Przed przyszłym sezonem aktualny mistrz świata testuje rozwiązanie dość nietypowe: zestaw przełożeń 40-27 zbudowany z... eliptycznych zębatek Rotor.
Rotor w ofensywie
Hiszpanie z Rotora zdecydowanie zabrali się za promocję swojej marki. Cały czas poszerzają swoją ofertę, w ich katalogu znajdziemy już nie tylko słynne „jajowate” zębatki Q-rings, ale również korby, wsporniki kierownicy (test mostka Rotor znajdziecie TUTAJ), ceramiczne łożyska suportu czy kółeczka przerzutki. W planach są również sztyce podsiodłowe. Wszystkie komponenty są wykonane niezwykle precyzyjnie, z dbałością o detale i są najwyższej klasy rowerową „biżuterią”. Znakiem rozpoznawczym firmy są właśnie zębatki Q-Rings, które przywracają do życia stary pomysł Shimano, które na początku lat dziewięćdziesiątych promowało swój patent pod nazwą Biopace.
Dla zawodników
Q-Ringsy różnią się jednak znacząco zarówno od archaicznego Biopace, ale również od współczesnego, pochodzącego z Francji O'Symetric. Ideą każdego z tych systemów jest zminimalizowanie tzw. „martwego punktu” i wspomożenie „okrągłego obrotu”. W przeciwieństwie do Bipace i O'Symetric, Rotor uważa umożliwia dowolne dopasowanie zębatki do preferencji użytkownika (można je przykręcić niemal dowolnie, nie jest się ograniczonym tylko pięcioma/czterema otworami). Dodatkowo niemal idealnie eliptyczny kształt ma za zadanie poprawić efektywność pedałowania a dodatkowo odciążyć kolana. Tyle „marketingu”, całość jest może nie tyle kontrowersyjna, co przynajmniej zaburza dotychczasowe podejście do sprawy. Rzecz w tym, że nieokrągłych zębatek obecnie i w przeszłości używało kilku zawodników, osiągających znakomite rezultaty, głównie w jeździe na czas. Dotychczas do zawodniczego MTB oferta była nieszczególnie dostępna – eliptyczne zębatki są produkowane w większych rozmiarach (24-34-44/46), co niekoniecznie jest optymalnym zestawem do XC. Nowa propozycja Rotora, czyli 40-27 powinna trafić w niszę miłośników systemu 2x9, którzy szukają pomysłu na udoskonalenie swojego sprzętu. Fakt, że rozwiązaniem tym zainteresował się Christoph Sauser, dodatkowo daje do myślenia.
Sponsoring czy wybór?
„Susi” znany jest z tego, że swój rower startowy dopracowuje w najmniejszych detalach. Jest fanem niskiej wagi, wysokiej ergonomii i customowych rozwiązań. Jako największego formatu gwiazda w tej branży pozwala sobie na indywidualny dobór komponentów, często zasadniczo różny od tego, co można znaleźć w rowerach jego kolegów z teamu. W kwestii napędu szwajcarski mistrz świata dotychczas stosował z przodu przełożenie 28-42 przykręcone do... szosowej, carbonowej korby Specialized. Korby Speca, choć są dość egzotycznym komponentem mają dobrą opinię. W tej zapewne kwestii nawet Sauser nie ma wyboru (w końcu jeździ dla teamu Specialized), mimo że korby Rotora, czyli Agilis mogą się pochwalić najniższym na rynku „q-factorem” (szerokością a raczej rozstawem, który drastycznie wzrósł w stosunku do kwadratu i ISIS po pojawieniu się korb ze zintegrowaną osią).
Zębatki może stosować jakie chce i tak też czyni... do tej pory używał popularnych wśród zawodników Specialites TA, ale tym razem został „przyłapany” z nietypowym zestawem Rotora. Nie dość, że zębatki są eliptyczne (do tej z szeroko pojętej światowej czołówki stosował je tylko Geof Kabush), to jeszcze w nietypowych rozmiarach 27-40. Blaty te są już w ofercie Rotora pod nazwą XC2 i pasują do pięcioramiennych korb o rozstawie otworów 110/74 (czyli stary rozstaw MTB, obecnie szosowy compact). Wydawać by się mogło, że taki zestaw przełożeń jest śmieszny, niegodny prawdziwego faceta ;-). Z przełożeniem 27-40, tyle, że z customowym rozwiązaniem FRM jeździła nawet Irina Kalenteva. Z drugiej strony należy wziąć poprawkę na to, jak wyglądają prawdziwe trasy cross-country. O ile do maratony blat 40t może faktycznie wydawać się mały, o tyle w XC, gdzie podjazdy są niezmiernie strome a zjazdy wyjątkowo techniczne może się to znakomicie sprawdzić. Jeśli rozwiązanie to się sprawdzi, kto wie, czy Sauser, tak jak niegdyś Frischknecht (to właśnie on rozpropagował rozwiązanie 2x9) nie zapoczątkuje nowego trendu w zawodniczym MTB.
Dodatkową, choć nieco mniej intrygującą informacją jest ta, że „Susi” testuje również nowe pedały. W miejsce „ubijaków” Crank Brosa w jego Specializedzie Epic znalazły się tytanowo – carbonowe Looki Quarz. Zapytany przez serwis Bikeradar Szwajcar stwierdził, że jak najbardziej rozważa zastosowanie razie zarówno Q-Ringsów jak i Quarzów w przyszłym sezonie. Musi je tylko dokładnie sprawdzić.
FOTO: arch. bikeWorld.pl, https://www.rotorbike.com/, https://sauserwind.com/
40-27 w rowerze Sausera!
Christoph Sauser, podobnie jak wielu innych czołowych zawodników używa zestawu 2x9. Całość idealnie nadaje się do wyczynowego XC, upraszcza działanie napędu oraz, co najważniejsze, ogranicza używanie przedniej przerzutki.