Test: Błotniki SKS Raceblade Pro XL

Drukuj

Dobre błotniki rowerowe to jeden z obowiązkowych elementów jesienno - zimowego wyposażenia poprawiającego komfort treningów w trudnych warunkach. Sprawdziliśmy model SKS Raceblade Pro XL stworzony specjalnie z myślą o rowerach szosowych i przełajowych.

Powiedzmy sobie szczerze - dla wielu z nas, kolarzy, błotniki to zło konieczne. Nikt ich nie kocha - niezależnie od tego jakby nie były doskonałe, minimalistyczne i świetnie wykonane, nigdy nie sprawią, iż rower szosowy będzie z nimi wyglądał lepiej niż... bez nich. Błotniki są jednak elementem wyposażenia iście niezbędnym - i nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o nasz komfort jazdy. Dobre błotniki pozwalają oszczędzić cierpień naszemu rowerowi, bo ograniczają ilość wody jaka dostaje się do kluczowych elementów takich jak napęd czy środek supportu. Ograniczenie ilości wody wylatującej spod kół to też minimum przyzwoitości, jeśli myślimy o jeździe w grupie. Nie od dzisiaj wiadomo, że jesienią i zimą osoby przyjeżdżające na szosowe ustawki bez błotników, nie są najmilej widziane. Miejsca w ostatnim rzędzie murowane - tak jak i spojrzenia spode łba współtowarzyszy, cierpiących w strugach wody wydobywającej się spod naszych kół.

Jakie są główne przyczyny tego, iż większość z nas za błotnikami delikatnie mówiąc nie przepada? Można by z łatwościa wskazać ich kilka. Po pierwsze - wygląd. Wiele starych modeli błotników była bardzo masywna, kompletnie nie pasując do wyglądu współczesnego roweru szosowego. Po drugie - montaż. Sportowy rower szosowy czy przełajowy to nie trekking, z milionem uchwytów, mocowań i miejsc gdzie moglibyśmy przyczepić mocowania nieporęcznego zestawu błotników. Trzecia sprawa to oczywiście waga - co prawda w zimie można pozwolić sobie na kilka dodatkowych gramów wyposażenia roweru, jednak jeśli już mamy wydać na błotniki rowerowe większą kwotę, dobrze by było, gdyby dało się z nimi pojechać także na szybki trening w sezonie - a tutaj ciężkie, metalowe konstrukcje odpadają.

Oczywiście alternatywą dla tradycyjnych błotników w pewnych kręgach stały się ultralekkie "ass savery"  mocowane pod siodełkiem, jednak powiedzmy sobie szczerze - to bardziej element dekoracyjny, niż praktyczny i tego typu konstrukcje nie mają nic wspólnego z realną ochroną przed wodą i błotem, a zwłaszcza ochroną innych uczestników rowerowego treningu. 

Firma SKS, jako niemiecki potentat w produkcji cenionych akcesoriów rowerowych wysokiej jakości, od lat ma w swojej ofercie dobre i bardzo dobre błotniki do różnych zastosowań. Raceblade Pro XL to najnowsza odsłona tego popularnego modelu - czy w końcu doczekaliśmy się na błotniki, które można polubić?

 

 

Błotniki, o których można zapomnieć!

Model Raceblade Pro XL został stworzony specjalnie z myślą o rowerach szosowych i przełajowych. Zdaniem producenta, jego największe plusy to niska waga (365 gramów) i ultraszybki system montażu, pasujący do dosłownie każdego roweru szosowego i przełajowego (zarówno z hamulcami szczękowymi, jak i tarczowymi bez wzlgędu na standard zastosowanych osi). Błotniki pasują do opon o szerokości od 25 do 32 mm (oczywiście, w praktyce mogą być to opony węższe, a także minimalnie szersze, o czym za chwilę). Długość przedniego błotnika to 565 mm, tylnego odpowiednio 730 mm.

