Nowości 2022: Orbea rośnie w siłę

Dowiedz się więcej o nowej kolekcji i dostępności rowerów Orbea na sezon 2022.

Drukuj
Orbea

Orbea w ostatnich latach może pochwalić się rekordowymi wzrostami sprzedaży. Co jednak istotne z punktu widzenia klienta - ich rowery są szeroko dostępne, co obecnie wcale nie jest takie oczywiste. Analizujemy, czemu Orbea zawdzięcza swój sukces oraz poznajemy ciekawe modele z kolekcji 2022.

Hiszpańska Orbea to marka o długiej i ciekawej rynkowej historii. Znawcom sprzętu z pewnością przedstawiać jej nie trzeba. Natomiast mniej wtajemniczonym czytelnikom dodamy, że firma działa już od 1840 roku, a jej początki związane były z produkcja… broni palnej. Rowery Orbea wytwarza od roku 1930 i - co zasługuje na podkreślenie - do dziś większość produkcji realizuje w Europie (w Hiszpanii i Portugalii). Rowery z górnej półki produkowane są w Hiszpanii, natomiast tańsze modele w Portugalii. Produkcja jest skupona więc w całości w Europie, co jest dość dużym ewenementem. W Polsce od ponad 10 lat dystrybutorem marki jest Polsport. Firma z Częstochowy podkreśla, że współpraca z Orbeą zaprocentowała szczególnie przez okres pandemii oraz w obecnym roku, kiedy kolejnym czynnikiem wpływającym na rynek jest inwazja Rosji na Ukrainę. 

 

 

Orbea podkreśla dostępność rowerów

Każdy, kto szukał dla siebie roweru w sezonie 2020, 2021, czy w obecnym roku, doskonale wie, że zakup pożądanego modelu wcale nie jest tak łatwy i oczywisty. Opóźnienia dotknęły wszystkich producentów, jednak Orbea chwali się, że z tego ,,kryzysu” wyszła obronną ręką. Polsport twierdzi, że maksymalne opóźnienia dostaw wynosiły 5 do 6 tygodni, co w obecnych realiach jest rewelacyjnym wynikiem. Ten stan rzeczy Orbea zawdzięcza przede wszystkim produkcji zlokalizowanej w Europie. Efekt jest taki, że globalnie Orbea odnotowała wzrost sprzedaży o około 41% w 2021 roku w stosunku do roku 2020. 

 

Aktualna dostępność rowerów Orbea w Polsce również prezentuje się optymistycznie. Wszystko to - niestety - ma powiązanie z sytuacją na Ukrainie. W kraju ogarniętym konfliktem rower nie jest artykułem pierwszej potrzeby, dlatego Hiszpańska centrala zaproponowała firmie Polsport przejęcie zamówienia z rynku ukraińskiego. To oczywiście rozwiąże problemy ukraińskiego dystrybutora i przy okazji jest korzystne dla nabywców w Polsce, ponieważ popyt wciąż jest wysoki, więc taka dodatkowa partia rowerów się przyda. Właśnie teraz, na przełomie maja i czerwca, na nasz rynek powinno trafić sporo nowych modeli. Okoliczności są przykre, natomiast warto o tym wspomnieć - mowa tu przede wszystkim o modelach bardziej budżetowych z przedziału od około 3 do 5 tys. PLN - jak się szybko okazuje, Orbea to nie tylko high-endowe sprzęty wyścigowe, ale i bardziej "ludzkie" rowery (jak np. Orbea Onna, którą opisujemy nieco dalej). 

 

 

Kompleksowa oferta i ciekawy program MyO

Orbea jest dużym rynkowym graczem, który może pochwalić się kompletną ofertą. W zasadzie w każdym segmencie ma ciekawe rowery i szeroki wybór, który każdemu klientowi pozwoli dobrać sprzęt dopasowany do jego potrzeb. Ciekawą częścią oferty jest program MyO. Jego główne założenie opiera się na możliwości personalizacji kolorystycznej wybranego modelu, a co najciekawsze, jest to zupełnie darmowe. Przy okazji - i to powinno zainteresować szczególnie doświadczonych riderów - możemy sobie dobrać preferowaną szerokość kierownicy, długość mostka, rozmiar siodła, sztycę, długość korb, czy rozmiar opon. Zwykle w nowym rowerze zawsze coś korygujemy, a w tym wypadku możemy wykonać te zmiany już na poziomie zamówienia. Na tak spersonalizowany rower zwykle czeka się do kilku tygodni, a jego zakup i odbiór odbywa się przez dowolnego dealera rowerów Orbea. Dla samych dealerów taki model współpracy również jest sporą gratką - zauważcie, że w tym układzie dealer ma dostęp do tysięcy konfiguracji rowerów bez konieczności posiadania ich fizycznie w sklepie. 

