SCOTT 2016: Plus, Aero, Gravel i CX

Drukuj

Co nowego znajdziemy w ofercie marki SCOTT na sezon 2016? To przede wszystkim przeprojektowana pod kątem nowego rozmiaru kół kolekcja rowerów MTB, jeden z faworytów aerodynamicznego wyścigu zbrojeń na szosie, świeży gravel oraz lekki przełaj.

Jesień w branży rowerowej to dobry moment, aby z perspektywy niedawno zaprezentowanych nowości spojrzeć na to, co w premierowych konstrukcjach było charakterystycznego i co tak naprawdę elektryzowało nas w ostatnich miesiącach. SCOTT jest świetnym przykładem tego, które trendy 2016 są najbardziej gorące, bo mało powiedzieć, że szwajcarski producent jest na bieżąco z rynkowymi nowościami – SCOTT w niektórych dziedzinach jest wręcz firmą pionierską.

Patrząc na nowości zaprezentowane przez Szwajcarów, na pierwszy plan wysuwają się zdecydowanie dwie widoczne tendencje – w segmencie rowerów szosowych pojawiło się kilka nowoczesnych i maksymalnie zintegrowanych konstrukcji aerodynamicznych, natomiast na rynku MTB głośno jest o rowerach z oponami w rozmiarze plus (rowery ze średnim kołem z o wiele szerszą oponą).

Jest tylko jedno ale... jak tu zacząć pisać o świeżutkiej ofercie, kiedy Nino Schurter wygrywa Mistrzostwo Świata XCO na zaprezentowanym w 2015 roku modelu Spark 700 RC?! W myśl zasady „zwycięskiego składu się nie zmienia” Spark zarówno z dużym kołem (100 mm skoku), jak i ze średnim (120 mm skoku) w Szwajcarskim katalogu nadal zajmuje bardzo ważne miejsce. No to tak z dziennikarskiego obowiązku, ale do rzeczy... nowości czekają!

 
 

 

MTB (z plusem)

To co najbardziej rzuca się w oczy w przypadku oferty marki to przeprojektowanie swoich flagowych konstrukcji pod kątem zastosowania w nich opon w rozmiarze 27,5+. A o co tak naprawdę chodzi? W skrócie nowy standard zakłada zastosowanie opony o szerokości 2,8” i ma być złotym środkiem, łączącym w sobie zalety średniego i dużego koła oraz cech znanych z fatbika. Tak naprawdę poprzez zastosowanie nowego rozmiaru opony otrzymujemy zewnętrzny wymiar koła zbliżony do 29-calowca. Jednocześnie o 21% względem standardowych rozmiarów opon 27,5” zwiększona została powierzchnia styku opony z podłożem, co zapewnia nam m.in. lepszą trakcję i przyczepność. Jak zapewnia producent, opory toczenia przy zastosowaniu opony 2,8 wzrastają jedynie o 1 % (dane dotyczą opony Schwalbe Nobby Nic - SCOTT przy tworzeniu nowego rozmiaru współpracował z niemieckim producentem), a jedynym realnym minusem nowego standardu wydaje się być nieco większa waga roweru.

W co zaopatrzone muszą być rowery z nowym standardem? SCOTT swoje plusowe konstrukcje wyposażył w koła Syncros z obręczami o wewnętrznej szerokości 40 mm. Obręcze te między innymi znacznie podnoszą poziom jazdy na małym ciśnieniu (1 – 1,2 bar). Nowe koła Syncrosa otrzymały ponadto szersze piasty: Boost standard to 148 mm z tyłu oraz 110 mm z przodu. Efekty? Oczywiście zwiększenie sztywności zestawu.

 

 

Szwajcarzy w swojej nowej kolekcji posiadają aż 11 modeli z nowym rozmiarem koła: 3 konfiguracje Geniusa, Geniusa LT i elektrycznego E-Geniusa oraz 2 warianty Scale'a. Firma utrzymuje w kolekcji oczywiście także dotychczasowe rozmiary, czyli standardowe 27,5” oraz 29”.

