Test opony Michelin DH Mud 2.

Drukuj

<a href=zdjecia/sprzet/opona_d.jpg target=_blank><img src=zdjecia/sprzet/opona.jpg border=0 align=left vspace=5 hspace=5></a> Opona została stworzona głównie z myślą o ściganiu się w DH na miękkich i luźnych nawierzchniach (w/g nazwy: mud = błoto, muł). By sprostać temu wymagającemu zadaniu opona została zaopatrzona w długie, ostre i mocne klocki (kostkę), dodatkowo szczególnie porządnie wzmocniona po bokach oraz została wykonana ze specjalnej mieszanki gumy. Całe to zestawienie ma powodować (w/g producenta) większą powierzchnię kontaktu z podłożem i lepszą penetrację luźnych nawierzchni, przez co ma zapewnić bardzo dobrą trakcję i przyczepność na luźnych typach podłoża takich jak szuter, miękka ziemia i błoto.<br><br>Oczywiście przetestowałem tą oponę zarówno na polecanych nawierzchniach jak i wszystkich pozostałych, po których każdy biker od czasu do czasu jest zmuszony przejechać nawet rowerem do DH. Tak więc jazdy tą oponą przeprowadzałem w możliwie każdym terenie i to zarówno z założeniem jej na przednim jak i tylnym kole. Pogrupowałem nawierzchnie w 8 grup i w teście kolejno opiszę zachowanie opony na danym podłożu. Zapraszam do lektury

Opona została stworzona głównie z myślą o ściganiu się w DH na miękkich i luźnych nawierzchniach (w/g nazwy: mud = błoto, muł). By sprostać temu wymagającemu zadaniu opona została „zaopatrzona” w długie, ostre i mocne klocki (kostkę), dodatkowo szczególnie porządnie wzmocniona po bokach oraz została wykonana ze specjalnej mieszanki gumy. Całe to zestawienie ma powodować (w/g producenta) większą powierzchnię kontaktu z podłożem i lepszą penetrację luźnych nawierzchni, przez co ma zapewnić bardzo dobrą trakcję i przyczepność na luźnych typach podłoża takich jak szuter, miękka ziemia i błoto.

Oczywiście przetestowałem tą oponę zarówno na polecanych nawierzchniach jak i wszystkich pozostałych, po których każdy biker od czasu do czasu jest zmuszony przejechać nawet rowerem do DH. Tak więc jazdy tą oponą przeprowadzałem w możliwie każdym terenie i to zarówno z założeniem jej na przednim jak i tylnym kole. Pogrupowałem nawierzchnie w 8 grup i w teście kolejno opiszę zachowanie opony na danym podłożu. Zapraszam do lektury.


Test:
Już na pierwszy rzut oka lub (dla niedowiarków) po wzięciu jej do ręki opona wzbudza respekt i od razu mówi jej przyszłemu właścicielowi (lub właścicielce), że na luźnych nawierzchniach będzie po prostu rządził. Oczywiście żeby zostać panem miękkich podłoży trzeba się najpierw rozpędzić a z tak ciężką oponą (1150 gram) jest to bardzo trudne jeśli nie mamy przed sobą zjazdu o sporym nachyleniu.
Po założeniu jej na obręcz okazuje się, że zapewnienia producenta nie są tylko reklamowym sloganem. Opona rzeczywiście ma bardzo sztywne boki a bieżnik i cała guma opony jest bardzo miękka.


Poniżej 8 grup nawierzchni, po której testowałem tą oponę:

1. Asfalt – po prostu dramat, zarówno z przodu jak i z tyłu są olbrzymie opory toczenia spowodowane głównie jej szerokością oraz dużą ilością miękkich klocków bieżnika, dodatkowo opona jest ciężka, przez co uniemożliwia ona sprawne rozpędzania się. W tym miejscu jestem pełen podziwu dla zjazdowców z mojego miasta, którzy na podobnych lub nawet szerszych oponach (np. Michelin DH Comp 32 o szerokości 2,8 cala) i na dużo cięższych rowerach zjazdowych podjeżdżają ok. 3-4 km pod stromą górę asfaltem (aleją Gen. Andersa), żeby dostać się do kolejki gondolowej na Szyndzielnię! Ale za to później zabawa jest maksymalna podczas zjazdu nartostradą - w niektórych miejscach ma ona szerokość 5-7 metrów i prawie w całości pokryta jest szutrem i ubitą ziemią! Po prostu prawie 5 km rajskiego zjazdu dla tej opony.

2. Twarde podłoże (np. ubita ziemia i kamienisty szlak) – opona założona do przodu jest trochę niebezpieczna, bo dzięki jej „kwadratowemu” bieżnikowi (a raczej profilowi) trudno jest ją wprowadzić w zakręt, trzeba zawsze dużo wcześniej i bardziej zdecydowanie zabierać się za skręcanie, z oponą założoną na tylne koło wcale nie jest lepiej, ale przynajmniej nie trzeba się z nią siłować. Podsumowując nie polecam jej do jazdy po tego typu nawierzchniach, zwłaszcza, że na asfaltowych i kamienistych odcinkach bardzo miękki bieżnik zużywa się dość szybko, jednak specjalizacja tej opony na szutry i błoto daje o sobie znać w każdym miejscu.

