Test: Uniwersalny e-bike Ecobike MX 500 i LX 500

Poznaj naszą opinię po teście dwóch mocnych elektrycznych rowerów trekkingowych - Ecobike MX 500 (męski) i LX500 (damski) z kolekcji 2022

Drukuj
Ecobike MX 500 Michał Kuczyński

Elektryczny rower trekkingowy Ecobike MX 500 oraz LX500 to mocny i komfortowy e-bike do codziennych dojazdów, a także na rekreacyjne wypady. To nowe konstrukcje w ofercie polskiego producenta Ecobike, które właśnie mieliśmy okazję sprawdzić w praktyce. Zobaczcie, jak jeżdżą!

Galeria
Galeria: E-trekkingi Ecobike MX 500 i LX 500 Zobacz pełną galerię

Ecobike jest polskim producentem rowerów elektrycznych z siedzibą nieopodal Wrocławia, gdzie poza biurami projektowymi firmy mieści się też montownia i magazyn. Ecobike koncentruje się wyłącznie na rowerach elektrycznych i stara się dostarczyć swoim klientom maksymalnie ładne, dopracowane i dobrze jeżdżące elektryki, których cena nie przyprawia o zawrót głowy. Nasze dotychczasowe opinie o rowerach Ecobike pokrywają się z zamierzeniami producenta. E-bike’i tej marki mają solidne i dobrze wykonane ramy, a spasowanie elementów i jakość montażu stoi zawsze na wysokim poziomie. Firma buduje rowery w oparciu o markowe podzespoły (hamulce, przerzutki itp.) i sprawdzone silniki azjatyckich marek, które - jeśli sięga się po dobre modele - potrafią zaskoczyć jakością działania i kulturą pracy. Finalnie w Ecobike’ach ,,zgadza się” nie tylko cena, ale również ogólna ocena roweru, którą już po testach możemy wydać. 

 

Nasze dotychczasowe kontakty z elektrykami rodzimej firmy zwykle przebiegały podobnie. Już w trakcie składania roweru, ustawiania go pod siebie, a następnie podczas testowych jazd czuć, że mamy do czynienia ze sprzętem przemyślanym tak, aby każdy rekreacyjnie oraz commutingowo nastawiony użytkownik mógł poczuć, że Ecobike to świetny wybór w dziedzinie cena/jakość. Wprawdzie nie było ich wiele, bowiem dotychczas przez naszą redakcję przewinęło się 6 rowerów polskiego producenta, ale zawsze Ecobike trzymał poziom. 

 

Tym razem było podobnie. Na testy dostaliśmy dwa rowery z serii X 500, które są nowością w kolekcji na 2022 rok. Męskiego Ecobike’a MX 500 i jego damską wersję, czyli LX 500. To zaawansowane konstrukcje, które swoim poziomem działania, mocą i kulturą pracy silników oraz zasięgiem mają zaspokoić wymagających klientów. Śmiało można atakować tymi rowerami długie trasy oraz bez wahania brać je na naprawdę długie dojazdy do pracy. Nie będziecie zawiedzeni, bowiem te maszyny przejadą przez większość nawierzchni i sporo zniosą. Zobaczcie nasze wrażenia, które zebraliśmy w poniższym wideo oraz dalszej części tekstu. Dodamy tylko, że większość czasu spędziliśmy na MX 500, więc pozwolimy sobie pisać głównie o nim, jednak zaznaczamy, że LX to absolutnie bliźniaczy rower, który ma po prostu obniżoną damską ramę i znacznie łatwiej się na niego wsiada. 

 

 

 