 

Gravel: Orbea Terra 

 
 

 

Nowością na obecny sezon jest kolejna odsłona udanego gravela. O tej premierze pisaliśmy w osobnym artykule: NOWY GRAVEL ORBEA TERRA (2022), natomiast wówczas pokazana została ,,tylko” wersja z węglowego kompozytu, czyli z dopiskiem ,,M”. Niedawno dołączyła do niej Orbea Terra Hydro, czyli wariant oparty o aluminiową ramę, które poznacie po dopisku ,,H” w nazwie. Mo on niemal identyczną geometrię, co model karbonowy. Różnica sprowadza się głównie do dłuższego o 10 mm chainstay’a w wersji ze stopu, co wpływa na bardziej stabilny i spokojny charakter roweru. Jednak wzorem wersji karbonowej tu również jest krótki mostek, który ma ożywić prowadzenie roweru z długim reach’em i sporą bazą kół. Warto dodać, że rama to zaawansowana konstrukcja. Ma cieniowane i specjalnie wyprofilowane rurki. Przekłada się to na obniżenie masy, ale również podniesienie komfortu przez zwiększenie zdolności do tłumienia drgań. Karbonowy widelec jest identyczny jak w kompozytowym modelu, a przestrzeń na oponę jest przepastna, bowiem wchodzi tu do 45 mm przy kołach 700C i do 50 mm przy 650B - rower jest oczywiście gotowy do jazdy z oboma rozmiarami. Wersja aluminiowa (Hydro) ma dodatkowe mocowania na bagażniki, co podkreśla jej bardziej wyprawowy charakter. W kolekcji znajdziemy rowery wyposażone w trzy typy napędów - 1x11, 2x11 i 2x10. W kwestii komponentów warto też wspomnieć prowadzenie przewodów ICR, które biegną pod mostkiem i następnie wchodzą do główki ramy przez specjalne stery. To oczywiście wygląda bardzo schludnie i generalnie trzeba przyznać, że wersja Hydro, podobnie jak karbonowa Terra, wygląda naprawde dobrze. Orbea stawia nie tylko na wiodące na rynku grupy szutrowe od SRAM czy Shimano, ale także oferuje rowery na kultowej włoskiej Campie. 

 

Aerodynamiczna szosa: Orbea Orca Aero

 
 

 

Dla fanów szybkiej jazdy po szosie ciekawą propozycją jest nowa generacja wyścigowego, aerodynamicznego modelu Orbea Orca. To bolid, który bardzo mocno nawiązuje do roweru czasowego hiszpańskiego producenta - Orbea Ordu. Zastosowano w nim wiele rozwiązań, które optymalizują rower pod kątem bycia opływowym. Wyniki są rewelacyjne, bowiem nowa Orca jest o 15 W szybsza od poprzedniej generacji (przy prędkości 40 km/h). Na ten wynik składa się wiele czynników, a rower poza spłaszczonymi przekrojami wszystkich rur, obniżonym mocowaniem tylnego trójkąta, czy choćby dopracowanym łączeniem ramy z widelcem, ma też obowiązkowy aero-kokpit, który można skonfigurować aż w 28 opcjach (kombinacji szerokości kierownicy i długości wspornika). Personalizacja na spory plus. Dodatkowo Orca wykonana jest z topowego kompozytu OMX-Carbon, który zapewnia perfekcyjną sztywność całej konstrukcji. Znakiem rozpoznawczym modelu Orca są dwa dodatki zapożyczone z triathlonu. Pierwszym jest jarzemko siodła, które daje się obracać, przez co pozycja na rowerze staje się bardziej TRI i zapewnia bardzo duża regulację pozycji kolarza w siodle. Drugiem to choćby   aerodynamiczny bidon, który może przydać się również w szosowym ściganiu oraz pojemnik pod dolną rurą ramy. To rozwiązanie nie jest dopuszczone przez UCI, natomiast na treningi i amatorskie ściganie wydaje się całkiem fajne - można tam komfortowo schować dętkę i zestaw naprawczy.

