Test: Dezynfekcja obuwia z Shoes-Te

Drukuj

Borykaliście się kiedyś z problemem brzydkich zapachów w butach kolarskich? Jeśli tak, to ten test może szczególnie Was zainteresować - przetestowaliśmy polski preparat do dezynfekcji obuwia Shoes-TE.

Kolarskie buty zdecydowanie nie mają łatwego życia - praktycznie codzienne treningi, a co za tym idzie obcowanie z różnorakimi warunkami atmosferycznymi, wystawia nasze (często) ukochane buty na sporo prób. Jednym z powszechniejszych problemów związanych z butami rowerowymi (ale i tak naprawdę z każdym innym butem sportowym) są przykre zapachy, które siłą rzeczy dotkną prędzej czy później większość z naszych butów. Zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę jest przyczyną nieświeżego problemu? To grzyby oraz bakterie, które gromadzą się w wewnętrznych partiach butów. "Przecież dbam o swoją higienę, więc jak to możliwe?!" - zastanawia się pewnie teraz większość z Was. Problem tkwi jednak przede wszystkim w połączeniu wilgoci i odpowiednich temperatur, które akurat w przypadku butów kolarskich są wyjątkowo sprzyjające wszelkiego rodzaju śmierdzącym sprawom. Temat nie traci na aktualności w trakcie roku - latem, kiedy jest ciepło, noga naturalnie poci się mocniej, więc sporo potu wnika do buta - wystarczy trochę ciepła, by zacząć odczuwać nieświeży zapach. Zimą z kolei, kiedy używamy neoprenowych ochraniaczy, stopa poci się nadal, a wilgoć w bucie wspomagają ponadto mokre warunki panujące na szosach czy w terenie. Po takim treningu buty zwykle lądują w naszym ciepłym mieszkaniu, gdzie bakteriom jest nadzwyczaj dobrze. I voila - nieprzyjemne zapachy gotowe.

 

 

Z tematem mierzy się wiele osób pracujących fizycznie czy prowadzących aktywny tryb życia - nieinaczej było zresztą z twórcami preparatu Shoes-Te, który bierzemy pod lupę w tym tekście. To typowy przykład produktu stworzonego z własnej potrzeby - wyobraźcie sobie aktywną, 4-osobową rodzinę, której nieobce są różnorakie sporty - od crossfitu po bieganie czy rower - w takim środowisku powstała idea stworzenia skutecznego preparatu do walki z nieświeżymi zapachami w butach. Czas więc na konkrety!

 

 
 

 

Teoria i rzut oka

Shoes-TE to środek antygrzybiczny do dezynfekcji obuwia w sprayu. Trzeba zacząć od tego, że jego antygrzybiczne działanie potwierdzone zostało przez certyfikat Ministra Zdrowia, więc zdecydowanie nie mamy tutaj do czynienia z jakimkolwiek niewiarygodnym gadżetem. Preparat dostarczany jest nam w 50 ml pojemniku z atomizerem, który rozpyla środek - Shoes-TE ma stan płynny, gdyż substancje aktywne z których się składa to głównie płyny: nadtlenek wodoru (czyt. woda utleniona), alkohol etylowy oraz alkohol izopropylowy. Substancją wspomagającą jest tu domieszka azotanu srebra. Środek, który trafił w nasze ręce, określany jest jako biobójczy, co w praktyce znaczy tyle, że jego głównym zadaniem jest zwalczanie przyczyny brzydkich zapachów (a więc grzybów i bakterii), a nie skutku - czyli de facto maskowania zapachów, do czego ogranicza się sporo konkurencyjnych środków. 

 

 
 

 

Shoes-Te w praktyce

Preparat Shoes-Te stosować możemy zarówno profilaktycznie (co jest zalecane przez producenta), jak i prewencyjnie. Sposób aplikacji jest prosty - jeśli możemy, to wyciągamy wkładkę z buta i osobno spryskujemy ją oraz wnętrze buta. Z racji na to, że środek ma formę płynną, trzeba rozpylać go stopniowo, by uniknąć zbytniego przemoczenia buta - wtryskujemy go więc w odstępach kilkunastosekundowych. Nie myślcie sobie, że skoro Shoes-TE ma walczyć z brzydkimi zapachami, to sam w sobie ma piękny zapach - nie należy on do najprzyjemniejszych, jest raczej neutralny z mocno odczuwalnym zapachem wody utlenionej.

W tym miejscu przechodzimy jednak do kluczowej sprawy - czy testowany przez nas preparat działa? Po aplikacji środka do buta (i na wkładkę) zapach preparatu zaczyna zdecydowanie dominować w bucie, co samo w sobie nie jest zadowalające - to jednak odczuwamy tylko wtedy, kiedy zbliżymy nos do buta, co wykonywaliśmy tylko na potrzeby testu i raczej nie jest naturalnym odruchem (czyt. w pokoju zapachu mgiełki Shoes-TE nie odczuwamy). Wystarczy jednak odczekać około 10-15 minut, zanim zapachy w bucie wzajemnie się zneutralizują i... jest naprawdę dobrze! Co prawda nie mamy do dyspozycji laboratorium, by zbadać pod mikroskopem wnętrza naszego buta pod kątem obecności grzybów i bakterii, ale przykry zapach został zneutralizowany, a więc dezynfekcję uznajemy za zakończoną powodzeniem. Warto przypomnieć, że Shoes-TE ma w swoim składzie także azotany srebra, które mają za zadanie nautralizację brzydkich zapachów w dłuższym okresie (producent jako czas działania preparatu deklaruje 48 godzin, ale także zaleca stosowanie środka po każdej aktywności fizycznej). Zastosowanie tu jonów srebra nas nie zaskoczyło, bo mieliśmy już do czynienia z tym zabiegiem chociażby w przypadku niektórych modeli bardziej zaawansowanej bielizny termoaktywnej - tam też jony odpowiedzialne były za neutralizację brzydkich zapachów i zawsze ten element działał na medal, więc dlaczego tu miałoby być inaczej? W istocie jest to strzał w dziesiątkę, tak samo jak i idea preparatu Shoes-TE.

 

 

Specyfikacja

Spray do dezynfekcji obuwia Shoes-TE
  • Cena: od 27 zł
  • Pojemność 50 ml
  • Substancje czynne: Nadtlenek wodoru, etanol, propan-2-ol, azotany srebra

 

Producent: shoes-te.com

Fot. Szymon Wołdziński

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj