Amatorzy mają ten komfort, że mogą wybierać.
Przemierzając dziesiątki kilometrów w siodełku rowerzystę może dostrzec wiele osób. Przechodnie, kierowcy i inni bikerzy mają okazję odczytać z koszulki coś więcej niż tylko nazwę sponsora lub klubu. Nadruk powie im, z jakim typem osobowości mają do czynienia. Coś na zasadzie: pokaż mi swój trykot, a powiem ci kim jesteś. Tak, tak - koszulka pozwala wyrazić siebie. Może dlatego nadruki stały się zupełnie oddzielną dyscypliną i gałęzią przemysłu. Wybór jest tak duży, że postanowiliśmy stworzyć kilka głównych kategorii.
Teamowo
Istnieje dość spora grupa rowerzystów gotowa zapłacić ciężkie pieniądze za to by nabyć replikę stroju drużyny kolarskiej. Na przykład w ofercie Treka najdroższe są koszulki Astana i Subaru-Gary Fisher. I nie ma się czemu dziwić. Kolarz znad Wisły odziany w trykot US Postal Armstrongiem nie zostanie, ale za to jest właścicielem prestiżowego odzienia, które niesie konkretne komunikaty. Dla jednego ważny będzie Lance, dla innego lans.
Vintage, czyli retro
Romantyczni połykacze kilometrów, pasjonaci historii lub po prostu osoby lubiące wyróżniać się oryginalnym stylem. Retro króluje w kolarskiej modzie od kilku lat i nie ważne, czy mówimy o początkach XX wieku, czy o latach osiemdziesiątych. Klasyczne kroje czcionek oraz zestaw kolorów i wzorów są na topie.
Styl ten jest ulubionym wśród bikerów darzących sentymentem również stary sprzęt: rowery kolarskie z manetkami bez indeksacji, ostrokołowce lub cruisery.
Oczywiście koszulki vintage nie są uszyte z wełny lub bawełny, ale wentylowanego poliestru multilight z dodatkiem srebra lub siatkowanych dodatków.
Hardrockowo
Buntownik bez powodu na rowerze. Tylko wiatr we włosach, przestrzeń i natura. Pedałujący kowboj ceniący sobie wolność i niezależność. Rockowe i „zbuntowane" motywy pojawiają się regularnie w ofercie producentów odzieży kolarskiej. Czasem będzie to logo AC/DC, innym razem skrzydła, gitary lub czachy. Prawdziwy bike'n'roll.
Anatomicznie
Przylegająca ściśle do ciała koszulka rowerowa zainspirowała projektantów do stworzenia nadruków mniej lub bardziej imitujących ludzkie ciało. Układ kostny, krwionośny lub mięśniowy z daleka potrafi wprowadzić w błąd, prowokuje, zaskakuje i rozśmiesza. Kiedyś widziałem na targach kombinezon z precyzyjnie namalowanym męskim ciałem. Na spodenkach również.
Politycznie
Wolny Tybet, Che Guevara, sierp i młot. Prowokacja, czy prezentowanie światopoglądu? A może jedno i drugie? Niektórzy rowerzyści to zwolennicy proekologicznego stylu bycia i życia, neohippisi kontestujący rzeczywistość. Motywy polityczne pojawiają się na koszulkach i jak widać znajdują swoich odbiorców. Hasła na koszulkach w tej grupie mogą odnosić się do szerszej problematyki: na przykład dopingu w kolarstwie.
Patriotycznie
Moda na prezentowanie kraju lub regionu przyszła chyba z piłki nożnej. Dzisiaj każdy Jewgienij, Mieczysław i Jurgen może mieć bluzę z napisem Italia, Brasil oraz USA. Herby, nazwy, flagi i inne motywy narodowościowe pojawiły się w cyklistyce. Niektóre prezentują się przepięknie i warto, by nasi „designerzy” od strojów kolarskiej kadry podpatrzyli, jak ładnie można zrobić trykot na którym orzeł wreszcie nie będzie obciachowy.
Popkulturowo
Szeroki przekrój postaci popkultury – od bohaterów kreskówek po całkiem poważne osobistości widnieją na trykotach. Zresztą nie tylko postacie, ale również motywy i atrybuty kojarzące nadruk z filmem lub zespołem muzycznym są w cenie. Nawet zwykłe emotikony mogą posłużyć za „temat przewodni”. Efekty bywają różne: od kiczowatych przez zabawne i prowokujące, aż do niezwykle gustownych.
Jajcarsko
Bardzo liczna grupa koszulek, do której przede wszystkim zaliczamy te, których nadruk udaje coś innego, na przykład garnitur, strój supermana, torreadora. Granica między obciachem, a prowokacją jest cienka. Zależy od poczucia humoru współtowarzyszy w pedałowaniu oraz poziomu autoironii.
Bezideowo
Bez wątpienia najliczniejsza grupa koszulek. Zestaw kolorów, linii, elementów geometrycznych plus logo. Ma być ładnie, stonowanie, sportowo i bez żadnych wodotrysków. Większość producentów odzieży stawia na proste kompozycje wychodząc z założenia, że koszulka rowerowa to rodzaj odzieży „technicznej”, a nie jakaś ideologia.

























