Test: Kellys Stage 90

Testujemy hardtaila na dużym kole - Kellys Stage 90.

Drukuj
Kellys
Naszym zdaniem jedno w przypadku modelu Stage 90 jest bezdyskusyjne! Rower prezentuje się świetnie. Tomasz Wienskowski

Kellys w modelu Stage 90 starał się połączyć dobrą cenę oraz cechy rasowego roweru MTB do ścigania. Jak ten kompromis wypada w praktyce? Odpowiedzi szukamy w teście karbonowego hardtaila na dużym kole prosto zza naszej południowej granicy.

Galeria Kellys Kellys Kellys
Galeria Kellys Stage 90 Zobacz pełną galerię

Spis treści:

  1. Rama
  2. Podsumowanie

Podczas testów ten sprzęt podobał się wszystkim bez wyjątku. Kolorystyka, modne barwy, ładny kształt ramy i ekstrawaganckie komponenty wyróżniają testowany rower spośród tłumu. Geometria, wyścigowe wsporniki oraz kierownica o delikatnym kącie gięcia są dobrane idealnie pod rasową wyścigówkę. Rama konstrukcji zawiesza poprzeczkę bardzo wysoko, co wyjątkowo rozbudziło nasze oczekiwania. Testując Kellysa Stage 90 momenami szło zapomnieć o niskiej cenie roweru, któremu jednak nieco brakuje do maszyn czołówki wyczynowego kolarstwa, inwestującej w swoje bolidy dwa lub trzy razy tyle, za ile możemy dostać Stage'a.

Rama

Hardtail Kellys Stage 90 to flagowy model słowackiego producenta. Rama tego modelu wykonana została z włókna węglowego i jak przystało na nowoczesną konstrukcję, zaopatrzona jest w trapezową główkę sterową, sztywną tylną oś i chowane kable przerzutkowe oraz hamulcowe. Wpusty do instalacji kabli są wykonane estetycznie i z “głową”. Układają pancerze przerzutkowe w taki sposób i pod takim kątem, że nie ma możliwości szlifowania pancerzami o ramę. Podobnie sprawa ma się w przypadku przewodów hamulcowych, które wpuszczone są łagodnie, nie dotykając nigdzie ramy. Dla serwisantów takie rozwiązania to oczywiście pewien kłopot z przeciągnięciem okablowania, ale jest on jednorazowy i będzie nas dotyczył wtedy, kiedy przyjdzie chęć na wymianę hamulców. Taki upgrade jest raczej niepotrzebny, gdyż zestaw fabryczny Deore XT zadowoli każdego zawodnika. No może po za tym, że przednia tarcza to standardowe 160 mm, a przy bardzo szybkiej jeździe dodatkowe 20 mm na obwodzie przedniej tarczy przydałoby się dla lepszej kontroli. 

Stage 90 charakteryzuje się nowoczesną konstrukcją ramy, która jest uniwersalna pomimo tego, że mamy tu do czynienia z dużym kołem. Prowadzi się dobrze zarówno na dłuższych zjazdach, jak i krętych ścieżkach, co nie dla wszystkich 29erów jest takie oczywiste. Główka ramy jest niska –  nawet w największym rozmiarze L wynosi tylko 110 mm. Z przodu zainstalowano prostą kierownicę KLS Race, czyli fabryczny zestaw Kellysa. Kąt gięcia, a w zasadzie jego brak, w połączeniu z niską główką sterową powoduje, że Stage 90 prowadzi się świetnie pod górę, jest bardzo przewidywalny i jedzie tam gdzie chcemy. W pokonywaniu ciężkich podjazdów brakowało jedynie większej rozpiętości kasety. Przy 2-blatowym mechanizmie korbowym 38-26, 34 zęby z tyłu w niektórych sytuacjach uniemożliwiało równe kręcenie i trzeba było “przepychać”. 

 

Wyposażenie

Kellys Stage 90 stoi na kołach Crankbrothers Cobalt 1. Po pierwsze co niezwykle ważne – wyglądają super! Jeśli chodzi o sprawy praktyczne, są bardzo łatwe w konserwacji oraz łatwo dają się konwertować na różne typy mocowań za pomocą specjalnych przejściówek (można do nich założyć bębenek XD). Inny atut to równej długości szprychy, zarówno w przednim, jak i tylnym kole. Przypadkowa awaria będzie łatwiejsza do usunięcia. Jest jakiś minus? Na średnim poziomie plasuje się waga zestawu, jednak biorąc pod uwagę cenę kół Cobalt 1, wielu z konsumentów przymknie na nią oko. Można w końcu napisać, że jeśli chce się lepsze, trzeba płacić więcej. Parametry kół Cobalt 1 są po prostu adekwatne do ich ceny – koszt takich kół to 400 dolarów, a w tej cenie trzeba będzie się sporo napocić, aby znaleźć coś tańszego. Według danych producenta set waży 1975 g. Przy małej ilości szprych wypadałoby wzmocnić obręcz, ponieważ extra lekka wersja uległaby szybkiej awarii poprzez duże naprężenia powstające wokół gniazd nypli. Mamy tu więc ciężkawe koła z solidną obręczą i dużą masą rotującą. To momentami da się odczuć, a koła są nieco powolne i trudniej się na nich przyspiesza. Szerokie opony Racing Ralph w rozmiarze 2.25 i założone ciężkie dętki potęgują to uczucie. W łatwy sposób można je szybko odchudzić poprzez zalanie mleczkiem, bo model Cobalt 1 przygotowany jest do bezdętkowego montażu. Na pewno osoby, które będą chciały wykorzystać rower w zawodach, poszukają lżejszych zestawów, a wszyscy inni użytkownicy będą zadowoleni z niezawodności i dużej wytrzymałości, jaką dają Cobalty. 

Kellys
 
Shimano XT
 

 

Niska cena roweru niesie za sobą kilka cięć budżetowych. Dla przykładu na tylnym kole zamontowana jest kaseta Deore, a jej wytrzymałość i waga jest poniżej wysokiego standardu, który wyznacza Stage 90. Tylna przerzutka bez możliwości załączenia blokady, bez systemu Shadow+. Łańcuch już na pierwszej przejażdżce kilka razy dotykał ramy, co było denerwujące. Tutaj wystarczy zamontować skuteczną ochronę np. plastikową nakładkę i po sprawie. Przyszły właściciel musi o to zadbać sam, a jeśli trafi na dobrego sprzedawcę, on sam powinien polecić mu dodatkowy zakup w postaci ochrony pod łańcuch. 

Kellys
 

 

Teraz plusy, których zresztą nie brakuje. Rower jest komfortowy przy zachowaniu sztywności skrętnej, którą wspomagają sztywne osie zarówno w przednim, jak i tylnym kole. To między innymi dzięki osiom rower zyskuje na sterowności, o której wspominaliśmy powyżej. Sztyca podsiodłowa KLS Race o rozmiarze 27,2 milimetra i tylne widełki, których górna część jest minimalistyczna, świetnie pochłaniają drgania. Siodełko dla ścigantów jest za miękkie, natomiast inni będą zachwyceni. Siedzisko, pracująca sztyca, tylne widełki i szeroka opona świetnie pochłaniają drgania, a rower sunie po nierównościach. Kiedy wstaniemy, gigantyczny środek suportu doskonale przenosi energię, rower zbiera się dobrze, i jedynie, tak jak pisaliśmy powyżej, hamują go trochę koła.

 

Podsumowanie

Kellys wypuścił bardzo fajny rower za nieduże pieniądze. Oferuje nam świetną, dobrze spasowaną konstrukcję. Finalnie koła uznać trzeba za bardzo dobre rozwiązanie dla większości konsumentów. Wyścigowcy będą mogli wstawić jakiś lżejszy set i nikt im tego nie zabroni. Niska cena przeplata trochę plusów i minusów, takich jak bardzo fajne, pomysłowe, prowadzenie kabli oraz brak ochrony pod łańcuch czy dobrej klasy osprzęt i kaseta Deore o małej rozpiętości. Generalnie w myśl powiedzenia: dać człowiekowi palec, weźmie całą rękę, chcielibyśmy za dużo. Wtedy jednak cena by się zmieniła, a zamiast 7 z przodu pokazała by się 8, a nawet 9 i tak dalej... Reasumując, Kellys Stage 90 w swoim przedziale cenowym należy do czołówki, a niektóre jego elementy sprawiają, że ma zadatki na wyścigowy rower z wyższej półki. 

 

Specyfikacja

Kellys Stage 90
  • Rama: KELLYS High-modulus Carbon Composite HT 29 monocoque (12x142mm thru axle)
  • Widelec: ROCK SHOX Reba RL (29), 100mm, Solo Air / PushLoc Remote Lockout - Maxle Lite 15mm thru axle
  • Stery: FSA 1.5 integrated
  • Suport: SHIMANO Press-Fit BB71
  • Korby: SHIMANO Deore XT M785 Holowtech II (38x24)
  • Manetki: SHIMANO Deore XT M780 Rapidfire Plus
  • Przerzutka przód: SHIMANO Deore XT M785 (direct mount)
  • Przerzutka tył: SHIMANO Deore XT M781
  • Ilość biegów: 20
  • Kaseta: SHIMANO CS-HG62-10 (11-34)
  • Łańcuch: KMC X10L (112 links)
  • Hamulce: SHIMANO Deore XT M785 Hydraulic Disc
  • Tarcze hamulcowe: 160mm front / 160mm rear
  • Dźwignie hamulcowe: SHIMANO Deore XT BL-M785-B
  • Oś thru axle: ROCK SHOX Maxle Lite 15x100mm front / SHIMANO AX55 12x142mm rear
  • Koła: CRANK BROTHERS Cobalt 1 (29)
  • Opony: SCHWALBE Rapid Ralph Performance 57-622 (29x2.25) folding
  • Wspornik kierownicy: KLS Race (diam 28.6mm / bar bore 31.8mm / 7°)
  • Kierownica: KLS Race (31.8mm)
  • Chwyty: CRANK BROTHERS Cobalt
  • Sztyca: KLS Race (27.2mm)
  • Siodło: fi´zi:k Nisene Mg
  • Pedały: SHIMANO M505 SPD
  • Cena: 7999 zł

Katalog 2014 Kellys Hardtail 29" 

 

Dystrybutor: www.kellysbike.com

Fot. Tomasz Wienskowski

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj