Podobne rozwiązanie znamy z kilku czasowych konstrukcji, ale w rowerze szosowym to względna nowość - rok temu zaprezentował je niemiecki Storck w modelu Fascenario 0.6, gdzie zintegrowane z ramą hamulce miały pomóc w walce z masą. I udało się, nowy model niemieckiego producenta waży około 600g. W Ridleyu zastosowano podobne rozwiązanie, jednak co ciekawe, tutaj ma ono mieć wpływ nie ma masę, a aerodynamikę roweru.
Noah FB to ewolucja znanej już, zwykłej wersji modelu Noah - rower ten osiągnął dobre wyniki sprzedaży, więc belgijski producent postanowił go na nowy rok udoskonalić. Główna zmiana to wspomniane hamulce, nie będące tradycyjnym, lecz ukrytym przed wiatrem, rozwiązaniem, a całkowicie nową, właściwie wbudowaną w ramę, konstrukcją, która działa jak V-brake. Kolejne zmiany, mające na celu minimalizowanie oporów powietrza, to ewolucje rozwiązań poznanych w starszym modelu Noah - R-surface oraz R-flow, które teraz zmieniły swoje nazwy na F-surface i F-splitfork.
F-splitfork to szpary w widelcu przednim i tylnym, przez które kierowana jest struga powietrza. Oddala się ona w ten sposób od szybko wirujących szprych w górnej części koła, które wędrują w kierunku przodu roweru powodując spore turbulencje i opory powietrza. Z pozoru drobną, ale zdaniem producenta niezwykle istotną technologią jest natomiast F-surface, której działanie polega na redukcji oporów powietrza poprzez zastosowanie specjalnych, żelowych pasków.
Zdaniem producenta, nawet przy idealnie ukształtowanej rurze, powietrze po uderzeniu w rurę, oddala się od niej i uderza w nogi kolarza. Lepszy rozwiązaniem jest utrzymanie strugi powietrza jak najbliżej rury, co też czynione jest w Noah FB, poprzez zastosowanie wspomnianych pasków w newralgicznych miejscach - rurze podsiodłowej i sztycy oraz rurze czołowej.
Zastosowana technologia jest z pewnością efektowna, pytanie czy jest przy tym też także efektywna? Zdaniem belgijskiego producenta odpowiedź brzmi "tak". W porównaniu do modelu Helium, który posiada okrągłe rury oszczędność energii, przy założeniu, że poruszamy się z prędkością 40 km/h, wynosi 14 watów. W porównaniu do zwykłego modelu Noah jest to trochę ponad 6 watów, co podobno przekłada się na tętno niższe o ponad 2,5%. Dużo? Mało? Każdy powinien ocenić sam. Pewne jest jednak, że tego typu rozwiązania oglądać będziemy coraz częściej.
Info: www.ridley-bikes.com
Dystrybutor: www.bocar-parts.com