Test: Platformowe pedały Xpedo

Drukuj
Xpedo Dawid Kaleta

Pedały zatrzaskowe w dużej mierze zdominowały świat kolarstwa górskiego. Jednak dalej jest sporo osób oraz wiele zastosowań, dla których optymalnym rozwiązaniem okazują się stare dobre platformy. Postanowiliśmy sprawdzić w praktyce trzy modele firmy XPEDO

Czas nieubłaganie leci do przodu, a sporej części z nas zapewne coraz trudniej przypomnieć sobie czasy, w których słowa takie jak SPD czy "bloki" były zastrzeżone wyłącznie dla elity osób ścigających się na rowerach przede wszystkim... pod górę. Jeśli macie za sobą epizod w jakiejkolwiek z bardziej brawurowych odmian kolarstwa górskiego, pewnie zaliczyliście przygodę z pedałami platformowymi. Wiecie - nie takimi zwykłymi, tanimi i małymi, jakie producenci rowerów w swojej nieskończonej łaskawości ładują do pudła z każdym mieszczuchem, trekkingiem czy góralem. Mówimy tu o prawdziwych, morderdczych platformach - z pinami pożerającymi podeszwy deskorolkowych butów i tylko czekającymi na kontakt z niczym nieosłoniętą, nieodzownie owłosioną łydką. Prawie jak u Franka Kimono - może i były już stringi, ale o historiach takich jak specjalne buty do jazdy na rowerze i podeszwach z gumy o lepkości pułapki na muchy nawet się nam nie śniło.

Od tego czasu wiele wody w rzece upłynęło - duża część z nas pojęcia takie jak freeride czy downhill zamieniła na modniejsze enduro, trail i all mountain. Nawet najtwardsi z twardych twardogłowych zjazdowców coraz częściej wybierają nowe modele pedałów zatrzaskowych. Jednak wbrew pozorom klasyczne pedały platformowe wcale nie wyginęły, a co więcej - za sprawą producentów takich jak XPEDO dalej ewoluują!

Niska waga i doskonała przyczepność

W zasadzie to właśnie ten pierwszy aspekt produkcji nowych pedałów platformowych jest pewnego rodzaju rewolucją. Doskonała przyczepność była kluczowa od zawsze - jednak dzisiaj dzięki nowym materiałom można również powalczyć o obniżenie wagi pedałów oraz lepsze dostosowanie ich do wymogów zróżnicowanych odbiorców.

Mieliśmy możliwość przetestowania trzech modeli pedałów XPEDO - magnezowe Spry, Face Off 15 oraz JEK. Jak łatwo się domyślić, główna różnica między nimi, poza oczywiście kształtem, leży w zastosowanym materiale - tak osi, jak i samej platformy.

 

 
 

 

Model SPRY posiada magnezową platformę oraz oś ze stali CrMo. Dzięki temu uzyskano tu niską wagę 260 gramów przy zacnych rozmiarach samej platformy - 106x100x11 mm. Po każdej stronie super cienkiej (11 mm) powierzchni pedałów znajdziemy 14 agresywnych pinów. 279 zł - na tyle model SPRY wyceniono.

Kolejny model Face Off charakteryzuje bardziej tradycyjna budowa, chociaż również i tutaj postawiono na magnezowy korpus oraz oś CrMo. Pedały są jednak cięższe - 320 gramów, a ich profil wynosi 19 mm. Mniejsza jest też powierzchnia - 96 x 99,4 mm,. Zwiększono za to liczbę pinów, do odpowiednio 16 na stronę. Łożyska są również maszynowe, uszczelniane. Cena - 229 złotych.

 

 

 

 

Ostatni model JEK wykonano z aluminium. Oś to CrMo, łożyska - ponownie uszczelniane maszyny.  Wymiary platformy to odpowiednio 100x100x17 mm, na ich powierzchni znajdziemy po 16 wymiennych pinów. Waga pedałów wynosi 390 gramów, a charakter mocno nawiązuje do świata BMX.

 

 

 

 

 

Stabilność w każdych warunkach

Testowane pedały sprawdziliśmy z butami Five Ten, co gwarantowało wyczucie różnicy pomiędzy ewentualnymi parametrami, jeśli chodzi o jakość trzymania w różnych warunkach. Testy odbywały się w dość dobrych warunkach pogodowych, przy założeniu, że podeszwa buta i tak wykazuje właściwości do bardzo szybkiego oczyszczania się - brak głębokiego bieżnika ultralepkiej gumy STEALTH gwarantuje dobry kontakt z pedałami w każdych warunkach.

