...rozmiar. Bez względu na to, od jakiego producenta pochodzą, odbiornik GPS waży swoje, czy to będzie wbudowany, czy też używany oddzielnie. A gdyby tak wyposażyć w GPS zwykły zegarek? Powstałby wówczas sprzęt do użytku w każdej dyscyplinie sportowej!
Przegląd oferty rynkowej? Garmin Edge 705 - ze względu na wielkość do użytku wyłącznie na rowerze, sprzęt wielkości palmtopa w kieszeni poręczny nie jest. Na bieżąco odczyt danych jest trudny. Polary z serii G3? Dodatkowy odbiornik GPS jest prądożerny i niewygodny, choć sam zegerek pozostaje na właściwym miejscu. Podobny problem pojawia się w przypadku urządzeń Timexa. Nic więc dziwnego, że z dużym entuzjazmem powitaliśmy kolejne urządzenie Garmina, model Forerunner 405.
Co jest w nim szczególnego? To pierwszy pulsometr wyposażony w moduł GPS, który nie został umieszczony w oddzielnym pudełku i wyglądający jak zwykły zegarek. Zasilany jest akumulatorem litowo-polimerowym, który ma wystarczyć na 8 godzin treningu, a tym samym powinien wystarczyć nawet na długi trening wytrzymałościowy. Jeśli akurat nie trenujemy, jak zwykły zegarek ma działać 2 tygodnie, w każdej chwili może przejąć rolę trenera. Pozwala wreszcie - rzecz nieoceniona - na zapis śladów przejechanych tras i późniejszy eksport ich do komputera. Jeśli dodamy do tego fakt, że Forerunner 405 pozwala na ustalenie celów treningowych i gromadzenie danych z ćwiczeń oraz wstępne planowanie treningów, łatwo można dojść do przekonania, że mamy w rękach urządzenie idealne. Dla zainteresowanych dodam tylko, że dzięki protokołowi przesyłu danych ANT+ Sport Garmin komunikuje się z nadajnikami bezprzewodowo. Nic dziwnego, że opok czujnika pulsu możliwe jest użycie sensora kadencji, jak i krokomierza (gdy ćwiczymy pod dachem, a sygnał GPS nie jest odbierany). Również komunikacja z komputerem odbywa się bezprzewodowo, odbiornik na USB otrzymujemy w komplecie.
Cena w USA wynosi 299 USD. Pozostaje mieć nadzieję, że obiecane czasy działania są zgodne z rzeczywistością.
Info: garmin.com