Niedawno pisaliśmy o rowerze sztywny, wyposażonym w Di2, a już dobiegły nas wieści o powiększeniu kolekcji sprzętu z tym nietypowym napędem - oczywiście jeśli mówimy o jeździe w terenie. Do walki o gusta wybrednych klientów włączyła się firma MSC, której koncepcyjny sprzęt z pełną amortyzacją waźy jedynie 8,528 kg. Warto jednak wspomnieć o tym, że pierwotnie zapowiadano niższy wynik, bo 7,7 kilograma, w końcu jednak zdecydowano się na wariant wyposażenia w osprzęt „bardziej odporny”, a więc praktyczniejszy na co dzień. Przynajmniej teoretycznie.
Kompozytowa rama waży, wraz z amortyzatorem tylnym Rock Shox Monarch, zaledwie 1631 gramów i to w rozmiarze M. Wagę sprzętu pomaga zbić również lekki amortyzator z przodu, czyli Manitou MRD R7. Tę samą rolę pełnią komponenty takich firm jak KCNC i Extralite, czy zestaw hamulców tarczowych Magury, oczywiście w lekkim wariancie Marta SL Magensium. Nie mniej elitarne części zostały użyte do budowy kół, ale tutaj znajdziemy również polski akcent, bo kręcą się na piastach firmy Soul Kozak. Poza tym tzw. full wypas, bo karbonowe obręcze Edge Composites spięto z piastami szprychami CX-Ray. Korbę KCNC - bardzo dziś popularną wśród tunerów, również ze względu na relatywnie korzystny stosunek wagi do ceny - wyposażono w dwie tarcze Extralite Octa Ramp Gara. Koronki o wielkości 28 i 42 zębów stanowią parę współpracującą ze specjalną zębatką tylną o 10 trybach, mających od 11 do 32 zębów.
Niestety, roweru póki co nie można kupić... Własnoręczne zbudowanie repliki nie powinno jednak być zbyt trudne, abstrahując od astronomicznej sumy, jaką należałoby zapłacić. Swoją drogą ciekawe, jak szybko dostępne będą seryjne komponenty MTB sterowane elektronicznie....
Info: https://www.mscbikes.com