Zwycięzca do XC - nowy Canyon Exceed CFR LTD (2021)

Sprawdź nowego Canyona Exceeda CFR LTD, hardtaila do XC i maratonów na rok 2021 - nowość w kolekcji niemieckiego producenta z Koblencji.

Drukuj
Canyon Exceed (2021) Michał Kuczyński

Jeszcze przed oficjalną premierą udało nam się sprawdzić nowego Exceeda na lokalnej rundce XC. Bardzo lekki i sztywny hardtail zapewnia niesamowitą dynamikę i przyznamy, że ciężko było się z nim rozstać... Na gorąco dzielimy się z Wami pierwszymi wrażeniami z jazdy oraz przyglądamy się technicznym niuansom nowej wyścigówki Canyona.

Canyon Exceed to hardtail na kołach 29”, który obecny jest w rodzinie modelowej niemieckiego producenta od kilku lat. Pierwsza generacja tego modelu szybko zasłynęła za sprawą bardzo radykalnej jak na swój czas geometrią - długa górna rura i kąt główki na poziomie 70 stopni. Wtedy coś zupełnie nowego, dziś absolutna norma. Exceed pierwszej generacji był rowerem lubianym i cenionym przez zawodników. Po kilku godzinach z nowym modelem jesteśmy przekonani, że jego odsłona na rok modelowy 2021 podzieli ten los - wprowadzono sporo ciekawych zmian, a ponadto w dobie progresywnego szału zaproponowano ciekawą geometrię, która sprawdzi się nie tylko na rąbance po głazach, ale również w ciasnych nawrotach, czy na krętych wąskich singlach między drzewami.

 

 

 

Na kilka dni przed oficjalną premierą zawitał u nas Paweł Steinke z Canyona. Przyjechał z dwoma Exceedami - starym i nowym. Wybraliśmy się więc na lokalną rundkę XC, aby lepiej przyjrzeć się nowości z Koblencji. Porozmawiać i pooglądać rower w jego naturalnym środowisku oraz wyostrzyć nogę i zmysły kilkoma ,,Hot Laps’ami” na nowym Exceed’zie. 

 

 

 

Nowe włókna = super lekka rama

Do produkcji topowych ram CFR użyto zupełnie nowego materiału. Węglowe tworzywo o nazwie Toray M84X jest wg Canyona idealne do budowania topowych ram. Inżynierowie cieszą się z zastosowania nowego materiału, ponieważ jego właściwości pozwalają na mocne odchudzenie karbonowego szkieletu. Nowy materiał ma bardzo wysoką sztywność i wytrzymałość, dzięki czemu do budowy ramy można wykorzystać wyraźnie mniej warstw. Mniej materiału oznacza niższą masę, oczywiście bez poświęcania sztywności i wytrzymałości. 

CFR - Canyon Factory Racing

 
 

 

Nasz Exceed to właśnie topowy CFR, a nazwę tą warto zapamiętać, bo pod tym hasłem teraz będą zgrupowane wszystkie topowe modele Canyonów. Canyon Factory Racing oznacza pełen materiałowy i osprzętowy wypas. Najwyższe technologie, najlepsze materiały, najtłustsze wyposażenie. Niska masa i pełna gotowość na wygrywanie. Liczby zresztą nie kłamią - nasz Exceed CFR Ltd ważył bez pedałów 8,8 kg w rozmiarze L, a na pokładzie miał m.in. opony z wzmocnionymi ściankami (EXO Protection), dętki w kołach i regulowaną sztycę. 

Geometria do bycia szybkim

 

 

W dobie progresywnych geometrii każdy producent prześciga się wręcz w prezentowaniu rowerów o coraz bardziej spłaszczonych główkach ramy i coraz krótszych offsetach widelców. Zaczyna to przypominać walkę Shimano i Sram, którzy prześcigają się o jeden ząb w kasecie, oferując coraz większy zakres... Progresywna geometria jest doskonała, ale nie każda trasa ma ciągłe rock gardeny i wielkie hopy. Naturalne sekcje bywają ciasne, a rower musi być nadal zwrotny. Canyon poszedł tutaj dobrą ścieżką. Swojego niegdyś ultra-progresywnego Exceeda zmienił pod względem geometrii tylko nieznacznie.

 

 
 

 

Główka ma teraz 69 stopni, o 10 mm wydłużył się reach, a chainstay skrócono o 2 mm. Wszystkie rozmiary mają mostki o długości 80 mm. Jak widać uznano - naszym zdaniem słusznie - że geometria ma być zrównoważona. Pozwala pewnie załadować kamieniste górskie szlaki, ale nie będzie jednocześnie taczką w nawrotach. Myślimy, że niemieccy inżynierowie wiedzą co robią - szykująć rower dla Pauline Ferrand-Prevot, czy MVdP bierze się pod uwagę wymogi tras Pucharu Świata. 

Od prosa do amatora - 3 różne ramy

 
 

 

Nowy Exceed będzie występował w 3 wariantach ramy, które różnią się klasą karbonowego tworzywa. Im lepsza rama, tym bardziej zaawansowane włókna. Tutaj wchodzi matematyka - aby rower był tak samo sztywny i wytrzymały tańszego materiału trzeba zastosować więcej. Różnice kształtują się następująco: Topowa rama CFR waży ekstremalnie mało, bo 835 gramów, potem mamy szkielety SLX, które wskazują na wadze 1015 gramów, a podstawowe ramy CF to 1312 gramów. Wszystkie masy podawane są z osłoną pod łańcuch, chain suck protektorem, ,,zaciskiem” sztycy i hakiem przerzutki. Canyon obiecuje jednak, że poza masą rowery czuje się na szlaku tak samo. 

 

 

 

 

 

 

Ciekawe rozwiązania i ważne cechy 

 

Nowa konstrukcja ma sporo nowych rozwiązań. W oczy od razu rzuca się zacisk sztycy zintegrowany z ramą - taki jak w przełajowym Inflite, czy szosówkach Canyona. Rozwiązanie zapewnia super czysty wygląd i chroni sztycę przed zmiażdżeniem, bo dociska ją na dużej powierzchni. Równie czyste i schludne rozwiązanie to wlot pancerzy i przewodów do ramy umiejscowiony w pokrywce sterów. Wewnątrz główki schowano też znane z Canyona rozwiązanie Impact Protection Unit (IPU), które chroni ramę przed uderzeniem manetką lub klamką w górną rurę (ogranicza jej maksymalne skręcenie). 

 

 
 

 

Istotny dla współczesnych kolarzy górskich jest duży tire clearance - zmieścimy tutaj opony w rozmiarze około 2,35 - 2,4 cala na feldze o szerokości wewnętrznej 30 mm. To dużo. Przy fabrycznej tylnej oponie 2,25 cala zapasowego miejsca było naprawdę dużo - bez obaw w dużym błocie lub właśnie w kontekście montowania bardziej obszernych gum. Podobnie dużo miejsca wygospodarowano w głównym trójkącie, dzięki temu już od najmniejszego rozmiaru XS zmieścimy tutaj dwa koszyki bidonów. Skoro jesteśmy przy rozmiarach - na XS wchodzą osoby od 158 cm wzwyż. 

 
 

 

Na deser zostawiamy dwa elementy wyposażenia, które zasługują na uwagę. W modelach CFR i SLX znajdziemy zintegrowany kokpit (mostek 80 mm, kierownica 740 mm), który wygląda rewelacyjnie i jest spłaszczony zupełnie jak aero kierownice w rowerach szosowych. Nadaje Exceed’owi super dynamicznego wyglądu i pasuje designersko do roweru, który ma Cię zawieźć na podium. Powyższe wersje mają też fabrycznie zamontowanego lekkiego droppera DT Swiss. W CFR znajdziemy karbonowego D232 One, natomiast w SLX jego aluminiową wersję D232. Oba mają mechaniczny system opuszczania oparty na sprężynie i skok 60 mm. 

Rakieta w terenie

 

 

Exceed CFR, na którym jeździliśmy po naszej krętej i mocno interwałowej trasie, stanowi kwintesencję słowa wyścigówka. Rower fantastycznie zbiera się po każdym zakręcie i z łatwością frunie pod każdą górkę. Depnięcie na pedały od razu oznacza mocne przyspieszenie. Rama jest bardzo sztywna i doskonale transferuje moc z pedałów do napędu. Resztę robi już masa, a właściwie jej brak. 9 kg po prostu lata pod górkę. Najlepsze jednak jest to, że nie oszczędzono tu na terenowej dzielności - z przodu Maxxis Ikon 2,35” EXO Protection, z tyłu Maxxis Aspen 2,25” również z EXO. Do tego regulowana sztyca o skoku 6 cm. Z takim zestawem i tym, co Exceed oferuje w prowadzeniu, można śmiało pogrążać rywali na większych uskokach, dużych przeszkodach i na fragmentach z wielkimi kamieniami. Dobre ogumienie i 6 cm obniżenia sztycy pozwala ,,pojechać coś źle” na zmęczeniu bez negatywnych konsekwencji, wyjść obronną ręką z popełnionych błędów, źle obranych linii itp. kryzysowych sytuacji.

 
 

 

Poza tym, każdy drop czy trudna sekcja będzie momentem do rozwijania swojej przewagi nad rywalami. Również do odpoczęcia względem konfiguracji bez opuszczanej sztycy. 6 cm to oczywiście mało skoku, ale akurat tyle, żeby nie marnować czasu na długie opuszczanie i wracanie ku górze. Sporo mówimy o wyposażeniu, ale to część tego roweru - ten dropper ma logotypy DT i Canyona, a firmy tworzyły go w kooperacji. Jest częścią nowego modelu, znajdziemy go zarówno w wersjach CFR, jak i w tańszych SLX. Fantastyczne jest to, że mimo iż mamy tu mocne opony i droppera, rower jest nadal niewiarygodnie lekki. W oczy rzuca się też duża sztywność całego przodu i kokpitu. Exceed dzięki temu bardzo precyzyjnie reaguje na nasze ruchy i daje riderowi pełne czucie i kontrolę nad sytuacją na trasie. Nowy Canyon był u nas tylko jeden dzień, ale wiemy, że gdyby został na dłużej zaprzyjaźnili byśmy się z nim na dobre. Daje przewagę!

Więcej o nowym Canyonie Exceed znajdziecie na stronie producenta: www.canyon.com