Source Spinner 2 pro

Prezentacja i test plecaka z bukłakiem

Drukuj

Odwieczna dyskusja na temat wyboru pomiędzy bidonem a bukłakiem, nie ma końca. Są zwolennicy jednego i drugiego transportowania napojów podczas jazdy na rowerze.

Nie będziemy tutaj nikogo przekonywać do butelki czy worka na wodę. Jeśli wybraliście rolę wielbłąda, to zapraszam do przeczytania krótkiego testu i wrażeń z jazdy ze Spinnerem 2 Pro firmy Source.

Plecak
Posiada dwie komory. Każda zapinana jest na zamek. Jedna z nich jest izolowana termicznie specjalną gąbkową warstwą i to właśnie w niej mieści się bukłak. Druga kieszeń jest wolna i możemy w niej przewozić pozostałe rzeczy, potrzebne nam podczas jazdy na rowerze. Początkowo komora wydaje się być dość mało pojemna i płaska, ale po wypełnieniu okazuje się sporo można w niej upchnąć. Na tym nie kończy się wolna przestrzeń do przewożenia „bagaży rowerowych”. Mamy od tego zewnętrzną dopinaną kieszeń, którą w każdej chwili można całkowicie odczepić. W niej mamy kilka przegródek: na telefon, portfel czy klucze. Jedna z nich zapinana jest na zamek, by nam nic nie uciekło. Oprócz tego załadować do niej można kilka batonów i zestaw kluczy rowerowych. Dopinana kieszeń na zewnątrz posiada ciekawy pajączek. Tą gumką można jeszcze dodatkowo dopiąć do plecaka kurtkę, czy inne części garderoby. Po obu bokach plecak ma jeszcze dwie siatkowe kieszonki, w których można po jednej stronie przewozić pompkę, a po drugiej dętkę.



System nośny to szerokie, siateczkowe ramiona, wykonane z dość sztywnego materiału. Siatka gwarantuje dobrą wentylację w rejonach ramion i pach. By plecak dobrze siedział zapinamy pas na klatce piersiowej, którego wysokość można ustawić sobie na „suwakach” umieszczonych w pasach ramiennych. Przed zapięciem pasa proponuję wcześniej dobrze wyregulować długość ramion, bo zbyt wysokie umieszczenie plecaka na grzbiecie nie pozwoliło na zapięcie pasa piersiowego naszym obszerniejszym testerom. Kobietom polecam zapięcie pasa pod biustem. Plecy plecaka składają się z czterech paneli gąbek okrytych materiałem z siateczki i jest to stosunkowo dobry patent kiedy się pocimy, bo gruba warstwa gąbek odsuwa plecak od naszych pleców.



Bukłak + rurka + ustnik
Ta trójka to naprawdę dobrany zestaw. Dwulitrowy bukłak Widepac wykonany jest z tworzywa Novell. Jest gładziutki i przejrzysty, niemal jak szkło. Początkowo woda, którą pili nasi testerzy miała lekki posmak plastiku, ale dość szybko pozbyliśmy się tego. Od góry zaopatrzony jest w strunę. Aby zamknąć go, wystarczy zwinąć górną, wolną część worka i na to nasunąć pomarańczową blokadę. W ten sposób worek jest całkowicie szczelny. Szeroki otwór pozawala na łatwe napełnianie, wylewanie i czyszczenie wnętrza. Ta ostatnia czynność staje się bardzo istotna jeśli korzystamy z niego często i chcemy pić zawsze świeży, smaczny napój, izotonik czy wodę. Bukłak można bardzo szybko odłączyć od rurki. Nie trzeba jej szarpać ani odkręcać, wystarczy nacisnąć jeden mały spust w łączniku. Rurka wygląda jak lina do zadań wspinaczkowych, bo jest opleciona mocnym włóknem, którego zadaniem jest ochrona przed wysoką i niską temperaturą. Nie miałam okazji korzystać z plecaka zimą, ale moja miła znajoma (Karolina Kozela) stwierdziła, że dobrze spisuje się w mrozie i nie zamarza. Także ustnik można łatwo rozebrać na części pierwsze. Dlatego higiena i utrzymanie czystości całego zestawu nie należy do skomplikowanych. Ustnik gwarantuje dobry (nie za wielki ani nie za mały) dopływ płynów do jamy ustnej. Posiada także osłonkę, która z pewnością przyda się turystom podczas błotnistych wypadów w góry. Ścigający się maratończycy raczej nie będą z niej korzystać. Szkoda na to cennych minut, by bawić się w zakładanie i ściąganie osłonki.

 

 


Podsumowując
Z plecaka powinni być zadowoleni zarówno kolarze turyści wybierający się na kilkugodzinną wycieczkę, a także wycinacy startujący w długich maratonach, którzy nie lubią zatrzymywać się na bufetach by napełniać bidony. Jest pojemny i zarazem może mieć skromne gabaryty dzięki odczepianej kieszeni. Szerokie pasy ramienne i budowa pleców zasługują na pozytywne uwagi. Nie latał na boki ani nie najeżdżał na kask podczas zjazdów. Stosunek ceny do jakości wypada w przypadku Spinnera 2 Pro jak najbardziej korzystnie.




Cena: 219,90 zł
Kolor: niebiesko – szary, czerwono – szary, zielony.
Dystrybutor: www.ampbike.com

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj