Nie chodzi przy tym oczywiście o podstawowe narzędzie pracy profesjonalistów, bo szosowe Addicty istnieją nie od wczoraj, ale o sprzęt do jazdy na czas. Każdy, kto ma oczy i przy okazji drobne pojęcie o sprzęcie, mógł widzieć, że panowie z grupy w wiosennych wyścigach w czasówkach używali ram... Gianta (choć oczywiście bez logo, ale za to w spadku po poprzednim sponsorze). Wprawdzie sam Scott ma rower do walki z czasem, czyli Plasmę 2, ale w gruncie rzeczy jest to maszyna bardziej triathlonowa, niż typowa czasówka. Kąty jakby nie te i tyle. Nic dziwnego, że potrzeba stworzenia specjalnego roweru czasowego pojawiła się błyskawicznie i równie szybko ekipa Scotta przystąpiła do prac. Szczegóły nowej konstrukcji nie zostały jeszcze ujawnione, ale krótki filmik, opublikowany na stronie Scotta, pokazał bardzo wiele. Jest na co czekać.
Jako narzędzi Scott użył przede wszystkim oprogramowania komputerowego do trójwymiarowego modelowania konstrukcji, jak też technologii pozwalającej na błyskawiczne wykonanie prototypów, zwanej SLA. Stereolitografia pozwala na wycinanie za pomocą lasera kształtów z fotopolimerów. Na dokładkę zangażowano klasycznego „dummiego”, czyli manekin, tak by zestaw „rower+człowiek” móc testować w warunkach maksymalnie realistycznych w tunelu aerodynamicznym. Tym samym czas potrzebny na realizację wszystkich pomysłów skrócono maksymalnie, jak to jest możliwe.
Mimo wszystko z poprzedniej Plasmy 2 zaczerpnięto kilka detali, takich jak główka sterowa w kształcie klepsydry, obniżone tylne widełki, czy poszerzona rura górna ramy. Lista nowości jest jednak o wiele dłuższa. Z przodu znajdziemy przede wszystkim widelec z rurą sterową przed (!) główką ramy, jak też superopływowy mostek, który przechodzi praktycznie w rurę górną ramy. Aerodynamiczna jest także kierownica, która ma w dodatku pozostawioną możliwość - na szczęście - drobnych regulacji ustawień, choć na to nie wygląda.
Oczywiście na podstawie zdjęć prototypu trudno jest powiedzieć o wiele więcej na temat finalnego sprzętu. Niektóre detale zdają się mieć póki co dość płynny charakter, tak jak np. rura podsiodłowa, która w zależności od tego, na która klatkę filmu spojrzymy, ma inny kąt ustawienia. Za to hamulce powędrowały w dość typowe dla tego rodzaju sprzętu miejsca. Przedni znajduje się przed widelcem, a nie z tyłu, tylny za to za środkiem suportu. Zawodnicy już sprzęt zaczęli testować, będzie używany m.in. podczas nadchodzącego Giro. Firma nie zdradza, kiedy i czy w ogóle wejdzie do seryjnej produkcji.
Filmik pokazający prace rozwojowe można zobaczyć na https://www.scott-sports.com/video/bike/1906
Info: scottusa.com