W czym tkwi sukces Pana Markusa? Zapewne w dążeniu do perfekcji. Niezwykła przedsiębiorczość Markusa Storcka (wydano nawet książkę o jego życiu i biznesie) i dążenie do osiągania jak najlepszych rezultatów dają się także zauważyć w samych wyrobach firmy. To jej produkty królują w testach sztywności oraz wagi, za cel stawiając sobie jak najwyższą wartość współczynnika STW (sztywności do masy), opinie dziennikarzy, zawodników i zwykłych użytkowników, które przy tym zbierają są znakomite - produkty Storcka od lat uznawane są za jedne z najlepszych na świecie i chyba tak pozostanie. Ostatnio jednak firma, oprócz pobijania ekstremalnie niskich wartości masy swoich wyrobów, zainteresowała się także aerodynamiką. Po stworzeniu pierwszej wersji czasowego Aero, przyszedł czas na coś wyjątkowego.
Aero2 na pewno zachwyca swoim wyglądem, proste i ostre linie, wyglądają agresywnie, jak na rower czasowy przystało. W celu udoskonalenia aerodynamiki zastosowano parę sztuczek. Oczywiście od razu da się zauważyć płaskie rury i wycięcia na koła, które ułatwiają opływ powietrza, w oczy rzuca się także specjalnie ukształtowany widelec, ze swoją koroną, która łączy się z ramą w niemal jedną całość. Dodajmy, że widelec ten nie jest wytwarzany przez byle kogo, tylko przez THM-Carbones, czyli niemieckich specjalistów od zadań specjalnych - wytwarzania superlekkich (i superdrogich) komponentów rowerowych. Scapula F, bo tak zwie się ten widelec, kryje w sobie jednak jeszcze jedną tajemnicę - ma zintegrowany hamulec. Podobnie rzecz się ma w tylnym, niezwykle płaskim, ale mocno zbudowanym widelcu - tutaj znajdziemy podobne rozwiązanie. Natomiast zastosowana sztyca, chociaż sprawia wrażenie zintegrowanej, jest w rzeczywistości klasycznym, tylko trochę spłaszczonym, rozwiązaniem, z kolei jej zacisk umieszczono w zmyślny sposób w rurze górnej, nie zaburzając tym samym przepływu powietrza, podobnie jak w przypadku zintegrowanego mostka, który razem z rurą górną stanowi jedną linię.
Ostatnią i chyba najważniejszą informacją, dotyczącą nowej ramy, jest fakt, że jest ona kompatybilna wyłącznie z systemem elektronicznej zmiany przełożeń - Shimano Dura-Ace Di2 - jak więc widać dążenie do perfekcji Markusa Storck'a dotyczy nie tylko aspektów takich jak masa, czy sztywność, ale tyczy się również aerodynamiki oraz precyzji działania osprzętu, co widzimy na tym przykładzie. Jeśli zaś chodzi o masę to rama ma ważyć 1200 g, widelec około 350 g, a dostarczona do zestawu opływowa sztyca, w której umieszczono mocowanie do baterii systemu Di2 - 220 g. Dostępne będą wyłącznie dwa rozmiary, natomiast koszt ramy zamknie się kwotą rzędu 10.000 $.
Storck postanowił także zaoferować nową wersję swojej ramy Fenomalist, dedykowaną do współpracy wyłącznie z grupą Dura-Ace Di2 7970. Nie ma tu przelotek do pancerzy, a dodatkowo, miejsca takie jak mocowanie do baterii, czy dziury dla wewnętrznego prowadzenia linek, zostały wzmocnione. W Fenomalist Di2 stworzono także specjalne mocowanie dla baterii - teraz może być montowana niżej, w okolicach samej mufy suportu, a nie jak w zwykłych ramach - za pomocą specjalnego uchwytu do śrub od koszyka na bidon. Producent obiecuje, że masa oraz sztywność zostały zachowane w porównaniu do standardowej wersji ramy. Wewnętrzne prowadzenie pancerzy jest kompatybilne wyłącznie z kablami systemu Di2, a więc jeżeli ktoś nabędzie tę ramę, powinien być zdecydowany na użycie tej właśnie grupy.
Info: www.storck-bicycle.com