Plecaki z bukłakiem

Z czym na plecach

Drukuj

W wielu przypadkach jest tak, że produkty nowatorskie lub najbardziej popularne oddają swoją nazwę całej gałęzi rynku.

Np. „Camel" jest synonimem plecaka z bukłakiem. Tymczasem na rynku dostępnych jest wiele innych, równie ciekawych propozycji a z drugiej strony zalety jazdy z plecakiem mają tyle samo zalet co wad.

Wielbłądy na rowerach
Pomysł jest prosty i dobrze znany. Do niewielkich rozmiarów plecaka wkładamy odpowiednio wyprofilowany, miękki bukłak na płyn. Przez stosowne otwory wypuszczamy rurkę z ustnikiem. Dzięki temu mamy łatwy dostęp do ok. 2l picia, w zasadzie nie odrywając rąk od kierownicy. Na szerszą skalę rozpropagowała to rozwiązanie firma Camel Bak, lansując chwytliwe hasło „Hydrate or die”. Tak jak „adidasy” czy „walkman” nazwa „Camelbak” stała się równoznaczna z określeniem systemu plecak plus bukłak i potocznie używana jest również dla produktów innych firm. O ile jakiś czas temu oryginał faktycznie był niedoścignionym wzorem, o tyle w ostatnich latach konkurencja w postaci Source, Deutera czy choćby ekonomicznego Decathlona mocno naciska. Dzięki temu pojawia się wiele nowych, poprawiających ergonomię rozwiązań, plecaki są coraz lżejsze, wygodniejsze a bukłaki łatwiejsze do napełniania i utrzymania w środku higieny. Aby w jakiś sposób zacieśnić tematykę artykułu, omawiać będziemy wady i zalety plecaków, które są alternatywą dla zestawu: 2 bidony, torebka podsiodłowa i kieszenie kolarskiej koszulki. Zatem 1-2l płynu, podstawowe narzędzia, coś do jedzenia i ewentualnie niewielka ilość dodatkowej odzieży. Zestaw optymalny na jednodniową wycieczkę lub maraton.

Pro
Zalet jazdy z plecakiem jest wiele. Dla właścicieli sporej ilości ram amortyzowanych jest to konieczność, gdy ze względu na konstrukcję zawieszenia możliwy jest montaż w porywach jednego koszyka na bidon. Bukłak w plecaku ma tę zaletę, że można do niego wlać więcej płynu niż do bidonów (przynajmniej o 0,5l), co jest szczególnie przydatne podczas długich wycieczek, maratonów lub wyścigów etapowych. Dodatkowo niewielki, ale posiadający kilka kieszeni plecak umożliwia zabranie do niego podstawowych narzędzi, pompki, dętki, czegoś do jedzenia i np. pelerynki. Dzięki temu można zrezygnować z kłopotliwej torebki podsiodłowej a kieszenie koszulki pozostają wolne lub wieziemy w nich tylko prowiant.

Eksponowaną zaletą systemów z bukłakiem jest higiena – ustnik znajduje się dalej od ziemi niż bidon, w związku z czym nie jest narażony na zabrudzenia. Dodatkowo by do niego sięgnąć wystarczy niewielki ruch, w związku z czym zwiększa się bezpieczeństwo jazdy a także możliwe jest częstsze picie niż w przypadku używania bidonu. Bukłak wieziony w plecaku pozuje swoje zalety również zimą, gdy znajdujący się wewnątrz płyn wolniej stygnie.
Kontrowersyjna kwestia utrzymania bukłaka i rurki w czystości powoli odchodzi w przeszłość. Modele renomowanych producentów (Camel Bak, Source) pokrywane są specjalnymi, antybakteryjnymi powłokami, dzięki czemu wystarczy solidnie je wypłukać. W razie kłopotów dostępne są specjalne zestawy do czyszczenia i suszenia a gdy i to nie pomaga sprawdzają się… tabletki do czyszczenia protez :-)