Ecobike MX500 / LX500: solidna rama i montaż

Podstawą Ecobike’a MX500 jest nowoczesna aluminiowa rama o charakterystycznym wyglądzie, który zapewnia jej górna rura w kształcie litery S. To nowoczesna konstrukcja z taperowaną główką sterową i wewnętrznym prowadzeniem przewodów. Jakość wykonania, malowania oraz spasowania komponentów z ramą buduje bardzo dobrą ocenę. Wszystko to zrobione jest dobrze, a rower przy okazji ładnie wygląda i powinno trafić w gusta szerokiej grupy odbiorców. Z ramą zintegrowany jest centralnie montowany silnik Ananda. Jednostka azjatyckiego producenta ma naprawdę gigantyczny maksymalny moment obrotowy, który wynosi 136 Nm i - nie po raz pierwszy zresztą - pozostawiła bardzo dobre wrażenia z jazdy, o czym więcej za moment. Z ramą zintegrowana jest również bateria, która występuje w dwóch pojemnościach - 624 Wh oraz 840 Wh. My akurat testowaliśmy wariant z mniejszą pojemnością. Z użytkowych kwestii cieszy, że jej wkładanie i wyciąganie jest bardzo łatwe. Standardowy system z kluczykiem (na zatrzask) działa bez oporu. Baterię możemy ładować zarówno w rowerze przez gniazdko w ramie, jak i wyciągniętą - to oczywiście zależy od tego, gdzie trzymamy rower i jak nam będzie wygodniej. W każdym razie mamy tutaj dowolność, a cała operacja jest banalna. 

 

 

 

Mocny silnik daje nam możliwości 

 

 

Rowerów z mocną jednostką Ananda używamy nie po raz pierwszy i przyznamy, że - jeśli chodzi o budżetowe jednostki - jest to naprawdę dobry silnik. Czułość i czas reakcji na pedałowanie oraz puszczanie korb stoją na wysokim poziomie. Silnik załącza i wyłącza wspomaganie w komfortowy, neutralny i - co ważne - bezpieczny sposób. Szybko, bez zwłoki, z minimalnym szarpaniem. W każdym razie wystarczająco dobrze, aby móc o nim napisać, że daje wspomaganie w wygodny i bezpieczny sposób. Nie każe o sobie myśleć, a to wcale nie jest standardem. Do tego istotne jest to, że jego czułość jest dobra w szerokim zakresie kadencji - można pedałować szybko, można wolno, a wspomaganie działa dobrze w obu opcjach, choć na pewno dla przerzutki, kasety, łańcucha i oszczędności baterii lepsze jest nieco szybsze pedałowanie. 

 
 

 

Ecobike oferuje swoje rowery elektryczne zgodnie z przepisami – ograniczone do prędkości do 25 km/h, przy czym kupujący ma tu możliwość, co warte podkreślenia na własną odpowiedzialność i poza drogami publicznymi odblokowania wspomagania silnika. Po odblokowaniu silnika nasza maksymalna zmierzona prędkość w trybie ,,strój do pracy, bez pocenia się” wyniosła 52 km/h, a długotrwała jazda na przelotowych, szybkich odcinkach z prędkością około 40-45 km/h nie nastręcza problemów. W takim wydaniu Ecobike MX 500 staje się więcej, niż alternatywą dla samochodów czy komunikacji miejskiej. O ile nie leje deszcz, albo drogi nie pokrywa szklanka, to jest po prostu lepsze rozwiązanie. Jest się wyraźnie szybszym w obrębie dużej aglomeracji miejskiej, nawet jeśli dystans jazdy to ponad 20 km. Autem nie da się nadrobić strat. Jazda jest komfortowa, szybka, przyjemna, a niezależność przejazdu spod drzwi do drzwi i dowolnego wyboru trasy jest genialna. To na pewno przyszłość w dużych miastach… zawsze to czujemy, gdy więcej pokręcimy po mieście na mocnych e-bike’ach. 

 
 

 

Sterowanie wspomaganiem odbywa się za pomocą manetki pod lewą dłonią - tam znajduje się włącznik/wyłącznik, przyciski do włączania świateł, guzik do zmian pól na wyświetlaczu oraz dwa guziki (+ i -) do przełączania się między trybami wspomagania. Trybów jest 6, a wszelkie informacje śledzimy na dużym i czytelnym (w różnym świetle) ekranie. Bez dwóch zdań tryby 1 i 2 nadają się wówczas, gdy chcemy się trochę zmęczyć, choćby potraktować naszą jazdę jako rekreacyjny trening. Na dłuższe trasy, gdy chcemy oszczędzić baterię, ale jednocześnie jechać szybko idealny jest tryb 3 i 4. Natomiast na 5 i 6 Ananda ze swoim momentem 136 Nm robi już spory przeciąg. Jest szybko i dynamicznie, fajnie rusza się spod świateł, czy pokonuje strome wzniesienia. Mocy nie brakuje i silnik ma naprawdę znacznego kopa. Przy odblokowanej Anandzie dobre przyspieszenie czuć do 40 km/h. Dodamy jeszcze, że w każdym trybie jakość wspomagania, płynność podawania mocy i delikatność załączania/odłączania mocy stoją na dobrym poziomie. Może nieco zbyt agresywne jest wyrywanie podczas startu w najmocniejszym trybie, ale czuć to dopiero gdzieś w terenie, na wąskich ścieżkach, przy ciasnych nawrotach, w mieście to nie przeszkadza. 