 

Na szlaki: Orbea Rallon i Orbea Occam

 
 

 

Nowe w kolekcji są też rowery do ostrego katowania po ścieżkach i szlakach - endurówka Orbea Rallon oraz ścieżkowiec Orbea Occam. Uniwersalnym rowerem, który pozwoli dobrze poszaleć po górach jest trailowy Occam. To rower stojący pomiędzy sportowym światem XC i maratonu, a enduro, czyli sprawdza się wszędzie tam, gdzie chcemy efektywnie podjeżdżać i godnie poszaleć na zjazdach. Occam na 2022 rok ma nieco odświeżoną ramę i występuje w dwóch opcjach. Pierwszą jest Occam ze skokiem 140 mm z przodu i z tyłu, który toczy się na kołach 29”, a drugą opcją jest Occam LT, w którym rosną możliwości agresywnego zjeżdżania i latania w terenie. Wszystko za sprawą skoku podniesionego do 150 mm i przy okazji bardziej wypłaszczonej geometrii (kąt główki to 65,5 stopnia). Occam na 2022 rok to tak naprawdę rower z 2020 roku po małym liftingu, który wnosi sporo świeżości w tą udaną konstrukcję. Tak naprawdę jedyne, czego nie dodano, a ma to Rallon, o którym za moment, to schowek w ramie na niezbędnik serwisowy. Ciekawostką może być natomiast ukrycie w wielu modelach Occam i Rallon zintegrowanych z osiami koła narzędziowników - tego typu podręczne akcesoria potrafią uratować naszą trailową wyprawę w podbramkowych sytuacjach. 

 

Orbea Rallon, czyli rower enduro, to z kolei w całości nowa konstrukcja. Ma 170 mm skoku z przodu i 160 mm z tyłu, do tego zwiększony reach i kąt główki na poziomie 64 stopni, który można zmienić na 64,5 stopnia - w zależności od ustawienia flip chip. Mocno zwiększono też BB drop, co również ma wpłynąć na poprawę stabilności na szlaku. Do tego Rallon może mieć koła 29” lub mullet (29” z przodu i 27,5” z tyłu). Ciekawą nowością jest też schowek w dolnej rurze ramy Lockr system, gdzie można przewozić choćby dętkę i zestaw naprawczy. Na jazdę duży wpływać ma także nieco odmieniona kinematyka zawieszenia. Zmieniono położenie zawiasów i podniesiono o 20 mm główny pivot, co ma zapewnić bardziej płynne działanie zawieszenia i lepsze wybieranie przeszkód oraz uderzeń. Zawieszenie ma też dawać więcej wsparcia w końcowej fazie skoku i jest bardziej progresywne. 

 

Modele, na które warto zwrócić uwagę

 
 

 

Jak już wspominaliśmy oferta marki Orbea jest bardzo bogata i tak naprawdę każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Na uwagę na pewno zasługuje elektryczny full Orbea Rise, którego masa w topowej specyfikacji wynosi nieco powyżej 16 kg, co jest wynikiem rewelacyjnym, który przebija sporo ścieżkowych rowerów bez wspomagania. Dostępna jest też jego tańsza, aluminiowa wersja. Z ciekawostek w kolekcji warte wymienienia są też przemyślane rowery dziecięce na kołach 20, 24 i 27,5 cala, które na liście wyposażenia mają regulowane sztyce. Taki dziecięcy rower z dropperem to fajna sprawa. Ten komponent na pewno znacząco ułatwi wsiadanie i zsiadanie, czy przyda się podczas jazdy w trybach miasto/wycieczka, gdzie możemy ustawić dziecku wysokość w zależności od tego, czy będzie trzeba co chwila stawać i ponownie ruszać, czy raczej jechać bez podpórek dłuższy czas. Poza tym, gdy młody rider sam zrozumie ,,jak to działa”, będzie mógł łapać dobre nawyki podczas jazdy w terenie. Orbea ma jeszcze jeden ciekawy rowerek dla dzieci - mowa o biegówce dla najmłodszych, która została wykonana z magnezu, ma 12-calowe koła i waży delikatnie ponad 3 kg!

 

 

 

 

Na uwagę zasługuje też świetny rower do ścigania się w XC i maratonach - full Orbea Oiz to jedna z najlżejszych tego typu maszyn na rynku, która ma udaną geometrię i ciekawą manetkę squidlock, która steruje zawieszeniem Foxa. To model będący już w kolekcji jakiś czas, który zdążył zebrać już doskonałe noty. Na trasach polskich wyścigów MTB to bardzo popularny sprzęt, a użytkownicy przeważnie mają o nim pochlebne opinie. Dla konserwatywnych riderów jest oczywiście hardtail XC Orbea Alma. Z kolei dla bardziej początkujących rowerzystów lepszym wyborem będzie podstawowy hardtail Orbea Onna, który jest rekreacyjnym góralem, ale sprawdzi się też jako rower do jazdy na co dzień. 

 

Strona Orbea: www.orbea.com

Dystrybutor w Polsce: www.pol-sport.eu