Proste ustniki, które z czasem zaczynały cieknąć, zastępowane są wyrafinowanymi konstrukcjami, które dobrze się uszczelniają, posiadają zamknięcie a niektóre modele dostępne są w dwóch wersjach: prostej i zgiętej pod kątem 90 stopni. Sposób pobierania płynu – poprzez zagryzienie ustnika pozostaje niezmienny, intuicyjny i rzekłbym pierwotny ;-)

 



Co do samych plecaków, to w większości przypadków są dobrze wentylowane i usztywnione. Szelki często wykonane są z siatki lub oddychającego materiału, plecy posiadają szerokie kanały wentylacyjne lub „stelaż” z siatki odsadzający właściwą konstrukcję na odległość kilku cm. od ciała. Aby jeszcze bardziej zwiększyć ergonomię, projektowane są odrębne serie dla mężczyzn i kobiet, uwzględniające różnice w kształtach i proporcjach. To wszystko sprawia, że jazda z plecakiem jest praktycznie nieuciążliwa i do zaakcapetowania zarówno dla turysty, amatora lub nawet wyczynowego zawodnika.

Contra
Mimo licznych zalet, jazda z plecakiem nie jest wcale tak idealna, jakby się mogło wydawać. Po pierwsze, sam plecak nieco waży, co dla „maniaków odchudzania” może być istotnym argumentem (z drugiej strony przy rowerze brakuje wtedy koszyka i bidonu, więc sam sprzęt jest lżejszy). Dodatkowo duży (1,5 – 2l lub większy) bukłak zachęca do zalania go do pełna „na zapas”. W związku z czym często niepotrzebnie wieziemy 0,5kg lub więcej zbędnego ciężaru. Ze względu na konstrukcję systemu trudno również stwierdzić, ile płynu zostało wewnątrz, co może być przyczyną zarówno zbyt szybkiego zużycia zapasu lub, odwrotnie, nadmiernego oszczędzania napoju. Kolejnym mankamentem jest nagrzewanie się płynu w rurce oraz problemy z ustnikiem zaklejanym przez zbyt słodki izotonik.

Idąc dalej, w warunkach wyścigowych napełnienie bukłaka jest bardziej czasochłonne niż napełnienie bidonu. Nawet współczesne systemy szybkiego otwierania (szerokie wlewy, duże zakrętki obsługiwane tylko jedną ręką!) nie są szczególnie łatwe w użyciu a wlanie 1,5l płynu trwa odpowiednio dłużej w stosunku do 0,5.

Pozostaje wreszcie kwestia samej jazdy z plecakiem. Jakkolwiek nowoczesny i zaawansowany nie byłby system nośny i system wentylacji, plecak nadal jest dodatkowym ciężarem i warstwą materiału wiezioną na plecach. W związku z tym po pierwsze grzeje ciało a po drugie, przy dłuższej i intensywniejszej jeździe powoduje dyskomfort lub ból. Oczywiście w tym miejscu pojawia się pytanie, czy podobnego dyskomfortu nie powodują wiezione w kieszonkach narzędzia? W warunkach wyścigowych kieszenie koszulki, przynajmniej boczne, i tak muszą zostać zajęte przez rzeczy, do których potrzebujemy się szybko dostać: żele i batony energetyczne.

Plecak nie na każdą okazję!
Rozważania na temat wyższości plecaka nad jego brakiem można więc snuć w nieskończoność. Najprostszą odpowiedzią będzie więc ta, która mówi, że należy być elastycznym i dopasowywać sprzęt do okoliczności. Jeśli planujemy dłuższą jazdę bez bufetu (czy to na wycieczce czy na maratonie) i groźba odwodnienia jest realna, warto zastanowić się nad jazdą z „camelem”. Będzie to szczególnie przydatne w górach, gdy jedynymi punktami z wodą są oddalone o kilka godzin jazdy schroniska. Na plecak zdecydują się również, częściej do klasycznych maratończyków, uczestnicy wyścigów etapowych czy imprez typu Jura Maraton. Podczas etapówek jechanych w parach plecak ma jeszcze jedną zaletę – jest skutecznym i legalnym sposobem holowania partnera.

