Test: Rowerowy uchwyt na smartfon Ibera IB-PB26

Sprawdź, jak w terenie spisuje się mocowany do kierownicy uchwyt na smartfon Ibera.

Drukuj
Uchwyt na smartfon Ibera Michał Kuczyński

Wielu rowerzystów używa smartfona jako licznika lub nawigacji, więc z tym większym zainteresowaniem przyjęliśmy do testu jeden z rowerowych uchwytów znanej nam dość dobrze marki Ibera. W praktyce sprawdzamy uchwyt rowerowy IB-PB26.

Markę Ibera znamy od dawna, bo za sprawą sprawnie działającego polskiego dystrybutora (dla przypomnienia to firma SAKS), mieliśmy okazję sprawdzić już kilka ciekawych produktów marki spod znaku pomarańczowego logo. Dla mniej wtajemniczonych dodamy, że Ibera specjalizuje się w tworzeniu akcesoriów i elementów wyposażenia rowerzysty, które mają za zadanie zapewnić użytkownikom maksimum komfortu podczas jazdy i rozwiązać problemu transportowania bagażu czy podręcznego ekwipunku. Nasz testowy uchwyt również zalicza się do tej kategorii -  drobnych akcesoriów ułatwiających życie. 

Podstawowe cechy

 
 

 

Uchwyt został wykonany z plastikowych tworzyw - konkretnie Nylonu i TPE - i pozwala wg danych producenta używać smartfonów o przekątnej ekranu od 4,3 do 5,8 cala. Działa na zasadzie zaciskania się do siebie dwóch paneli trzymających telefon za krótsze boki. W środku zastosowano mechanizm ze sprężyną i w trakcie używania odczuwamy, że im większy telefon chcemy włożyć, tym większą siłę trzeba użyć do rozsunięcia uchwytu. Jednocześnie większy telefon jest mocniej trzymany, ale nawet z malutkim smartfonem nie ma problemu braku stabilności - o tym więcej powiemy za moment.

Cały uchwyt Ibera składa się dwóch części - uchwytu na kierownicę oraz panelu, do którego wkłada się telefon. Niezależny panel trzymający smartfona wpina się i wypina w mocowany do kierownicy uchwyt. Jest to tyle wygodne, że można szybko wyjąć urządzenie, jeśli chcemy na dłużej odejść od roweru. Poza tym, nie zawsze jeździmy przecież ze smartfonem, jeśli akurat go nie potrzebujemy, to samo mocowanie można śmiało zostawić na kierownicy.

Na stronie producenta znaleźliśmy też maksymalne i minimalne wymiary telefonów obsługiwanych przez Iberę:

  • Maksymalnie - wysokość 163 mm (6.4"), szerokość 82 mm (3.24"), grubość 9 mm (0.35")
  • Minimalnie - wysokość 129 mm (5"), szerokość 67 mm (2.5"), grubość 7 mm (0.27")

Montaż 

 
 

 

Montaż uchwytu Ibery jest banalne i wymaga jedynie klucza imbusowego w rozmiarze 3 oraz odrobiny przestrzeni na kierownicy. Zakres obsługiwanych średnic jest spory - bez problemu zaciśniemy go na starej, cienkiej kierownicy (standard 25,4 mm), ale również na nowoczesnej kierownicy o średnicy 31,8 mm - nawet w okolicy maksymalnego zgrubienia (choć tuż przy mostku już nie). My najwięcej używaliśmy go na kierownicy MTB z mocowaniem OS (31,8 mm), która zwężała się w tradycyjny sposób ku chwytom - czyli tak naprawdę na najbardziej powszechnym typie kierownicy. Dodatkowo pojeździliśmy z uchwytem tez na gravelu.

 

 

Na przykręcony do kierownicy uchwyt wsuwa się panel, który trzyma telefon. Do jego założenia i zdjęcia potrzebna jest spora siła. Tam również jest system ze sprężyną. Założenie telefonu nie jest trudne, ale wymaga odrobiny wprawy - wszystko po to, aby nawet ciężki telefon dobrze trzymał się w miejscu. 

Pionowo lub poziomo

 

 

Sporą zaletą Ibery jest dowolna orientacja wpięcia w uchwyt panelu trzymającego telefon. Możemy go wpiąć w pionie lub poziomie. Fajne rozwiązanie, które sprawdza się w przypadku niektórych aplikacji do jazdy z GPS, ale również dla użytkowników, którzy zechcą użyć smartfona podczas jazdy na interaktywnym trenażerze - choćby z aplikacją Zwift. Poza tym przy dużych przekątnych ekranu telefon może nieco wadzić o kolano, a wtedy poziome ułożenie może okazać się zbawienne. Patent absolutnie przydatny. 

Wkładanie i wyciąganie telefonu

Łącznie używaliśmy w Iberze pięciu różnych telefonów - od bardzo małych do ledwo się w niej mieszczących. Łatwiej włożyć i wyciągnąć małe rozmiary, bo te wymagają nieco mniej siły do rozciągania uchwytu, ale generalnie niezależnie od wielkości samo instalowanie smartfona do ,,ramki” jest banalne.

Stabilność w trakcie jazdy

 

 

Najwięcej kilometrów w uchwycie spędził malutki Iphone SE i średniej wielkości (wg współczesnych miar) Iphone 6. W trakcie jazdy oba telefony trzymały się stabilnie w uchwycie. Nawet podczas jazdy po dziurach czy brukach nie przekrzywiły się, o telepaniu czy wypadaniu tym bardziej nie było mowy. Ibera pewnie trzyma urządzenie na swoim miejscu. Sam skręcany imbusem uchwyt również jest stabilny, nie opada na wertepach, tym bardziej, że poza samą śrubą skręcającą obejmę zastosowano tam również dodatkową dociskającą do kierownicy. 

Łatwa obsługa ekranu

Naturalną zaletą tego typu uchwytu jest perfekcyjny dostęp do ekranu dotykowego i obsługa telefonu tak prosta, jakbyśmy trzymali go w ręku. Wadą oczywiście ekspozycja na brud i wodę. Ten typ tak ma i to nie podlega ocenie. Zatem w przypadku używania powinniśmy mieć nasze urządzenie dodatkowo zabezpieczone case'm.

Co jeszcze?

 

 

Akurat w przypadku używanych przez nas telefonów Apple zauważyliśmy jedną wadę. Oczywiście to zależy bardziej od urządzenia, niż samej Ibery. Warto jednak pamiętać, że dla smartfonów, które mają wejście do ładowania od dołu włożenie go do uchwytu oznacza brak możliwości ładowania w trakcie jazdy. Podobną cechą - wynikającą bardziej z cech (rozmiaru) smartfona - jest możliwość zahaczenia kolanem o duże telefony podczas jazdy na stojąco przy mocnym wychyleniu ciała do przodu. 

Podsumowanie

Ibera jest prosta w obsłudze i pozwala wozić urządzenie zarówno w poziomie, jak i w pionie. Podczas jazdy trzyma urządzenie w idealnej stabilności, co stoi u podstaw określenia uchwytu po prostu dobrym i spełniającym swoją funkcję. Pierwszy montaż, jak również późniejsze wkładanie i wyciąganie telefonu są banalne. Czego chcieć więcej? Ibera spełnia swoją rolę w 100 procentach. 

 

Specyfikacja

Ibera IB-PB26
  • Cena: około 49 zł
  • Odpowiedni dla ekranów od 4.3 do 5,8 calowych ekranów
  • Orientacja pionowa lub pozioma

 

 

Dystrybutor: www.fhsaks.pl