Na początek pedały o najbardziej wyścigowej charakterystyce, czyli SPRY. Już przy zakładaniu daje się odczuć bardzo niska waga, przy dużej powierzchni. W trakcie jazdy model ten gwarantuje świetne podparcie stopy, co jest bardzo ważne z jednej strony dla osób o dużym rozmiarze buta, jednak przydaje się także wtedy, kiedy w ogniu walki z trasą stopę ułożymy w osi pedałów nie idealnie - dobrze rozstawione piny gwarantują "złapanie" buta także na krawędziach. Duży plus za niski profil pedałów - w czasach coraz niższych środków supportu każdy mm ma znaczenie i minimalizuje ryzyko uderzenia platformą o np. wystający z ziemii korzeń.

Pedały Face Off to nieco inna liga - sa odczuwalnie większe i wyższe, naszym zdaniem bardziej pasują do dyscyplin, w których noga częściej odrywa się od pedałów. Slopestyle, dirt, BMX czy zabawa w bike parkach - mniejsze nastawienie na prędkość, a większe na zabawę. Mniejsza powierzchnia platformy może też nieco przeszkadzać osobom o dużym rozmiarze buta.

Ostatni model, czyli JEK, to pedały które z założenia powstały z myślą o zawodnikach BMX. Mają więc przede wszystkim znieść długie katowanie w warunkach kontaktu z różnymi przeszkodami - tutaj przyda się możliwość wymiany pinów, które wyposażono w gwint. Duża powierzchnia przydaje się, kiedy po powietrznych akrobacjach musimy trafić stopą w pedał. Aluminiowy korpus, solidna oś ze stali to również gwarancja lepszego znoszenia uderzeń - np. podczas robienia różnego rodzaju tricków na streecie - na poręczach, murkach, itp. Pedały magnezowe zdecydowanie mniej lubią tego typu przygody.

 

 
 

 

Obydwa modele mangezowe posiadają podobne zdolności do oczyszczania się z błota, jedynie model JEK ma tendencję do większego zapychania się błotem, ale daje się to zrozumieć, biorąc pod uwagę jego BMX-owy rodowód. W trakcie testu nie docierały do naszych uszu żadne niepokojące dźwięki pracy łożysk, gwinty wykonano precyzyjnie, a instalacja pedałów przebiega bezproblemowo, z wykorzystaniem gniazd pod klucze imbusowe. 

Reasumując...

Współczesne pedały platformowe to coraz częściej bardzo lekka i precyzyjna konkurencja dla popularnych zatrzasków, zwłaszcza w okresie jesienno -zimowym, kiedy nastawiamy się przede wszystkim na zabawę w terenie. Wszechobecne błoto, śnieg, konieczność częstego podpierania się podczas poślizgów - to warunki w których eksploatacja pedałów platformowych jest tańsza, bezpieczniejsza i dużo bardziej wygodna niż w przypadku zatrzasków. Nie zapominajmy też o tym, iż tego typu konstrukcje są niezbędne jeśli myślimy o np. długich zimowych wyprawach na fatbike'ach. Platformy to także świetny sprzymierzeniec trenowania techniki jazdy MTB, szczególnie jeśli chodzi o takie tematy jak popularny bunny hop. Wniosek? Platformy mają się dobrze - a wręcz lepiej, niż kiedykolwiek wcześniej.

 

Specyfikacja

Xpedo
  • SPRY:
  • Korpus: Magnezowy
  • Oś: CrMo
  • Łożyska: 2 maszynowe typu cartridge
  • Tuleje uszczelniające: 1 DU
  • Piny: 28 pinów w parze
  • Wymiary: 106x100x11 mm
  • 260 g
  • FaceOff:
  • Korpus: Magnezowy
  • Oś: CrMo
  • Łożyska: 1 maszynowe typu cartridge
  • Tuleje uszczelniające: 1 DU
  • Piny: 32 piny w parze
  • Wymiary: 96x99,4x19 mm
  • 320 g
  • JEK: 
  • Korpus: 6061 CNC Aluminum
  • OŚ: CroMo
  • Łożyska: 1 Cartridge
  • Tuleje uszczelniające: 1 DU
  • Piny: 16
  • Wymiary 100x100x17 (mm)
  • 390g
Katalog 2017 Xpedo

 

 

Dystrybucja: www.fhsaks.pl

Fot. Dawid Kaleta