 

 

Raceblade Pro XL do roweru mocujemy przy pomocy specjalnych obejm z wytrzymałymi i grubymi gumami. Każdy błotnik ma tylko dwa punkty podparcia - po jednym na stronę. Mało? W zupełności wystarczy - montaż trwa dosłownie pięć minut na komplet (za pierwszym razem, każdy kolejny jest przynajmniej dwukrotnie szybszy), a połączenie jest niezwykle stabilne i pewne. Sprawdziliśmy to w przeróżnych warunkach - zarówno na bardzo dziurawych trasach, jak i podczas jazdy w terenie na rowerze przełajowym. Nawet przy bardzo dynamicznym stylu jazdy, obejmującym gwałtowne manewry i skakanie, błotniki kompletnie się nie przemieszczają. Są cały czas w optymalnej pozycji, nie generują też żadnych niepokojących dźwięków.

 

 

Bardzo łatwo wyregulować błotniki do naszego konkretnego modelu roweru. Tak jak wspominaliśmy, element łączący z rowerem to podpórki z gumkami - kiedy poradzimy sobie z ogarnięciem tego elementu, wystarczy przesunąć obejmy pałąków na wachlarzu błotnika (nie są do tego potrzebne narzędzia, wystarczy odrobina siły, element mocowany jest "na ścisk"). Ruchome są obydwie podpory, więc można dopasować błotnik tak, iż znajdzie się on dosłownie kilka mm od opony (w przypadku slicków) dzięki czemu osiągamy wyjątkowo estetyczny wygląd, bardzo dobrą ochronę przed wodą i błotem, a także dobre właściwości... aerodynamiczne.

Jeśli o wyglądzie mowa - warto wspomnieć, że w nowej ofercie SKS błotniki Raceblade Pro XL dostępne są w czarnym, matowym wykończeniu - przyznajemy, że to olbrzymi plus jeśli chodzi o estetykę, bo w przypadku błotników taki wysmakowany minimalizm jest w cenie. Czuć tu niemiecki zmysł designerski.

 

 

 

 

Producent podaje, iż model Raceblade Pro XL nadaje się do współpracy z oponami o maksymalnej szerokości 32 mm. Spokojnie - my sprawdziliśmy je nawet z oponami 36 mm i nie było żadnego problemu - nic nie ocierało, a wachlarz błotnika dalej zasłaniał całą gumę, zapewniając pełną ochronę przed błotem. Jedynym minusem był brak możliwości tak ścisłego, jak ma to miejsce w przypadku węższych opon, dopasowania błotnika.

 

 
 

 

 

Jak Raceblade Pro XL chronią przed wodą? Cóż - trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż są to błotniki sportowe. Mają chronić innych rowerzystów w grupie przed chlapiącą wodą oraz nas przed przemoczeniem. To nie jest model przeznaczony do jazdy rekreacyjnej, jest krótszy i węższy, przez co musimy liczyć się z tym, iż podczas jazdy po bardzo mokrej nawierzchni, woda będzie dostawała się np. na nasze buty. Obydwa błotniki mają też bardzo krótki przód - trzeba więc liczyć się z faktem, iż część wody jest wychlapywana np. na główkę ramy, jak i na dolny odcinek rury podsiodłowej. Coś za coś - dzięki takiej a nie innej budowie Raceblade Pro XL montaż jest bardzo szybki i nie ma problemu z dużą bezwładnością długich błotników, przez co są one bardzo stabilne nawet podczas dynamicznej jazdy.

 
 

 

Reasumując...

Błotniki rowerowe SKS Raceblade Pro XL to z pewnością jedna z ciekawszych opcji na rynku. Niska waga, bardzo szybki montaż i dobre dopasowanie do opon w rowerze sprawia, iż z pewnością warto wziąć ten produkt pod uwagę, jeśli szukamy rozwiązania do stricte sportowej jazdy. Poza względami praktycznymi na uwagę zasługuje też fakt, że Raceblade Pro XL w nowej wersji czarny mat wyglądają po prostu dobrze, co w przypadku błotników jest rzadkością.

 

SKS Raceblade Pro XL

SKS Raceblade Pro XL
  • Cena: 175.00 PLN
  • materiał tworzywo-sztuczne
  • mocowanie zaciski gumowe
  • długość przód 565 mm; tył 730 mm
  • uwagi do kół 28", 2 chlapacze w zestawie, maksymalna szerokość opon 25-32 mm
  • waga 365 g
Błotniki SKS

 

Strona dystrybutora: www.velo.pl, www.unibike.pl

Fot. Dawid Kaleta