Zaawansowany Finish Line

Drukuj

Smarowanie to jedna z podstawowych czynności serwisowych przy rowerze. Zapewnia nam komfort jazdy, płynność zmiany przełożeń, wydłuża żywotność napędu. Produkty marki Finish Line znane są chyba większości kolarzy i rowerzystów.

Firma specjalizuje się w produkcji wysokiej jakości smarów do różnych zastosowań praktycznie w każdych warunkach. Ma również szereg środków czyszczących i odtłuszczaczy w swej ofercie. Przyjrzeliśmy się bliżej niektórym z nich.

Odtłuszczacz Ecotech 2
Odtłuszczacze przeznaczone do rowerów mają szereg zalet, o który zdaje się wielu rowerzystów zapomina stosując środki zamienne np. benzynę ekstrakcyjną. Preparatem dedykowanym właśnie do rowerów może być Ecotech 2, przez producenta, firmę Finish Line, nazywanym także Multi Degreaserem, czyli odtłuszczaczaczem wielofunkcyjnym.

Ecotech 2 bardzo dobrze radził sobie z czyszczeniem łańcucha czy innych elementów napędu, niezależnie czy był to świeży, czy też bardzo stary i brudny smar. Ten pochodzący z Ameryki odtłuszczacz jest z drugiej strony bardzo delikatny dla części wykonanych z tworzyw sztucznych - plastiku, czy też gumy. Nie musimy się więc martwić o uszkodzenie uszczelek czy gumowych pancerzy, tym bardziej możemy być spokojni o lakier w trakcie czyszczenia ramy z plam i różnego rodzaju zabrudzeń. Jako ciekawostkę, warto wspomnieć iż Multi Degreaser  poradzi sobie również z usuwaniem plam smaru z odzieży i, według zapewnień producenta, możemy tego dokonywać bez obaw o uszkodzenie materiału. Sprawdziliśmy to... i do testów "poświęciliśmy" rękawiczki oraz buty SIDI naszego redakcyjnego kolegi. Smar udało nam się niemal idealnie odczyścić, a materiały, kolory oraz właściwości poddanych testom produktów zostały w nienaruszonym stanie. Ecotech 2 jest środkiem nietoksycznym - nie wydziela toksycznych oparów, nie jest także kancerogenny, a ponadto jest także w 100% biodegradowalny.



Ecotech 2 dostępny jest w 3 pojemnościach; 360ml (aerozol), testowanej 600ml, oraz 3800ml (kanister) w cenach odpowiednio: 36,90 zł, 44,90 zł oraz 199 zł. Ceny te są dość spore, ale możemy na tę kwestię spojrzeć także z drugiej strony - po pierwsze, w stosunku do zwykłego rozpuszczalnika, Ecotech 2 przedstawia szereg dodatkowych zalet, a po drugie na pewno nie zniszczy uszczelek w drogiej piaście i nie narazi nas w związku z tym na kosztowną naprawę. Jeśli ktoś będzie zainteresowany to my polecamy opakowanie 600ml - wychodzi dość ekonomicznie i jest wygodne w użytku, czego nie można powiedzieć o większym kanistrze, który raczej kierowany jest do warsztatów rowerowych aniżeli samych rowerzystów.

 

 

Smary Ceramic Wax Lube oraz Ceramic Wet Lube

Po dokładnym wyczyszczeniu łańcucha, nie możemy zapomnieć o jakże ważnej czynności, o której z pewnością nie zapomni każdy porządny rowerzysta - nasmarowaniu łańcucha. Do testu przyjęliśmy dwa ceramiczne produkty Finish Line, z tym, że jeden oparty jest o parafinę - Ceramic Wax Lube na suche warunki, natomiast drugi jest olejem synetycznym, przeznaczonym na zmienne warunki pogodowe - Ceramic Wet Lube.

 

 

Na pierwszy ogień poszedł parafinowy smar Ceramic Wax Lube. Buteleczka 120 ml jest wygodna w użyciu a dozownik ogranicza niechciane wylewanie się smaru. Ceramic Wax Lube, podobnie jak jego parafinowy odpowiednik - KryTech, z pewnością spodoba się zwolennikom "czystego" łańcucha. Dzięki zastosowaniu nanocząstek azotku boru oraz mikronowej wielkości cząstek fluoropolimerów smar pozostaje na łańcuchu znacznie dłużej niż w klasycznym parafinowym KryTech'u. Czy tak faktycznie jest? Po drugim smarowaniu i tym samym "utrwaleniu" ceramicznej powłoki na powierzchni łańcucha, żywotność smaru oceniamy na solidne 400 km jazdy w suchych warunkach, a łańcuch pozostaje znacznie czystszy od klasycznego, czerwonego Dry Lube z Finish Line. Czy polecilibyśmy jednak Ceramic Wax zamiast Dry? To zależy. Ceramic na pewno nie jest aż tak trwały jak Dry, co oznacza jego częstsze stosowanie. Podczas naszego testu okazał się także mniej odporny na wodę od, przeznaczonego przecież na suche warunki, Dry Lube. Z drugiej strony niemal całkowicie uwolnił nas od czarnego łańcucha, do którego przylepione były drobinki piasku i innego brudu zużywającego napęd. A więc "coś za coś". Ceramic Wax Lube sprzedawany jest w opakowaniach 60ml oraz 120ml, kosztujących odpowiednio 21,90 zł oraz 33,90 zł, a więc nieco więcej od teflonowego Dry Lube.

 

 

 



Ceramic Wet Lube, choć także korzysta z tej samej ceramicznej technologii co Wax Lube, jest olejem syntetycznym. Zawiera więc fluoropolimery i jest wzbogacony o cząstki azotku boru - ta modyfikacja ma, zdaniem producenta, zmniejszać tarcie i wydłużać żywotność. Ceramic Wet Lube jest ciekawą propozycją przeznaczoną na zmiennie i wilgotniejsze warunki pogodowe. W rowerach szosowych czy miejskich sprawdza się bardzo dobrze. Długo utrzymuje się na łańcuchu, do czego z pewnością przyczynia się ceramiczna technologia - tutaj warto pamiętać, że ceramiczna warstwa na metalu utrwala się po drugim smarowaniu, wtedy też smar wytrzymuje znacznie większy przebieg. Podczas jazdy MTB w błocie czy po głębokich kałużach, Ceramic Wet Lube znacznie szybciej zostaje wypłukany, dlategoteż polecamy jego starszego i cenionego kolegę - zielony smar Cross Country. Cena jest identyczna jak w przypadku Ceramic Wax Lube, zapłacimy więc 21,90 zł oraz 33,90 zł za buteleczki o wielkości 60 i 120ml.

Jak widać, mimo tak zaawansowanych technologii i związków chemicznych, nie ma ideału. Trzeba zainwestować w kilka środków, jeśli chcemy się cieszyć jazdą niezależnie od pogody i rodzaju terenu. Wydatek ten zwraca się jednak szybko, kiedy okazuje się, że np. łańcuch nie wyciąga się tak szybko, kiedy jedziemy w błocie, po mokrej szosie, czy też w pyle po polnej drodze, za dziesiątkami uczestników maratonu MTB.

Podczas wyścigów z cyklu MTBMarathon firma Velo zaprasza na stoisko wystawowe Dobre Sklepy Rowerowe do wypróbowania działania olejów Ceramic Wet Lube oraz Ceramic Wax Lube.

Dystrybutor: www.velo.com.pl

 

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj