Profesjonalny plecak podróżnika

Test plecaka Camelbak HAWG NV

Drukuj

Camelbak oferuje różne linie plecaków. Jedną z nich stanowią plecaki dla zjazdowców wyróżniające się dobrą wentyalcją, dodatkowymi pasami na szelkach czy  wzmocnieniami tworzącymi coś na kształt żółwia na plecy.

HAWG NV jest najbardziej pojemnym plecakiem dla rowerzystów MTB w ofercie Camelbaka. Ponieważ nadal trwają wakacje i niektórzy mogą przymierzać się do większych lub mniejszych wypraw na dwóch kółkach, warto przyjrzeć się mu z bliska.

Zacznijmy od kieszonek i schowków, bo tych jest całkiem sporo:
- Główna komora posiada 19 litrów pojemności. Zmieści się w niej dodatkowa odzież i inne drobiazgi. Ważne, by rozłożyć je równomiernie ponieważ styka się ona bezpośrednio z kieszenią na bukłak, który z kolei znajduje się najbliżej pleców.
- Mniejsza, czołowa kieszeń o organizerem wyróżnia się dużą ilością przegródek i schowków, w których bezpiecznie zmieścimy takie drobiazgi jak portfel, klucze, mapę, telefon i inne cenne przedmioty.
- Nieco wyżej znajduje się łatwo dostępna i pojemna kieszeń na mp3.
- po bokach dostępne są dwie kieszenie zewnętrze, dobrze nadające się na twarde akcesoria, takie jak pompka, zapasowa dętka, czy klucze.
- Zewnętrzna kieszeń przeznaczona jest na kask cross-country. Składa się ona z panelu z naszytą gumowaną powierzchnią pełniącą nie tyle funkcję dekoracyjna, co ochronną. Kask trzyma się dzięki bocznym gumom „uwalnianym” za pomocą zamka błyskawicznego oraz paska. Ogromna zaletą tego rozwiązania jest to, że kask nie naciska na plecak i nie zgniecie na przykład bułki znajdującej się w kieszeni głównej.
- Dwie małe kieszonki na basie biodrowym służą do schowania pasa, który może przeszkadzać, gdy rowerzysta zsiądzie z roweru i będzie kontynuował podróż na piechotę.
 


System noszenia
Szelki w naszym plecaku nie są po prostu przyszyte do plecaka u góry, ale umocowane na charakterystycznych zawieszkach, dzięki którym plecak poddaje się ruchom ciała rowerzysty. To aktywne zawieszenie nazwane Dynamic Fit firma stosuje z powodzeniem od lat w swoich produktach dla sportowców. To dzięki nim zdecydowanie mniej odczuwamy dyskomfort związany z agresywnym balansowaniem ciałem, którego wymaga techniczna jazda w trudnym terenie.

Wentylacja w tym plecaku jest na najwyższym poziomie. Szelki pokryto siatką Air Mesh, która szybko schnie, a plecy składają się z miękkich, żebrowanych sześciu paneli N.V.I.S. ułożonych w taki sposób, że powietrze przepływa dokładnie między powierzchnią plecaka, a plecami rowerzysty. Sprawdziliśmy i działa! Owszem, ostra sportowa jazda musi zakończyć się mokrymi plecami, jednak w HAWG NV dzieje się to zdecydowanie później i na mniejszą skalę. Poza tym zauważyliśmy, że po długim, wyczerpującym podjeździe, gdy już pedałujemy przez kilka kilometrów bez wysiłku, stała cyrkulacja powietrza doprowadza do wysuszania pleców (oczywiście pod warunkiem, że to rowerowa koszulka z lekkiego poliestru, a nie bawełny).

 

 


Za trzymanie plecaka na miejscu odpowiadają dwa pasy. Pierwszy zamocowany jest na wysokości klatki piersiowej. Wąski, elastyczny i regulowany systemem Slide. Drugi pas biodrowy jest dużo szerszy i nadaje stabilności. Wspomniane wcześniej dwie małe kieszonki po bokach schowają dyndający pasek w momencie, gdy używamy plecaka po zejściu z roweru.

