpowiednich opon.

Budowa

Trail Finder występuje w dwóch rozmiarach: 1,9” i 2,1” zarówno w wersji drucianej, jak i kevlarowej. Gęstość oplotu wynosi 66 TPI, czyli jest to mniej więcej standardowa wielkość w tej klasie. Zakres ciśnienia użytkowego zaczyna się od 2,4 bar (35PSI) i kończy na 4,5bar (60PSI).



573 g jak na dość masywną budowę i spore wymiary to i tak dobry wynik, ale szału nie ma. Co jednak mnie zaskoczyło, producent podaje wagę o kilka gram większą. A to rzadka sytuacja. Zwykle bywa odwrotnie, a niedokładności nierzadko są dość spore. Rozumiem, pewien zakres błędu jest nie do uniknięcia, technologia produkcyjna nie zawsze jest doskonała, ale 20%, z jakim się ostatnio spotkałem w oponach za sporą kasę to już przesada.

Bieżnik: środkowe klocki mają niski profil, co ma zapewnić niskie opory toczenia oraz zapewnić szybkie oczyszczanie się z błota. Boczne z kolei są bardzo wysokie, ich zadaniem jest pewne prowadzenie w zakrętach.

Jazda

Jakie jest przeznaczenie tych opon? Zdecydowanie ciężki teren. Podczas trudnego, górskiego maratonu będą w swoim żywiole, również zwolennicy jazdy enduro nie powinni być zawiedzeni.

 



Kształt bieżnika spełnia swoje założenia - podczas jazdy na wprost opona nie stawia nadmiernych oporów toczenia. W zakrętach Tiogi prowadzą się niezwykle pewnie, niezależnie czy grzejemy po błocie, szutrze, czy po suchym i twardym. Choć na tym twardym wyraźnie czuć wibracje, jakie powodują rzadko rozstawione boczne klocki. Asfaltu lepiej unikać, przyjemność z jazdy spada, a szum rośnie… O ile przy jeździe na wprost można jeszcze wytrzymać, o tyle na zakrętach zaczyna robić się trochę nerwowo. Jeszcze ten przekrój o kwadratowym profilu… Kiedy na niego patrzę, jakoś ciężej mi się pedałuje.

Chętnie zakładałem je na treningi w terenie, kiedy chciałem ostro poszaleć, rower zachowywał się stabilnie i pewnie, można było pozwolić sobie na bardzo dużo. Tylne koło nawet na stromych podjazdach nie traciło przyczepności z podłożem, a przód jechał zawsze tam, gdzie chciał jego właściciel.

 



Podsumowanie

Kiedy odbierałem Tiogi do testu nie byłem do nich specjalnie przekonany, miałem już kiedyś kontakt z oponami tej marki i, z tego co pamiętam, nie skończył się on dobrze (z moich Red Phoenixów po jednym maratonie został strzęp). Tioga Trail Finder to na szczęście kawał porządnej opony, której można zaufać na trudnej górskiej trasie i przedrzeć się przez niejeden nieprzyjazny szlak. Ci którzy mają bzika na punkcie masy i tak się nimi nie zainteresują i wybiorą anorektyczne, wyścigowe gumy. Maratończycy, którzy chcą bez zbędnych nerwów pokonywać nawet trudne zjazdy i cało docierać do mety, powinni jednak o nich pomyśleć.

Cena: 89,90 PLN
Waga: 573 g
Dystrybutor: AMP Bike (www.ampbike.com)