Modele Roscoe w kolekcji Treka to maszyny przeznaczone dla osób szukających rowerów górskich w ciężki teren, których zakup nie zrujnuje ich budżetu. Dotychczasowa generacja Roscoe również taka była. Miała koła 27,5 cala, widelce ze skokiem 120 mm i szerokie opony. Jednak nowe wcielenie tego modelu - o czym za moment - jest jeszcze bardziej skierowane w stronę najtrudniejszych zjazdów i ogólnie czerpania maksimum zabawy na ścieżkach.
Prostota i zabawa
Oczywiście jasne jest, że szybszy i bardziej pewny w terenie jest rower z pełnym zawieszeniem, ale tego typu sprzęt ma też kilka wad. Po pierwsze mocno winduje cenę zakupu i serwisu. Po drugie nie daje takiego kontaktu ze szlakiem, przez co - w pewnym sensie - zabiera nieco zabawy. Szczególnie na szlakach o dość gładkiej nawierzchni - choćby sztucznych trasach, które powstają obecnie jak grzyby po deszczu. Poza tym nie każdy potrzebuje aż tak zaawansowanego roweru, bo jeśli dopiero zaczyna przygodę z jazdą w stylu trail to prosty hardtail typu Roscoe będzie absolutnie wystarczający. Trek podkreśla, że ich nowy Roscoe to rower nastawiony na skuteczne prowadzenie na szlaku, przy okazji gotowy też na zabawy na pumptracku czy skakanie na hopkach. Przy tym wszystkim jego istotną zaletą jest odporność na brutalne traktowanie - bazą są tutaj mocna aluminiowa rama i wytrzymałe koła, które mają znieść uderzenia o przeszkody czy nieudane lądowania.
Stabilność i szlakowa geometria
Trek Roscoe został zbudowany zgodnie z aktualnymi trendami - jego geometria ma łagodny kąt główki (65 stopni), długi reach i stromą rurę podsiodłową (73 stopnie). Do tego amortyzator oferuje naprawdę spory skok, który wynosi aż 140 mm, a koła w nowym hardtailu mają rozmiar 29”. Jedynie rama XS dla zachowania proporcji ma koła 27,5”, natomiast 5 kolejnych wielkości od S do XL mają już duże 29” przy okazji pozwalające na bardziej płynne przetaczanie się przez duże korzenie i głazy. Mimo, że to twentyniner tylny trójkąt pozostał zwarty i krótki - ma 430 mm. Duży skok widelca i obwód kół to nie jedyne elementy, które pomagają fruwać po ścieżkach. Lepszą kontrolę oraz bezpieczeństwo na szlakach pomoże uzyskać też dropper z dużym skokiem, który jest obecny w ramach seryjnego wyposażenia w każdym z czterech modeli z linii Roscoe na 2022 rok. Podobnie działać też będą opony - są naprawdę szerokie (29x2,6”) i mają agresywny bieżnik - idelane pod wymagający teren i nawierzchnie. Riderom spodoba się też nowoczesne podejście do wyposażenia - mamy tu napędy 1x oraz mocowanie ISCG, które pozwalaja zamontować napinacz łańcucha z przodu. Zjazdy to oczywiście nie wszystko, dlatego Trek przygotował w swoim hardtailu spory zakres przełożeń i dość miękkie biegi (mała tarcza z przodu) do łatwego pokonywania podjazdów w siodle, a rama mieści dwa bidony, które są konieczne na letniej górskiej wycieczce.
4 modele Treka Roscoe
Linia modelowa liczy 4 wersje wyposażeniowe, choć tak naprawdę wszystkie wyżej opisywane cechy tyczą się trzech z nich - Roscoe 7, 8 i 9. Podstawowy Roscoe 6 ma koła 27,5+ (szerokie opony), skok amortyzatora 120 mm oraz napęd 1x10. Jego cena to 5299 zł i jest to oferta skierowana do początkujących górskich riderów. Trek Roscoe 7 ma już wszystkie cechy i geometrię nowej linii. Na wyposażeniu znajdziemy amortyzator RockShox Recon o skoku 140 mm i nowoczesny napęd Shimano Deore 1x12. Ten model kosztuje 7199 zł.
Kolejną wersją jest Trek Roscoe 8, który został wyekwipowany w grupę napędową SRAM GX 1x12 i amortyzator RockShox 35 Gold, a do tego mocniejszego 4-tłoczkowe hamulce - jego cena wynosi 10 499 zł. Topową wersją w kolekcji jest Roscoe 9. Został ubrany w amortyzator FOX Rhythm 36, mocne 4-tłoczkowe hamulce Shimano Deore oraz napęd stanowiący kombinację komponentów XT i SLX, a tak wyposażony rower kosztuje 11 999 zł.
Więcej o nowych modelach przeczytacie na stronie producenta: www.trekbikes.com