Przechadzając się po nim po raz pierwszy w życiu ma się wrażenie, że już kiedyś się tam było. To chyba zasługa setek filmów nakręconych w tym miejscu. Telewizja nie oddaje jednak jednej bardzo istotnej i charakterystycznej cechy NYC – specyficznego, niepowtarzalnego z niczym innym zapachu nowojorskiego metra.
5th Avenue – to również nowa propozycja Krossa. Propozycja dla klientów, którzy w dużym mieście zdecydowanie bardziej wolą przemieszczać się na dwóch, a nie czterech kółkach, którzy cenią sobie wygodę i chcą choć trochę wyróżnić się z tłumu.



Komponenty Rower jest bardzo długi, a to zasługa nietypowej geometrii wykonanej z Alu 6061 ramy. Żeby nie wymuszać zbyt rozciągniętej pozycji podczas jazdy, zastosowano zgiętą, prawie w półokrąg, kierownice i regulowany mostek. W efekcie dłonie leżą na linii przecinającej oś rury sterowej amortyzowanego widelca Suntour CR-850. Powoduje to, że mimo dużej bazy kół, łatwo się skręca i manewruje np. między samochodami stojącymi w korku. Do tej dziwnej kierownicy trzeba się jednak przyzwyczaić, bo przez nią 5th zachowuje się zupełnie inaczej niż rower z klasyczną, prostą kierą. Podczas jazdy na 5th Avenue prawie cały ciężar ciała spoczywa na siodełku. Z tego powodu producent zastosował szerokie, żelowe i niesamowicie wygodne siodło Lookin. Mało tego. Rower został wyposażony w amortyzowaną sztych Zoom. Posiada ona regulację twardości, dzięki czemu każdy może ustawić ją odpowiednio do swojej wagi. Nie ma jednak nic za darmo. Wygoda została okupiona niebagatelną wagą. Zestaw siodło+sztyca waży prawie 1,5 kg!!!
Napęd składa się głównie z Shimanowskich części. W 5th Avenue została zamontowana trekingowo-rekreacyjna korba Shimano FC-TX-71. Ma stosunkowo duże zębatki (48-38-28) i dość krótkie ramiona (170 mm). Z tyłu łańcuch KMC skacze po siedmiorzędowym wolnobiegu wyposażonym w ratunkową tarcze Megarange z 34 zębami. Za zmianę biegów odpowiadają manetki SRAM MRX ProShifter, które sterują przednią (Shimano C051) i tylnią (Shimano Altus) przerzutką. Taki zestaw jest zupełnie wystarczający do jazdy do jakiej został skonstruowany ten rower. Srebrne koła składają się z piast „no name” i obręczy Alexrims ACE-18, na które zostały założone opony Kenda K847 26x1.95. Są to bardzo fajne semislicki, dzięki którym jeżdżenie na 5th Avenue nie ogranicza się wyłącznie do asfaltowych alejek i ulic.
Za hamowanie odpowiedzialne są „karbonowe” szczęki Alhonga SNG 6011AD i wielkie klamki Tektro. Siła tego zestawu nie powala na kolana, ale pozwala bezpiecznie i szybko wytracić prędkość w każdej właściwie sytuacji. Jeżeli chodzi o wyposażenie dodatkowe należy wspomnieć przede wszystkim o odblaskach, które przydają się w trakcie jazdy po zmroku (nie należy jednak zapominać o normalnym oświetleniu) oraz nóżce, która ułatwi parkowanie naszej maszyny. Jazda Pierwszy kontakt z rowerem, dla osób nieprzyzwyczajonych do tego typu konstrukcji, jest dość dziwny. Siedzi się w całkowicie wyprostowanej pozycji. Z powodu wygiętej do tyło kierownicy chwyty ustawione są prawie równolegle do kierunku jazdy. Trzeba chwilę pokombinować z ustawieniem mostka i wysokości siodełka, żeby znaleźć optymalną dla siebie pozycję.


Wszystko ustawione. OK. Możemy jechać! 5yh Avenue to prawdziwy krążownik. Duża baza kół powoduje, że jazda jest bardzo stabilna. Jednocześnie zastosowana kierownica pozwala zmieścić się w naprawdę ciasnych zakrętach. Dobrze jest jednak wtedy pomóc rowerowi, przez pochylenie się do wewnętrznej zakrętu. Kross prowadzi się wtedy jak po sznurku.


Pierwsze kilometry jazdy utwierdzają w przekonaniu, że 5th został stworzony do jazdy po równych asfaltowych alejkach. Rządzi na miejskich ścieżkach rowerowych, deptakach i w parkach. To idealny rower dla zmęczonego biznesmena, który po pracy chce się „pobujać” po centrum albo dla studenta wybierającego się na imprezę w mieście. Świetnie nadaje się również jako środek transportu na rodzinny piknik pod miastem. Jest to rower dla ludzi, którzy Przede wszystkim cenią sobie komfort i efektowność, a nie efektywność.










