Trenażer Blackburn

Test trenażera Blackburn Trackstand Ultra

Drukuj

W 1975r. Jim Blackburn postanowił rozpocząć produkcję sprzętu rowerowego. Jego celem było tworzenie lżejszych, bardziej wytrzymałych i innowacyjnych akcesoriów. Początkowo asortyment ograniczał się do toreb trekkingowych.

Przez kolejnych 30 lat firma stawiała na innowacyjne rozwiązania, tworząc akcesoria podnoszące funkcjonalność naszych rowerów. W ofercie Blackburna znajdziemy również trenażery. Na stronie producenta figurują 3 modele, jednak u polskiego dystrybutora znajdziemy tylko jeden. Właśnie ten postaram się dzisiaj przybliżyć. Jedno z pierwszych pytań, jakie chodziło mi po głowie to jak TrackStand Ultra będzie się prezentował w porównaniu do najpopularniejszych na naszym rynku Tacx’ów oraz Elite’ów.
 

Duże pokrętła są wygodne w obsłudze i pomagają w stabilnym osadzeniu zacisku koła. Powierzchnia styku z oponą jest duża, bez uślizgów można trenować nawet przy dużym obciążeniu.


Budowa

Rama trenażera wykonana jest z aluminium, przez co jest całkiem lekki. Wygląda na solidny. Jakość i precyzję wykonania widać już na pierwszy rzut oka. Po złożeniu osiąga płaski kształt, więc łatwiej go będzie schować po skończonym treningu. Konstrukcja oraz dostępne precyzyjne regulacje powodują, że tylne koło znajduje się bardzo nisko nad podłożem i już nie trzeba będzie wpychać sterty katalogów rowerowych pod przednie koło. Najważniejszą cechą Blackburna jest jednak system oporowy, o nazwie Centriforce (od siły odśrodkowej).

 

 

Dzięki specjalnemu mocowaniu można stosować zwykłe zaciski do kół. Można oczywiście również zamówić dedykowany zacisk firmy Blackburn. Wygodne pokrętło do regulacji wysokości trenażera, w zależności od roweru, na którym trenujemy (szosa:koła 700cc oraz MTB: 26 cali). Zakończenie przedniej podpory mogłoby mieć większą powierzchnię styku z podłożem, zamiast tego jest lekko zaokrąglone.


Co daje technologia Centriforce?

Według producentów rozwiązanie to lepiej niż inne systemy symuluje realną jazdę na rowerze. Progresywny charakter obciążenia uzyskiwanego podczas zwiększania tempa umożliwia uzyskanie mocy o wartości nawet 3000 Watów!! Aż ciężko uwierzyć.

 

 

 

 

Serce systemu Centriforce. Dobrze widoczne koło zamachowe, tarcza z okładziną hamulcową oraz bieżnie w elemencie systemu na kulki metalowe. Charakter krzywej oporu można zmienić umieszczając kulki w bieżniach bardziej oddalonych od osi koła. Jeżeli chodzi o hałas jest całkiem nieźle, ale nie jest to najcichszy trenażer na świecie.


Trening

Muszę przyznać, że zachwalanie systemu Centriforce przez producentów nie jest bezzasadne. Podczas przyspieszania można wyraźnie odczuć jak krzywa oporu przebiega progresywnie. Każde zwiększenie kadencji generuje większy opór, który z kolei szybko maleje, jak tylko zwolnimy. Gdy przestaniemy dociskać, koło nie staje od razu, trenażer pozwala nam „toczyć” się i gdyby nie brak wiatru we włosach można by poczuć się jak na drodze (zawsze pozostaje ustawienie wiatraka przed nosem:) Sama konstrukcja jest wystarczająco stabilna, przy mocnym szarpaniu widać jak koło myszkuje pod powierzchni roboczej koła zamachowego, ale żadnego uszczerbku na walorach treningowych nie odczułem. Dzięki Centriforce zakres oporu, jaki możemy uzyskać jest bardzo szeroki i w zupełności wystarcza do przeprowadzenia każdego rodzaju treningu, od prędkości po siłę.

 

 

 

 

3 metalowe kulki umieszczone są w specjalnie ukształtowanych bieżniach, podczas ruchu kołowego siła odśrodkowa kieruje kulki nie tylko zgodnie z kierunkiem działania siły odśrodkowej, ale również w płaszczyźnie poziomej dopychając koło zamachowe do dysku z okładziną hamulcową, która notabene do złudzenia przypomina klocki hamulcowe w samochodach.

Podsumowanie

Jeśli zastanawiacie się nad kupnem trenażera i wybieracie pomiędzy różnymi modelami, bądź to z oporem magnetycznym, bądź olejowym to szczerze zachęcam do rozważenia zakupu Blackburna TrackStand Ultra. Jego system oporowy na zasadzie sprzęgła odśrodkowego działa świetnie, sprawiając, że kręcenie w domu staje się nieco przyjemniejsze. Pamiętajmy jednak, że żaden, nawet najlepszy trenażer nie zastąpi jazdy na dworze, więc nawet, jeśli mróz ściska to dobrze jest wyjść na zewnątrz i pokręcić.

Cena: 899,90 PLN
Dystrybutor: Bikeman (www.bikeman.pl)

Blackburn Trakstand Ultra w BikeKatalog.pl


Foto: Bartek Twaróg