3. Miękkie podłoże (np. miękka ziemia) – tutaj nie mają miejsca wady z punktu wyżej, opona jest rewelacyjna na prostej jak i w zakręcie, klocki wbijają się bardzo głęboko zapewniając bardzo dobrą przyczepność na zakrętach, na tej nawierzchni doceni się też jej bardzo sztywną konstrukcję, nie wygina się ona na boki powodując jakieś niekontrolowane uślizgi koła, po prostu zawsze jest stabilna i zapewnia maksymalną kontrolę.

4. Szuter i żwir – przyczepność bardzo dobra zarówno podczas jazdy prosto jak i na zakręcie, wysoka kostka (klocki) bieżnika spisuje się bardzo dobrze i np. każde hamowanie pozostawia bardzo wyraźne i bardzo głębokie ślady na nawierzchni.

5. Błoto – przyczepność dobra, bieżnik dosyć poważnie zalepia się błotem, ale tez dosyć szybko się oczyszcza, a jeśli tego by nie wystarczyło, to jego długie klocki zawsze wystają na tyle, żeby zapewnić dobrą trakcje zarówno podczas skręcania, hamowania jak i rozpędzania się.

6. Ubity śnieg – temat na czasie! Opona założona z tyłu bardzo skutecznie działa jako napęd, jej długie klocki głęboko wbijają się w śnieg powodując dobrą trakcję i mało buksowania, również jakość hamowania jest na wysokim poziomie Założona z przodu dobrze trzyma się na zakrętach i bardzo dobrze hamuje pozostawiając bardzo głęboko wyżłobione ślady nawet w bardzo ubitym śniegu

7. Luźny śnieg (puch) – również tutaj opona spisuje się bardzo dobrze, długie klocki bieżnika sięgają głęboko w śnieg zapewniając dobry napęd oraz skuteczne skręcanie i hamowanie. Głęboki śnieg nie stanowi dla niej problemów, bieżnik jest na tyle szeroki i masywny, że jazda w śniegu sięgającym nawet do osi kół jest wielką przyjemnością w porównaniu do węższych i mniej masywnych opon.

8. Lód – oczywisty brak jakiejkolwiek przyczepności, ratunkiem mogą być tylko kolce, ale do tej opony byłoby je bardzo ciężko dobrać i założyć ze względu na bardzo długie i wąskie klocki oraz brak klocków na środku opony i niesymetryczne rozłożenie ich po bokach.


Plusy:
- rewelacyjne trzymanie się opony na miękkich i luźnych nawierzchniach,
- duża przyjemność z jazdy po ubitym i luźnym śniegu,
- bardzo sztywne boki opony,
- czadowy wygląd,
- można ją zakładać z dętką jak i bez niej (Nagesti tubeless).

Minusy:
- WAGA!
- cena (169 złotych),
- utrudnione rozpędzanie się (na prostej) ze względu na dużą wagę,
- ciężko wprowadzić ją w zakręt w przypadku założenia jej na przednim kole do jazdy na twardych nawierzchniach,
- bardzo duże opory toczenia na twardych nawierzchniach,
- opona szybko się ściera na twardych nawierzchniach.


Podsumowanie:
Generalnie wszystkie zalety opony dotyczą tylko luźnych i miękkich nawierzchni a wady jej zachowania na twardych nawierzchniach oraz spraw związanych z eksploatacją (czyli stosunkowo szybkiego ścierania się i wysokiej ceny zakupu).
Najbardziej rzetelne i miarodajne odczucia z testów pochodzą głównie z ostatnich kilkunastu dni jazdy po śniegu. Wrażenie z jazd na pozostałych nawierzchniach (sprzed 2-3 miesięcy) musiałem sobie przypomnieć, ale oczywiście nie miałem z tym problemów, bo bardzo dobrze zapamiętałem moje wielkie zadowolenie z jazd np. po szutrze i miękkiej ziemi jak i zupełny brak zadowolenia z jazd po twardym podłożu. Teraz mamy zimę i w/g mnie opona bardzo dobrze nadaje się na zimowe wypady w góry i do lasu po ubitym jak i świeżym (kopnym) śniegu. Kupiłem tą oponą właśnie z myślą o zimie i stosowaniu jej jako napęd. Z przodu mam założoną bardzo podobną (pod względem szerokości i nawet trochę wysokości bieżnika) oponę Tioga Psycho Edge, ale już z kolcami wkręconymi domowym sposobem. Z połączenia tych dwóch opon jestem bardzo zadowolony i jazda na nich w zimie sprawia mi dużą frajdę.

Na zakończenie dodam jeszcze, że oponę można założyć bez dętki, co jest akurat bardzo trudne ze względu na bardzo sztywne boki opony (twarde i grube druty), które nie chcą się ułożyć na obręczy w sposób zapewniający szczelność. Tak więc pozostaje np. pojeżdżenie przez kilka miesięcy z dętką a jak opona jeszcze trochę zmięknie i druty ładnie ułożą się na obręczy, to spróbować założyć ją bez dętki. To chyba tyle.

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj