Nazwa mówi wiele, choć nie wszystko, ale jak łatwo się domyślić zawieszenie może uginać się o 8 cali, czyli 200 mm. Tył jest obsługiwany przez długi tłumik, o skoku 70 mm (2,75 cala). Firma określa nowy sprzęt mianem „maszyny do codziennego użytku, żwawszej i bardziej skocznej niż V-10”. Oznacza to mniej więcej tyle, że oprócz wspomnianego tyłu rower może się pochwalić kilkoma charakterystycznymi cechami - główką sterową o średnicy 1,5 cala, piastą tylną o szerokości 150 mm z osią 12 mm Maxle, środkiem suportu o szerokości 83 mm, uchwytami ISCG05, jak i relatywnie nisko umieszczonym środkiem suportu, zoptymalizowanym pod kątem korb o długości 165-170 mm. Geometria ramy przystosowana jest do widelców o skoku 180-203 mm, jak też mieści opony o szerokości do 2,7 cala. Kąt wyprzedzenie widelca wynosi mocno zjazdowe 67 stopni, co zapewnia dużą stabilność sprzętu przy dużych prędkościach. Model oferowany jest w trzech rozmiarach.
Cała wymieniona wyżej specyfikacja oznacza mniej więcej tyle, że Driver 8 służyć może zarówno jako sprzęt do fun parku, jak i prawdziwa zjazdówka, włącznie z trasami pucharu świata. Masa ramy ma wynosić 4,8 kg, włącznie z tłumikiem Vivid 5.1 RockShoxa, dla rozmiaru M, w wariancie anodowanym. Co ciekawe, ustami swojego fachowca od PR, firma twierdzi, że na rowerze da się w razie potrzeby także podjeżdżać. Mimo wszystko potencjał maszyny w kierunku ku górze jest ograniczony. Wprawdzie można sobie wyobrazić, ze względu na uchwyty ISCG, zamontowanie korby Hammerschmidt Truvativa, ale zawieszenie zostało przygotowane z myślą o większych zębatkach, o 36-40 zębach. Opcji montażu przerzutki przedniej nie przewidziano.
Zapewnie nie zdziwi nikogo fakt, że Driver 8 jest wyposażony w najnowszą wersję zawieszenie VPP (Virtual Pivot Point). Charakteryzuje się ono zmniejszeniem ruchu łańcucha w miarę wzrostu skoku, co ma zminimalizować wpływ ugięcia na napęd. Dolne dżwignie systemu wykonane są z aluminium i obracają się aż na 8 łożyskach, wyposażonych w smarowniczki i kombinację uszczelnień kontaktowych i labiryntowych. Górne dżwignie wykonane są w karbonu i obracają się na 4 łożyskach.
Rama ma się pojawić w sprzedaży w połowie maja. Cena na rynku amerykańskim wynosi 2399 USD za wariant malowany, wyposażony w tłumik Vivid 5.1 i 2561 USD za wersję z tłumikiem Fox DHX RC4. Anodowanie oznacza konieczność doliczenia kolejnych 200 USD.
Info: santacruzbicycles.com