 



Decyzja o jeździe z plecakiem lub bez pozostaje więc indywidualna. Poniżej przedstawiamy wybór plecaków i bukłaków dostępnych na polskim rynku. Więcej znajdziecie na stronach bikeKatalog.pl
 

Adidas Hydration Pack 10


Klasyczny, średniej wielkości plecak, zaprojektowany z myślą o jednodniowych wypadach. 10l pojemności, nawet po odjęciu 2l na bukłak (nie dołączany w komplecie) to aż nadto by myśleć o wycieczce w góry. Ekstremaliści taką pojemność zabierają na kilkudniowe wypady. Plecak posiada ciekawe rozwiązanie – przeciwwietrzną „kamizelkę” zapinaną na zjazdach i chroniącą przed przewianiem korpusu. Kilka zapinanych kieszeni, wewnątrz przegrody.
Cena: 149PLN
Dystrybutor: Harfa – Harryson

 

 

Author Turbo


6l pojemności, główna komora dzielona zamkiem na dwie części: “bagażową” i przeznaczoną na bukłak z płynem (nie dołączoany w komplecie). Szelki wykonane z siatki, plecy z systemem wentylacji. Spora ilość uchwytów i kieszonek (np. na pompkę lub telefon komórkowy), do tego możliwość przymocowania kasku (nie polecamy - kask powinno wozić się na głowie!) lub kurtki.
Cena: 94,9PLN
Dystrybutor: Velo

 

 

 

 

Camel Bak Classic


Klasyczny „racingowy” plecak z bukłakiem (2l, w komplecie). Brak dodatkowej komory na bagaż, jedynie niewielka, zapinana na zamek kieszonka na najbardziej niezbędne narzędzia. Możliwość przymocowania kurtki. Komora z bukłakiem izolowana pianką, zabezpieczająca przed stygnięciem/nagrzewaniem płynu. Wygodne otwieranie bukłaka z zewnątrz plecaka. Szleki wykonane z siatki, plecy dobrze wentylowane (szeroki kanał przez środek).
Cena: 179PLN
Dystrybutor: Predman

 

 

 

 

Kelly’s Raft


Plecak z klasy ekonomicznej, posiadający jednak dobrze wentylowane plecy oraz szelki z siatki. Wewnątrz dwie oddzielne komory: na bukłak (nie dołączony) oraz na niezbędne drobiazgi. Zewnętrzne elementy umożliwiające przypięcie kurtki, pompki czy telefonu komórkowgo.
Cena: 73,9PLN
Dystrybutor: Kelly’s

 

 

 


Pro Vortex H2O


Klasyczny „racingowy” wąski plecak z bukłakiem (2l w komplecie). Łączna pojemność plecaka to 5l, z czego sporą część zajmują praktyczne kieszonki i przegrody. Szybki system otwierania bukłaka z zewnątrz wzorowany na rozwiązaniu Camel Bak. Ciekawie rozwiązana rurka umożliwiająca stałe wygięcie i dopasowanie wedle uznania.
Cena: 168PLN
Dystrybutor: R&P Pawlak

 

 

 

 

Source Spinner 1,5


Dobrze wentylowany plecak (szelki z siatki oraz system nośny odsuwający plecak od ciała) to tylko połowa sukcesu. Spinner wyposażony jest w nowoczesny bukłak (1,5l) posiadający unikatowy, szynowy system zamykania. Dzięki temu zalanie pełnej objętości jest szybkie i proste. Dodatkowo komora na bukłak jest izolowana, co w zimie zabezpiecza przed stygnięciem płynu a w lecie przed jego nagrzewaniem. Sam plecak posiada kilka praktycznych kieszonek i uchwytów.
Cena: 149,9PLN
Dystrybutor: AMP Bike