Nowy trailowy Genius w rozmiarze z plusem to przeprojektowana rama. Główny trójkąt został przejęty z wersji 29” i wykonany z najlepszych włókien karbonu HMX. Ogon Geniusa Plus z kolei to konstrukcja aluminiowa, która cechuje się krótkim chainstayem na poziomie 445mm. Co ciekawe rama pomieści oponę o maksymalnej szerokości 3”, jednak SCOTT rekomenduje użycie opony 2,8”, cechującej się najlepszymi właściwościami. Genius Plus dysponuje skokiem 140 mm z przodu oraz 130 mm z tyłu. Zmianie uległ kąt główki ramy, który z wartością 67.5-stopnia ma poprawić kontrolowanie roweru. Topowa wersja Genius 700 Tuned Plus na liście wyposażenia zawiera amortyzator FOX 34, osprzęt SRAM X01 i rzecz jasna nowe koła Syncros TR1.5 Plus.

 

 

Genius LT Plus to nowy wariant modelu dedykowanego do enduro. Cechy szczególne roweru to 160 mm skoku, chainstay na poziomie 448 mm i bardzo niska masa w topowej konfiguracji – 12,7 kg. Najwyższy wariant endurówki firmy SCOTT to praktycznie bliźniacze wyposażenie jak Geniusa z mniejszym skokiem, a jedyna różnica to zamontowanie FOX'a 36.

 

 

SCOTT Scale Plus to tak naprawdę nowy hardtail w ofercie firmy. Scale ze standardowym średnim i dużym kołem to rasowy ścigacz do XC. Zyskując nowy rozmiar koła jego charakter zmienił się raczej w stronę trailowego hardtaila. Aluminiowa rama ważąca 1580 g z wewnętrznie poprowadzonymi linkami, widelec o skoku 120 mm i obręcze Syncros X-40 ubrane w opony Schwalve Rocket Ron Evo 27×2.9″ stanowią cechy szczególne nowego „twardziela” Szwajcarów. W najwyższej wersji 710, ważącej 11,8 kg, w wyposażeniu dostaniemy widelec FOXa 32 oraz napęd SRAM GX, natomiast niższa 720 otrzyma napęd Shimano 2x10 oraz widelec Suntour Raidon RL-R.

 
 

 

Aerodynamiczna wojna trwa

Najbardziej spektakularną premierą w szosowej ofercie marki i jednocześnie jedną z najgłośniejszych premier w ogóle jest nowa odsłona aerodynamicznego modelu Foil. SCOTT liczy się w szosowym wyścigu zbrojeń i podobnie jak najwięksi konkurenci stworzył zupełnie nową odsłonę swojego aerodynamicznego bolidu. W przypadku Szwajcarów to następca modelu, który z sukcesami ścigał się na szosach od 2011 roku, m.in. w barwach takich grup jak Orica GreenEdge czy IAM Cycling. Nowy SCOTT Foil ma być szybszy, bardziej sztywny, lżejszy i bardziej komfortowy, ale po kolei...

 
 

 

Według badań przeprowadzonych przez inżynierów firmy SCOTT, wśród których znalazły się także testy w tunelu aerodynamicznym, nowy Foil zapewnia oszczędność 6W przy prędkości 45 km/h. Znaczy to tyle, że na dystansie 40 km czasówki jesteśmy w stanie zaoszczędzić 27 sekund – to robi wrażenie, szczególnie kiedy przypomnimy sobie, że w 3-tygodniowych Tourach niejednokrotnie sekundy decydują o zwycięstwie w całym wyścigu.

Na ulepszoną Aerodynamikę Foila składa się całkowite przeprojektowanie przedniej części roweru, w tym montaż zintegrowanego karbonowego kokpitu Syncros RR1.0 Aero Cockpit z wewnętrznym prowadzeniem pancerzy (oraz dwoma różnymi mocowaniami na urządzenia Garmina). Rzecz jasna wszystkie rury roweru również zaprojektowane zostały z myślą o generowaniu jak najmniejszych oporów powietrza – od główki sterowej, poprzez sztycę i rurę dolną, aż po zmieniony względem poprzednika seatstay.

 
 

 

Foil na 2016 rok będzie także lżejszy – waga ramy na poziomie 945 g oraz widelca o masie 335 g dały oszczędność 70 g. Pomimo tego rower poprawił swoje parametry sztywności – kilkanaście procent w okolicach suportu i stożkowej główki ramy oraz nieco mniej w wypadku widelca. W jeszcze większym stopniu poprawiono komfort jazdy, co było możliwe dzięki uzyskaniu większego ugięcia podsiodłówki i górnych rurek tylnego widelca. Komfort całości wspiera zastosowanie najbardziej popularnych obecnie opon o szerokości 25 mm (z możliwością zamontowania 28 mm!). 