 

 

Dodatki
Od wody chroni dodatkowe zabezpieczenie zamka na kieszeń mp3, dzięki któremu mamy większą pewność, że elektroniczny sprzęt nie zamoknie. A jeśli o deszczu mowa to należy wspomnieć o żółtym pokrowcu przeciwdeszczowym, który zintegrowany został z plecakiem. Wyjmuje się go z kieszeni otwieranej na zamek błyskawiczny ulokowany w dolnej części plecaka. Pokrowiec obszyty jest gumą, która obejmuje powierzchnię plecaka Na pokrowcu zamieszczono dodatkowo odblask w formie logo Camelbak. Odblasków znajdziemy więcej: zarówno z tyłu, jak i z przodu na szelkach. Ponieważ plecak jest dość duży jak na warunki rowerowe to jego powierzchnia może nie być w 100 procentach wykorzystana. Aby nie wisiał luźno i przeszkadzał można skompresować jego powierzchnię za pomocą podwójnych pasów zapisanych klamrami Hypalon.

 

 

 

 

 


Nawadnianie
Czyli istota Camelbaka. 3 litry napoju zmieścimy w bukłaku Antidote, na który producent daje dożywotnią gwarancję. Bukłak mieści się przy plecach, w kieszeni otwieranej zamkiem błyskawicznym znajdującym się na 2/3 obwodu plecaka. Trzyma się na zawieszce, którą mocujemy do pętelki wszytej do plecaka. Ogromną zaletą jest możliwość wlania napoju bez potrzeby wyciągania go z plecaka. Duży wlew to znak rozpoznawczy Camelbaka; dzięki niemu mamy pewność, że woda trafi do środka nie rozlewając się naokoło, a myjąc bukłak, włożymy do niego całą rękę.

Bukłak w nowym sezonie przeszedł kilka mniej lub bardziej poważnych operacji. Przede wszystkim jest jeszcze lżejszy. Poza tym, by otworzyć korek wystarczy teraz przekręcić go wykonując ¼ ruchu. Bukłak tworzy coś w stylu dwóch niezależnych komór na napój, co sprawia, że jest on rozlany bardziej równomiernie, i zajmuje mniej powierzchni.

 

 

 

 


Największą nowością jest natomiast odczepiana bezwonna rurka PureFlow Tube dzięki systemowi Quick Link System. W jej miejsce możemy włożyć dodatkowe akcesoria, jak filtr wody, jednak ten sprzęt dostęny jest osobno, więc nie mieliśmy przyjemności go przetestować.

Ustnik nie uległ zmianie. To nadal działający na zasadzie zagryzania Big Bite Valve wspomagany żółtym zaworkiem kątowym zapewniającym, że woda nie wycieknie. Rurkę możemy zamontować na lewej lub prawej szelce, podobnie jak klips ją trzymający. Na samej szelce znajdują się dodatkowe gumy przez który można przewlec rurkę, aby mniej dyndała w czasie jazdy, jednak nie wszyscy Bikerzy lubią ją unieruchomić.

 

 

 

 


Podsumowanie
HAWG NV wydaje się być plecakiem pozbawionym kompromisów. Znamy poprzednią wersję HAWG ze starym bukłakiem oraz systemem wentylacji i trzeba przyznać, że firma cały czas ewoluuje. Znakomita wentylacja, lekkość i niezawodny system nawadniania sprawdziły się w 100 procentach. Jedynie, do czego możemy się przyczepić to brak dodatkowego zabezpieczenia zamka błyskawicznego w kieszeni z organizerem oraz zbyt cienka kieszeń na mp3. W poprzedniej wersji wyłożona była grubszą pianką, co lepiej zabezpieczało sprzęt. Generalnie jednak produkt przemyślany został w najmniejszych detalach i dla aktywnych rowerzystów, a nawet pieszych turystów plecak ten jest strzałem w dziesiątkę.

 

 

 

 

 

 

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj