Szosowa Orbea 2016

Drukuj

Historia baskijskiej marki rozpoczęła się bardzo nietypowo - w połowie XIX wieku, kiedy to trzej bracia o nazwisku Orbea zajęli się produkcją broni palnej. Pierwsze rowery wyjechały z ich fabryki niemal wiek później, ale aż do teraz marka ta jest bardzo doceniana na rynku sprzętu rowerowego.

Spis treści:

  1. ORCA
  2. AVANT
 
 

W sezonie 2015 na rynku zawitała kolejna generacja modelu Orca. Poprzednie modele, o charakterystycznym wyglądzie, zastąpione zostały gruntownie przeprojektowaną konstrukcją, która swoje nietypowe kształty zamieniła na rzecz znacznie poprawionych parametrów sztywności i wagi. Na sezon 2016 producent nie zaplanował żadnych modyfikacji tej topowej w swojej kolekcji szosowej ramy, ale zmian w poszczególnych wersjach wyposażenia nie zabrakło.  Drugim i ostatnim modelem szosowy w ofercie Orbea w bieżącym roku jest Avant, którego charakterystyka skupia się na komforcie oraz jeździe długodystansowej. Więcej modeli Orbea nie posiada, co jest dość ciekawe zważywszy na mnogość wyspecjalizowanych propozycji, jakie ujrzeć możemy u konkurencji. Sportowa Orca i komfortowy Avant występują jednak w dużej ilości specyfikacji oraz odmian powstających z innych włókien węglowych, co sprawia, że gama szosowych rowerów jest wciąż różnorodna (warto przy okazji wspomnieć, o nowym modelu na rok 2016 do jazdy na czas i triathlonu, o którym pisaliśmy tutaj: Orbea Ordu). Modele Orca i Avant są na tyle zróżnicowane, że przedstawione tu pozycje to wręcz ułamek całej oferty. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się najciekawszym baskijskim propozycjom na szosę.

ORCA

Orca powstaje w dwóch wersjach: OMR oraz OMP. Pierwsza wymieniona korzysta z lepszej jakości włókien, dzięki czemu masa ramy równa jest 900 g. Cięższa odmiana OMP waży o około 150 g więcej. Różnica pojawia się także w sztywności oraz zdolności tłumienia drgań - tutaj zdaniem producenta przewaga OMR nad OMP wynosi około 20% dla każdego z tych parametrów.

 
 

Topowa konfiguracja to Orca M-ltdi z pełną grupą Shimano Dura-Ace Di2 oraz kołami karbonowymi pod oponę Vision Metron 40. O wykończenie zadbała firma FSA, której komponenty K-Force użyte zostały w kokpicie oraz sztycy. Tak skonfigurowany rower wyceniony został na niebagatelną kwotę 38999 zł, ale trzeba przyznać, że nabywca będzie posiadaczem roweru topowej klasy. Za znacznie niższą kwotę nabyć będziemy mogli model M20 Cofidis. Ten kosztujący 14999 zł rower jest najtańszym modelem Orca budowanym na ramie z włókien OMR. Mechaniczny osprzęt Shimano Ultegra połączony został w tym wypadku z aluminiowymi kołami Vision Trimax 30 oraz aluminiowymi komponentami Vision.

Warto wspomnieć, że wszystkie modele Orca OMR dostępne są w programie MyO, który pozwala na indywidualne dopasowanie malowania z palety oferowanej przez producenta. Co więcej Orbea daje nam możliwość zmiany kół, korby czy nawet dopasowania długości mostka i szerokości kierownicy (taki rower jest robiony wówczas na zamówienie). Koszt MyO został wliczony w cenę roweru, więc można powiedzieć, że jest on darmowy.

 
 

Orca M20 oraz Orca M30 to najtańsze modele tego modelu. Obydwie konfiguracje bazują na wersji OMP (tak samo jak wersje z hamulcami tarczowymi), co czyni je cięższymi od topowych modeli, ale pozwala na spore obniżenie ceny. Wersja M20 kosztuje 12999 zł i skonfigurowana została na grupie Shimano Ultegra w mechanicznym wydaniu oraz kołach Mavic Aksium Elite. Z kolei Orca M30 posiada takie same koła, ale grupa osprzętu jest o klasę niższa - w tym przypadku do czynienia mamy z Shimano 105. Dzięki temu zabiegowi udało się obniżyć cenę do 10999 zł.

 

AVANT

Orbea Avant to propozycja, która skupia się na komforcie i jeździe długodystansowej. Producent obiecuje lepsze tłumienie drgań niż w Orce, a geometria zapewniająca bardziej wyprostowaną pozycję na pewno umili pokonywanie długich dystansów. Avant jest także modelem, który oferuje coś czego nie znajdziemy w Orce, a więc hamulce tarczowe. Wersja z tradycyjnymi hamulcami jest również dostępna.

 

Najdroższy Avant M20id wyceniony został na kwotę 16999 zł i odnajdziemy w nim zarówno elektroniczną grupę Ultegra Di2, jak i wspomniane tarczówki - w tym przypadku jest to model Shimano R785. Zastosowane koła to model Shimano RX-31 Disc. Warto wspomnieć, że topowy Avant M20id to jedyny model, który wykorzystuje tę ramę stworzoną z kompozytu OMP - we wszystkich tańszych modelach Avant znajdziemy cięższe włókna OME.

 
 

Kolejna propozycja w gronie Avanta to M20i - tutaj również odnajdziemy elektroniczną Ultegrę, jednak zabrakło tarczówek, a rama wykorzystuje wspomniane włókna OME, co pozwoliło na obniżenie ceny, która w tym wypadku równa jest 12999 zł. Najtańszą propozycją w serii Avant pozwalającą na cieszenie się karbonowym rowerem jest konfiguracja M40. Do wykonanej w technologii OME karbonowej ramy zamontowano osprzęt Shimano Tiagra oraz budżetowe koła Shimano R-501, co pozwoliło na osiągnięcie przyzwoitej ceny równej 6899 zł. 

 

Nie zapominajmy także o aluminiowej wersji Avanta, która występuje także w wersji z prostą kierownicą, dzięki czemu producentowi udało się stworzyć ciekawy rower na szybką jazdę po mieście. Jednak nie mniej ciekawie prezentują się klasyczne szosówki budowanej na tej metalowej ramie, czego doskonałym przykładem może być chociażby Avant H40. Konstrukcja ta powstaje z hydroformowanego, potrójnie cieniowanego aluminium. Koła R-501 oraz osprzęt Tiagra pochodzą oczywiście od japońskiego dostawcy, czyli Shimano. Za tak skompletowany rower zapłacimy 4899 zł.

Dystrybutor: www.orbea.com/pl-pl