 

Zasięg według producenta przy mniejszej baterii wynosi od 90 do 130 km, co wydaje się absolutnie wykonalne, bowiem przy piłowaniu Ecobike’a ciągle na maksa przez cały czas w najmocniejszym trybie baterii starcza na około 45 km. Nie mamy wątpliwości, że jadąc na jednym ze środkowych trybów moglibyśmy pokonać wyraźnie ponad 100 km. Tyle że nie potrafimy, mocna jazda zbyt wciąga. Chyba każdy tak ma…

 

 

Komfort i wrażenia z jazdy

Pozycja na rowerze jest wygodna i dość uniwersalna - dobra tak na dłuższą trasę, jak i krótki przejazd po mieście w eleganckim ubraniu. Nie jest to ekstremalnie wyprostowana sylwetka, która będzie charakterystyczna dla typowo miejskiego roweru, ale nadal bardzo wygodna dla pleców. Naszym zdaniem to dobrze. Po mieście jest komfortowo i spokojnie można jechać w długim płaszczu, a jednocześnie, gdy zechcemy skoczyć na długą wycieczkę to wciąż będzie nam wygodnie. Zbyt krótka i wyprostowana sylwetka nie sprzyja jeździe powyżej 1-2 godziny. Tu jednak czuć, że mamy do czynienia z e-trekking’iem, bowiem ułożenie ciała jest komfortowe, ale nie do przesady wyprostowane. Przy okazji można też samodzielnie dokonywać korekty pozycji, bowiem wspornik kierownicy ma regulację kąta pochylenia. 

 
 

 

Jeżeli chodzi o komfort w aspekcie tłumienia drgań i amortyzacji, gdy jedziemy po dziurach, to jest tu nieźle, choć czuć, że rama sama w sobie jest sztywna, czyli mało skłonna absorbować wibracje. Masę wygody dają same opony - są tu grube Schwalbe o szerokości aż 50 mm. Mają spory balon, który sprawnie zbiera wstrząsy z kostki brukowej, parkowych alejek, czy szutrowych dróg. Z przodu dużo daje amortyzator ze skokiem 100 mm - model rodem z MTB. Natomiast w siodle czuć większe uderzenia, gdy jeździmy po wertepach, ale też nie są one jakieś szczególnie dokuczliwe. Po prostu czuć, że rama jest sztywna, a amortyzacja pochodzi tu przede wszystkim od opon i przedniego widelca. 

 

 

 

Do miasta i na wycieczki

 

 

Spektrum zastosowania tego roweru elektrycznego jest naprawdę szerokie. To sprzęt, którym śmiało można pojechać do lasu, na szutry, polne drogi, jakieś wąskie ścieżki, a jednocześnie bardzo skuteczny pojazd do miasta. My trochę pojeździliśmy nim nawet po leśnych błotnistych ścieżkach. Tam, mimo trekkingowo-miejski opon z niedużym bieżnikiem, Ecobike naprawdę wdzięcznie się prowadził. Szerokie opony dają duży margines błędu i pewnie trzymają się drogi. Oczywiście najlepiej jeździ się po asfaltach i twardych szutrach, ale nawet w błocie i na mokrej trawie można czuć się na nich bezpiecznie. Oczywiście w granicach rozsądnych prędkości na zakrętach. W stabilności jazdy i poczuciu ogólnego bezpieczeństwa dużo dobrego robi też spora baza kół i nisko umieszczony środek ciężkości (silnik i bateria). Generalnie jazda Ecobike’iem jest łatwa i przyjemna. Zarówno w mieście, jak i we wspomnianym bardziej rekreacyjnym - wycieczkowym - wydaniu. Do tego jest tu dobrze działający napęd Shimano Deore 1x10 oraz skuteczne, mocne hamulce. Wszystko to sprawia, że na RX 500 zwyczajnie dobrze się czujemy i zamiast myśleć o rowerze po prostu cieszymy i bawimy się jazdą. 