Na rynku pojawi się 5 wariantów aerodynamicznej broni Szwajcarów – dwa najwyższe modele, czyli Premium i Team Issue, wykonane zostaną z topowych kompozytów HMX, natomiast wersje 10, 20 i 30 z nieco tańszych odpowiedników HMF. Wersja Premium wyposażona zostanie w elektroniczną grupę Dura-Ace oraz koła Zipp 404, wariant Team Issue oparty będzie o mechaniczną grupę Dura-Ace i koła Zipp 60, natomiast trzy tańsze odpowiedniki stać będą na aluminiowych kołach Syncorsa RR2.0 i otrzymają wyposażenie od Shimano 105 do elektronicznej Ultegry.

 
 

 

SCOTT Addict jakiego nie znacie

Lekki model szosowy Addict jest już znaną pozycją w katalogu SCOTT. W roku 2016 oferta wzbogacona zostanie nowym Addictem przeznaczonym do jazdy typu gravel, czyli do eksploracji wszelkiego rodzaju dróg szutrowych. Tego typu konstrukcje największym zainteresowaniem cieszą się w USA, gdzie odbywają się nawet gravelowe wyścigi – zawodnicy rywalizują tam na długich dystansach, pokonując szutrowe szlaki, jakich za oceanem nie brakuje.

 
 

 

SCOTT Addict Gravel, podobnie jak część z jego szosowych braci, wykonany został z włókna HMF i posiada wszystkie cechy poprzedników, jak np. ramę wykonaną w technologii IMP, dzięki której możliwe jest spore odchudzenie roweru. Gravel wyposażony zostanie w grupę Shimano Ultegra. Różnicą jest natomiast zastosowanie tu hamulców tarczowych, które pozwoliły na zamontowanie nowych opon tubeless wyposażonych w bieżnik i dedykowanych do gravelu, czyli Schwalbe G-One Fold o szerokości 35 mm. Waga roweru wyniosła 8,36 kg.

 

 

Nowy Addict do przełaju

SCOTT Addict CX w kamuflażu pokazał się już na przełajowych Mistrzostwach Świata w Taborze, ale trochę czasu upłynęło, nim kurtyna została oficjalnie zrzucona. Addict CX w założeniu miał oferować najlżejszy przełajowy frameset z tarczami na rynku o prawdziwym wyścigowym charakterze. Miał zyskać także sporo na komforcie. 

 

 

W efekcie inżynierowie SCOTT stworzyli frameset o przełajowej geometrii, wyposażony w sztywne ośki z przodu i z tyłu, którego waga w rozmiarze 54 wynosi 1250 g (rama 890 g i widelec 360g). Dla obniżenia wagi przedni trójkąt wykonano tak samo jak w szosowym modelu Addict, czyli za pomocą technologii IMP. Tylny trójkąt oraz węzeł podsiodłowy wzorowany był z kolei na modelu Solace (test modelu Solace na 2016 rok znajdziecie tutaj), dlatego zastosowano tu podsiodłówkę 27,2 oraz odchudzono rury seatstay'u, co pozwoliło znacząco podnieść zdolność ugięcia tych elementów, poprawiając jednocześnie komfort jazdy. Poza tym, że jest lekko i komfortowo, jest też rzecz jasna sztywno. Stożkowa sterówka i rozszerzająca się w okolicach suportu BB86 rura podsiodłowa to tutaj pozycje obowiązkowe.

Topowa wersja Addict CX 10 wykonana z kompozytu HMX została wyposażona w napęd 1x11 SRAM Force 1 oraz karbonowe koła Syncros RP1.0. Waga takiego zestawu wyniesie około 7,55 kg. Tańsza wersja oznaczona numerem 20 wykonana z nieco tańszego kompozytu HMF z osprzętem Shimano 105 i dobrze nam znanymi kołami Syncros RP2.0 będzie niecały kilogram cięższa.

 

Dystrybutor: www.scott.pl

Fot. SCOTT