 

Pełne i skuteczne wyposażenie

 
 

 

Na plus zaliczamy też pełne wyposażenie dodatkowe. Na jego liście znajduje się oświetlenie zasilane z baterii silnika, które jest sterowane guzkiem na kierownicy. Do tego bardzo skuteczne błotniki, które zbierają cały brud i wodę, oszczędzając przy tym naszą odzież. Jest też bagażnik, stabilna podpórka oraz dzwonek. Rower jest po prostu gotowy do użytkowania, a jego standardowe wyposażenie sprawia, że tuż po zakupie i naładowaniu baterii można ruszać w trasę. W zasadzie jedyne, do czego moglibyśmy się przyczepić to brak otworów do zamontowania koszyka na bidon - tak było właśnie w naszej testówce - wiemy już natomiast, że rowery trafiające do sprzedaży od marca 2022 będą wyposażone w takowe otwory, także i tu producent zadbał o nasz komfort i widać, że jest otwarty na udoskonalenia płynące za feedbackiem otrzymanym z rynku.

 

Podsumowanie

 

 

Ecobike MX 500 (oraz jego damska wersja LX 500) to mocne i dobrze wykonane rowery elektryczne, które są świetnym sprzętem na codzienne dojazdy do pracy oraz dobrym kompanem na rekreacyjne wycieczki. W atrakcyjnej cenie otrzymujemy uniwersalny i przemyślany rower z fabrycznym wyposażeniem, które zapewnia nam wygodną i bezproblemową eksploatację. Przy tym MX 500 jest szybki i dynamiczny, co dodatkowo daje sporo frajdy z jazdy i pozwala szybciej oraz przy mniejszym wysiłku dotrzeć z punktu A do B. Testowanym Ecobike’iem można skutecznie dojeżdżać do pracy oraz pobawić się na wycieczce po lesie, czy gdzieś za miastem. Jego wspomaganie działa płynnie i bezpiecznie, prowadzenie roweru jest łatwe i stabilne, a pozycja za kierownicą komfortowa. To po prostu udany i mocny rower elektryczny o użytkowo-rekreacyjnym przeznaczeniu. 

 

EcoBike MX 500

  • Cena: 11999.00 PLN
  • Waga: 29.00 kg
  • Opis ramy: hydroformowane aluminium
  • Materiał: Aluminium
  • Widelec/amortyzator przedni: RST Omega TNL
  • Skok widelca: 60 mm
  • Grupa napędowa: Shimano Deore
  • Przerzutka tylna: Shimano Deore 10
  • Ilość blatów i koronek: '1x11
  • Kaseta: Shimano CS-M4100-10 Deore 10-biegowa 11-42T
  • Łańcuch: KMC X10E 11x128 / 122 mm
  • Pedały: Wellgo
  • Rozmiar kół: 28" (700C)
  • Piasta przednia: Shimano AHBTX505A
  • Piasta tylna: Shimano AFHTX5058AZB5
  • Obręcze: wzmocnione trójkomorowe
  • Opony: 28 x 2.15 BIG BEN PLUS
  • Szprychy: Sapim
  • Silnik: Moc nominalna 250 W Moc maksymalna 960 W
  • Bateria: 624-840 Wh
  • Manetki: SRAM SL GX 10SP
  • Hamulce: Shimano MT400
  • Typ hamulców: Tarczowe hydr.
  • Kierownica: Promax HB-3188 (22,2 mm x 31,8 mm x 700 mm)
  • Chwyty: Velo VLG-1189D3 22.4 x 140 mm
  • Mostek: Promax MA 595 (28,6 mm x 31,8 mm x 90 mm)
  • Siodełko: SunTour ARIEL A058H
  • Wspornik siodełka: Zoom SP-C255 (27,2 mm x 350 mm)

Strona internetowa: www.rowery-elektryczne.pl